
Agnieszko B.
- PozytywnieZakreconyWariat
- pisarz
- Posty: 349
- Rejestracja: pt 18 gru 2009, 13:53
- Imię: Grzegorz
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa Jelonki
- Kontakt:
robsonic, to zależy chyba od tego czy meble są prawoskrętne czy lewoskrętne?Do pokoju,czy do kuchni? 

"Pamięć i szacunek dla tych którzy odeszli nagle,pozostawiając nam jedynie wspomnienia.Dla wszystkich tych którzy pomogli mi w życiu a już nigdy im nie podziękuje.Dla tych którzy odeszli tragicznie,mając przed sobą całe życie...na zawsze w pamięci"
- robsonic
- klepacz
- Posty: 836
- Rejestracja: ndz 30 mar 2008, 06:51
- Imię: Robert
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wałbrzych city????
- Kontakt:
Tego do końca nie wiem, wiem tylko że szafa miała kierownice po prawej stronie,w momencie kiedy wyprzedzał dywan zaliczył czołówkę z ławąPozytywnieZakreconyWariat pisze:robsonic, to zależy chyba od tego czy meble są prawoskrętne czy lewoskrętne?Do pokoju,czy do kuchni?


fakju i fenkju... brzmi podobnie lecz za przejęzyczenie można dostać w ryja lub w mordkę 

Nietrudno się domyśleć kim jestem i czyją siostrą. Świadomie się podpisałam.
Tym bardziej się dziwię, że coponiektórzy tak łatwo decydują się obrażać siostrę kolegi.
Nieźle jedziecie... można się pośmiać.
Doprawdy mało mnie jednak interesuje co o mnie myślicie.
Dzieckiem nie jestem. A dorosłą kobietą, która z resztą nieraz myślała o motocyklu.
Narobiłam wiochy mojemu bratu w słusznej sprawie - w moim mniemaniu.
Jeżeli chodzi o zdrowie i życie osób najbliższych emocje puszczają, czy to takie dziwne???!!!
Mój brat nie zaczyna swojej zajawki hondą.
Zawsze się cieszyłam, że jest w Waszym środowisku.
Te koszulki, naszywki, jak jakieś symbole conajmniej, tylko nie wiem czego te symbole...
Miałam wizerunek Was jako wartościowych osób, które wzajemnie sobie pomagają, ale też kształtują jakieś postawy, charakter i też piętnują głupotę, brawurę.
Co do pierwszego jestem pewna, że tak jest, co do drugiego mam poważne wątpliwości. A wręcz obawiam się, że się wzajemnie nakręcacie.
Ilu z Was ostatnio przekroczyło 200 na liczniku????
Jak często Wam się to zdarza?
Czy nie możecie robić tego na wyznaczonych do tego miejscach - jakichś lotniskach, nie wiem, może znajdziecie, wywalczcie sobie taki teren dla Waszych szaleństw.
Mój post był desperacki, ale oparty na pewnych zdarzeniach!
Nie trudno Was znaleźć w sieci, wystarczy kilka kliknięć, nie muszę śledzić historii.
Mam nadzieję, że zamęt powstał i że zanim wskazówka na Waszych licznikach osiągnie (nawet nie wiem ile powinnam tu wpisać) przypomnicie sobie zdesperowaną siostrę. Pewnie też macie takich wariatów jak ja w rodzinie.
Chyba, że macie ich kompletnie gdzieś...
Nie będę więcej wchodzić na Wasze forum.
Mam co robić.
Pozdrawiam
Agnieszka
Tym bardziej się dziwię, że coponiektórzy tak łatwo decydują się obrażać siostrę kolegi.
Nieźle jedziecie... można się pośmiać.
Doprawdy mało mnie jednak interesuje co o mnie myślicie.
Dzieckiem nie jestem. A dorosłą kobietą, która z resztą nieraz myślała o motocyklu.
Narobiłam wiochy mojemu bratu w słusznej sprawie - w moim mniemaniu.
Jeżeli chodzi o zdrowie i życie osób najbliższych emocje puszczają, czy to takie dziwne???!!!
Mój brat nie zaczyna swojej zajawki hondą.
Zawsze się cieszyłam, że jest w Waszym środowisku.
Te koszulki, naszywki, jak jakieś symbole conajmniej, tylko nie wiem czego te symbole...
Miałam wizerunek Was jako wartościowych osób, które wzajemnie sobie pomagają, ale też kształtują jakieś postawy, charakter i też piętnują głupotę, brawurę.
Co do pierwszego jestem pewna, że tak jest, co do drugiego mam poważne wątpliwości. A wręcz obawiam się, że się wzajemnie nakręcacie.
Ilu z Was ostatnio przekroczyło 200 na liczniku????
Jak często Wam się to zdarza?
Czy nie możecie robić tego na wyznaczonych do tego miejscach - jakichś lotniskach, nie wiem, może znajdziecie, wywalczcie sobie taki teren dla Waszych szaleństw.
Mój post był desperacki, ale oparty na pewnych zdarzeniach!
Nie trudno Was znaleźć w sieci, wystarczy kilka kliknięć, nie muszę śledzić historii.
Mam nadzieję, że zamęt powstał i że zanim wskazówka na Waszych licznikach osiągnie (nawet nie wiem ile powinnam tu wpisać) przypomnicie sobie zdesperowaną siostrę. Pewnie też macie takich wariatów jak ja w rodzinie.
Chyba, że macie ich kompletnie gdzieś...
Nie będę więcej wchodzić na Wasze forum.
Mam co robić.
Pozdrawiam
Agnieszka
Z tym lotniskiem masz 100% racji, a teraz definicja z wikipedii o VFR:
"VFR (ang. Visual Flight Rules) - zasady lotu z widocznością to zestaw zasad w lotnictwie, w zgodności z którymi pilot statku powietrznego może odbywać lot w warunkach pozwalających na kontrolę położenia statku za pomocą zewnętrznych punktów odniesienia.
Lot wykonywany według tych zasad nazywa się lotem VFR.
W locie VFR, za separację odpowiedzialny jest dowódca statku powietrznego. Wyjątkiem są loty VFR w niektórych klasach przestrzeni kontrolowanej.
Loty VFR muszą odbywać się przy zachowaniu ściśle określonych w przepisach zasad dotyczących warunków meteorologicznych oraz sposobu wykonywania tego rodzaju lotów."
Zwracam uwagę na ostatnią kwestie!

"VFR (ang. Visual Flight Rules) - zasady lotu z widocznością to zestaw zasad w lotnictwie, w zgodności z którymi pilot statku powietrznego może odbywać lot w warunkach pozwalających na kontrolę położenia statku za pomocą zewnętrznych punktów odniesienia.
Lot wykonywany według tych zasad nazywa się lotem VFR.
W locie VFR, za separację odpowiedzialny jest dowódca statku powietrznego. Wyjątkiem są loty VFR w niektórych klasach przestrzeni kontrolowanej.
Loty VFR muszą odbywać się przy zachowaniu ściśle określonych w przepisach zasad dotyczących warunków meteorologicznych oraz sposobu wykonywania tego rodzaju lotów."
Zwracam uwagę na ostatnią kwestie!



- Sprzedam BMW Celika
- klepacz
- Posty: 937
- Rejestracja: pn 14 kwie 2008, 15:12
- Imię: Ania
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Kosewko
Agnieszko B. No cóż, jestem głęboko rozczarowany. Gdybyś była małą dziewczynką to Twój sprzeciw miał by urok i co tu gadać - styl. Ale jako osoba dorosła wykazałaś się wyjątkowym brakiem smaku i taktu wpisując się ze swymi groźbami w temat tak szczególny na tym forum jak żaden inny, niemal święty.
Nie próbuję się domyślać i nie ma to dla mnie żadnego znaczenia czyją jesteś siostrą. Nie ubolewam nad tym, że nie będziesz więcej odwiedzać tego miejsca. Może i lepiej.
Nie próbuję się domyślać i nie ma to dla mnie żadnego znaczenia czyją jesteś siostrą. Nie ubolewam nad tym, że nie będziesz więcej odwiedzać tego miejsca. Może i lepiej.
- Łysolek
- Shrek
- Posty: 1261
- Rejestracja: sob 04 lip 2009, 08:45
- Imię: Adam
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Marki
napisze z konta Lysolka ale z tej strony diabLica:
pomijam forme tego posta, ktory napisalas ale moglabys czarno na bialym napisac jasno o co Ci chodzi z ta sytuacja pod wplywem ktorej postanowilas sie do nas zwrocic(pisze do nas choc jestem tu krotko)
zakladam ze jestes starsza siostra i masz jakies obawy badz z czyms problem jesli chcesz pogadac to zapraszam na priv
i zeby nie bylo Ci nieswojo dodam ze sama mam mlodszego brata, ktory wlasnie rozpoczyna swoja przygode z motocyklem i wiem co znaczy miec obawy...
sa pewne kwestie ktore w sposob lopatologiczny staram mu sie przekazac ale nie uchronie go za wszelka cene od bledow a tym bardziej obrazanie sie na jego znajomych nic mi nie da...
kazdy z nas jest kowalem swojego losu...
pozdrawiam
diablique
pomijam forme tego posta, ktory napisalas ale moglabys czarno na bialym napisac jasno o co Ci chodzi z ta sytuacja pod wplywem ktorej postanowilas sie do nas zwrocic(pisze do nas choc jestem tu krotko)
zakladam ze jestes starsza siostra i masz jakies obawy badz z czyms problem jesli chcesz pogadac to zapraszam na priv
i zeby nie bylo Ci nieswojo dodam ze sama mam mlodszego brata, ktory wlasnie rozpoczyna swoja przygode z motocyklem i wiem co znaczy miec obawy...
sa pewne kwestie ktore w sposob lopatologiczny staram mu sie przekazac ale nie uchronie go za wszelka cene od bledow a tym bardziej obrazanie sie na jego znajomych nic mi nie da...
kazdy z nas jest kowalem swojego losu...
pozdrawiam
diablique
- robsonic
- klepacz
- Posty: 836
- Rejestracja: ndz 30 mar 2008, 06:51
- Imię: Robert
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wałbrzych city????
- Kontakt:
Szkoda mi Twojego brata Agnieszko B. zamiast tutaj napisz do Hondy!!!! Zrobili maszynę która może zagrożić życiu Twojego brata! Tylko jeśli odrzucisz na chwile focha i trochę pomyślisz to takich maszyn lub przedmiotów które mogą zabrać życie człowiekowi jest multum! Pomogę Ci trochę jak jeszcze nie łapiesz: samochód-ilu ludzi w nich ginie, nóż kuchenny- na co dzień zwykły ale czasami sprawca rodzinnych tragedii, zapałka- możesz nią podpalić papierosa lub od niej giną ludzie spaleni w hotelu ( poważna tragedia nie tak dawno w tv ) . Dlatego nie rób wstydu bratu i nie pisz o nas żle na naszym forum, masz problemy to idz do lekarza... i to nie jest złośliwość z mojej strony. Warto czasami pomyśleć, jest taka piosenka Perfect- niepokonani,POSŁUCHAJ. Pozdrawiam
fakju i fenkju... brzmi podobnie lecz za przejęzyczenie można dostać w ryja lub w mordkę 

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości