V-tec kontra RC36II
- bialy-murzyn
- klepacz
- Posty: 609
- Rejestracja: sob 24 maja 2008, 09:02
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Jacko
- ostry klepacz
- Posty: 2208
- Rejestracja: sob 19 sie 2006, 12:20
- Imię: Jacek
- województwo: lubelskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Komarówka Podlaska
- Kontakt:
bialy-murzyn, widzisz chyba ile asfaltu z tyłu jest na zdjęciu za moto więc rozumiesz chyba.bialy-murzyn pisze:od swiatel do swiatel tez tak bez problemu ?
Nigdy ze sprzęgła zawsze z gazu.bialy-murzyn pisze:nie sadze - na pewno tez robisz sprzeglem a nie samym gazem
I to w sumie tyle wyjaśnień dla Ciebie. Jak masz odrobine inteligencji i jesteś w stanie zrozumieć to na co patrzysz-zdjęcie wtedy napiszesz że owszem da się na RC 36 II ale Ty tego jeszcze nie umiesz. A jak będziesz się dalej upierał to cóż, niektórzy są niereformowalni.

- PETER
- stary wyjadacz
- Posty: 4617
- Rejestracja: czw 03 lip 2008, 22:22
- Imię: PIOTR
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: PRUSZKÓW
nie osadzam po prostu pisze jak często bywa mówimy że wszystko robimy super a potem mamy kolegów w szpitalach wiec myślę ze warto wszystkim przypominać żeby nabrali dystansu i spojrzeli z innej strony na swoje umiejętności i zawsze je doskonaliliPETER, nie osądzaj po paru zdaniach.

"BO JA JESTEM NIESPOTYKANIE SPOKOINY CZŁOWIEK"
- Hubu
- klepacz
- Posty: 847
- Rejestracja: pt 06 mar 2009, 10:29
- Imię: Hubert
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Legionowo
postawisz na sali cnotę...i wtedy będziesz uważał na droższe motomsciwuj pisze:... i mordobiciem. :->tayayay pisze: ... a potem pójdziemy się napić, konwersację okraszając porównaniami.
A tak serio, to ja chętnie, ale mam też świadomość, że nie każdy (i nie każdemu) udostępni swój motocykl, a ja mam jeden z tańszych, więc tym bardziej nie mam co dać w zastaw.

- Diego
- klepacz
- Posty: 1544
- Rejestracja: wt 03 kwie 2007, 20:52
- Imię: Mirek
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Płock city
Ciekawe porównanie.Wychodzi na to,że 36 i Vitek to sprzęty sportowo-turystyczne,a 46 jest turystyczno-sportowa.
Ostatnio zmieniony czw 26 sie 2010, 23:35 przez Diego, łącznie zmieniany 1 raz.
Dorzuce swoich kilka groszy. BTW, Groszka post byl naprawde wartociowy w tej dyskusji. Nie chce komentowac (niepotrzebne określenie) w oczywistej dla mnie sprawie toru (Jacko naprawde wie co mowi), a wracajac do meritum. Bedzie to zdanie mezczyzny w srednim wieku, z racji okolicznosci zyciowych obecnie bardziej posiadacza motocykla niz motocyklisty 
Przez dwa sezony mialem 36II i poza tracacym mysza a nawet myszami tzw. dizajnem (oraz poza wczesniejszymi wsiowymi serwisami ktore pozostawily trwaly slad) nie mialem do niej zastrzezen. Zadnych. A byl to czas, kiedy jeszcze co liked byla wycieczka, do tego objazd najdalszych przyladkow Polski z ppamułą (rajd Twardej Dupy). Glownie z uwagi na wyglad (ja moto kupuje najpierw oczyma, potem dupa i nadgarstkami, potem uszami a na koncu glowa) aprgrejdowalem sie do 46. I co? Po poczatkowej euforii przyszlo zdziwko, ze jakos tak wcale zupelnie nie bardziej dynamiczny... A hamulce nawet gorsze. To akurat byla wina owczesnych klockow i juz jest OK, ale wtedy na swiezo - kolejne zdziwko. Kanapa w 46 jest wygodniejsza, w 36II byla zbyt kanciata i po naprawdze dluugiej jezdzie bolaly mnie uda w polowie dlugosci, wlasnie od zbyt malo wyoblonej w tym miejscu kanapy. Teraz (trzeci sezon na 46) nie bola, ale moze to od tego, ze wiele mniej jezdze
Za to oslona przed czynnikami atmosferycznymi jest niebo a ziemia dla 46, ale to glownie dzieki double-bubble szybce - wystarczy sie lekko pochylic i na glowe nie wieje ZUPELNIE, a w 36II mialem seryjna i wialo. Chociaz po wczesniejszych 'golsach' to tez bylo odkrycie kola, ze czlek nie musi byc caly mokry jak deszcz pada.
Tak czy inaczej ja sie z moja 46 zwiazlem jak wezlem malzenskim: nie szukam innego moto (moze to kwestia wieku, bo wczesniej zawsze zmienialem moto-kochanki co 2 sezony). A moze to dlatego, ze jakos nic z obecnej oferty - nawet gdyby mnie bylo stac na nowke - jakos mi nie podchodzi. Choc jestem pewien, ze jakbym sie przejechal czyms o 5 latek nowszym to bym inaczej na 46 patrzyl. Tylko: czy ja tego chce..?

Przez dwa sezony mialem 36II i poza tracacym mysza a nawet myszami tzw. dizajnem (oraz poza wczesniejszymi wsiowymi serwisami ktore pozostawily trwaly slad) nie mialem do niej zastrzezen. Zadnych. A byl to czas, kiedy jeszcze co liked byla wycieczka, do tego objazd najdalszych przyladkow Polski z ppamułą (rajd Twardej Dupy). Glownie z uwagi na wyglad (ja moto kupuje najpierw oczyma, potem dupa i nadgarstkami, potem uszami a na koncu glowa) aprgrejdowalem sie do 46. I co? Po poczatkowej euforii przyszlo zdziwko, ze jakos tak wcale zupelnie nie bardziej dynamiczny... A hamulce nawet gorsze. To akurat byla wina owczesnych klockow i juz jest OK, ale wtedy na swiezo - kolejne zdziwko. Kanapa w 46 jest wygodniejsza, w 36II byla zbyt kanciata i po naprawdze dluugiej jezdzie bolaly mnie uda w polowie dlugosci, wlasnie od zbyt malo wyoblonej w tym miejscu kanapy. Teraz (trzeci sezon na 46) nie bola, ale moze to od tego, ze wiele mniej jezdze

Tak czy inaczej ja sie z moja 46 zwiazlem jak wezlem malzenskim: nie szukam innego moto (moze to kwestia wieku, bo wczesniej zawsze zmienialem moto-kochanki co 2 sezony). A moze to dlatego, ze jakos nic z obecnej oferty - nawet gdyby mnie bylo stac na nowke - jakos mi nie podchodzi. Choc jestem pewien, ze jakbym sie przejechal czyms o 5 latek nowszym to bym inaczej na 46 patrzyl. Tylko: czy ja tego chce..?
Ostatnio zmieniony pt 27 sie 2010, 11:47 przez doyar, łącznie zmieniany 1 raz.
- VFRKrzysztof
- klepacz
- Posty: 592
- Rejestracja: czw 09 lip 2009, 01:03
- Imię: Krzysztof
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
A gdzie Ty to wyczytałeś? To herezje jakieś są. RC24 od początku miała 100KM, a kąt (kąt - nie kont) pomiędzy cylindrami to zawsze 90 stopni. W niektórych krajach pewnie występowały wersje zdławione, ale jak ktoś chciał mieć 100KM to miał. Jedyna znacząca różnica między rocznikami to średnice kół. Roczniki 86-87 miały 18" z przodu i 16" z tyłu i bardzo źle się prowadziły, dlatego wujek Honda w rocznikach 88-89 już dawał koła 17".
A żeby napisać coś na temat, to napiszę, że RC36II zacnym motocyklem jest, aczkolwiek IMHO najgorszym wśród zębatych na monowahaczu. Qrcze stary jestem i zliczyć już nie mogę, ale chyba śmigałem 5 sezonów na RC36I, 2 sezony na RC36II i jeden sezon na FI. Vitkiem sąsiada parę kilometrów zrobiłem więc trudno o jakąś sensowną opinię. Vitka nie chcę ze względów ideologicznych. Dla mnie FI najlepszą VFR-ką jest.
A żeby napisać coś na temat, to napiszę, że RC36II zacnym motocyklem jest, aczkolwiek IMHO najgorszym wśród zębatych na monowahaczu. Qrcze stary jestem i zliczyć już nie mogę, ale chyba śmigałem 5 sezonów na RC36I, 2 sezony na RC36II i jeden sezon na FI. Vitkiem sąsiada parę kilometrów zrobiłem więc trudno o jakąś sensowną opinię. Vitka nie chcę ze względów ideologicznych. Dla mnie FI najlepszą VFR-ką jest.
The best is yet to come! 

- VFRKrzysztof
- klepacz
- Posty: 592
- Rejestracja: czw 09 lip 2009, 01:03
- Imię: Krzysztof
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości