Remoncik....
- Gacek
- pisarz

- Posty: 445
- Rejestracja: ndz 16 lip 2006, 20:43
- województwo: dolnośląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
Remoncik....
A wszystko zaczęło sie od silikonu.......Jak kupowałem sprzęta to już wtedy widziałem że cały silnik jest posklejany na te czarne kurestwo
ale nie zawracałem tym sobie głowy.Podczas regulacji zaworów okazało sie że mam przytartą głowice w miejscu gdzie pracuje wałek - jedyne wyjście to wymiana głowicy.Po dłuższych poszukiwaniach kupiłem w niemcowni kompletną głowice za 'jedyne' 200 euro
( przynajmniej w idealnym stanie....). Jako że do tutejszego servisu nie oddam już nawet betoniarki ( przestawiony o 180 stopni rozrząd na przednich garach) więc zapowiadały sie dłuuuuugie wieczory w garażu.Po zdemontowaniu głowicy ,gdzie nawet pod nią był silikon zaczęło mnie dręczyć.....po kiego hu*a ktoś gmerał w nieśmiertelnym silniku?Chuba jakiś artysta-plastyk szukał weny a zamiast farb używał silikonu.Dwa dni namysłu-otwieram.Po otworzeniu silnika miła niespodzianka-wszystko wygląda - a co najważniejsze - działa idealnie
Zaczęło sie wielkie czyszczenie.Przy okazji demontaż wachacza,czyszczenie,smarowanie.Zamówiłem komplet uszczelek za jedyne 500zł
i myślałem że będzie git.Jednak byłoby za fajnie.Komplet okazuje sie pojęciem względnym.Ani simmeringów,ani uszczelek pod śruby do pokryw zaworów.Na marginesie koszt simmeringu na wałek zdawczy ( pod zębatką ) to 48zł.Najlepsze jest to że jeśli komuś strzeli ten uszczelniacz to trzeba rozpołowić silnik żeby go wyciągnąć i wpakować nowy..j.b.n..Przy okazji wymieniłem go bez żadnego "ale".Dziś wymieniałem uszczelniacze na zaworach.Przy przebiegu 50tys.bo tyle obecnie ma zaworki kwalifikowały sie do docierania-zwłaszcza wydechowe.Czekam jeszcze na dwa uszczelniacze i zaczynam składać-
Z początku miałem stracha żeby czegoś nie zjebać,ale teraz ciesze sie że nie dałem jej do tutejszych magików.Zainwestowałem w porządne narzędzia,zero pośpiechu,będę na 100% wiedział na czym jeżdże i co najważniejsze-satysfakcja........Jak tylko uruchomie strzałe to napewno dam znać-tymczasem -POZDRAWIAM WSZYSTKICH !!!!!! 
Ride or Die....
-
seba_VF750FR
- klepacz

- Posty: 901
- Rejestracja: ndz 19 mar 2006, 22:14
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Bartoszyce
- Kontakt:
respekt , o to chodzi nalezy dbać o swoje moto ile sie da ,a takich patenciarzy od czerwonego silikonu niestety u nas sporo . PS ile wyniesie Cie naprawa ? czy poza mechanicznymi sprawami bawisz sie coś w kwestie wyglądowe ? poler,malowanie itp . Ja dzis zaczełem polerować rame w rc24 zobaczymy jak wyjdzie ,jak narazie mam dosc tego mega twardego lakieru ktorym pokryta jest rama i tych trzęsących się szlifierek
w następnym tygu powinienem skończyć
pozdro seba
pozdro seba
- szatan
- klepacz

- Posty: 979
- Rejestracja: pn 18 wrz 2006, 20:02
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Amsterdam/Rzeszów
- Kontakt:
Re: Remoncik....
To co oni ? nawet betoniarke zepsują ?Gacek pisze: Jako że do tutejszego servisu nie oddam już nawet betoniarki
Życie bez motocykla powoduje raka i choroby serca
Manual Honda VFR800 98-2001
http://rapidshare.com/files/236685669/Manual98-01.pdf
Miernik ładowania http://www.youtube.com/watch?v=IYjGraAk4es
Manual Honda VFR800 98-2001
http://rapidshare.com/files/236685669/Manual98-01.pdf
Miernik ładowania http://www.youtube.com/watch?v=IYjGraAk4es
- Gacek
- pisarz

- Posty: 445
- Rejestracja: ndz 16 lip 2006, 20:43
- województwo: dolnośląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
Koszt na dziś to około 600zł. (uszczelki ,simmeringi,nakrętka do kosza sprzęgłowego) nie licząc tej nieszczęsnej głowicy ( 200 euro
) jeszcze nie moge jej przeboleć.Jeśli chodzi o kosmetyke nie ma potrzeby malowania-lakier jest w eleganckim stanie.Oba koła poszły do piaskowania a następnie do proszku(czarnego) -na koniec klar-całość razem z wymianą gum i wyważeniem-240zeta.Efekt niezły
Z początku chciałem polerować wachacz i rame (oczywiście samemu-pracowałem w tym badziewiu około czterech latek-zwłaszcza przy kwasiaku) jednak stwierdziłem póki nie ma żadnej ryski na ramie to szkoda troche.Ale z czasem to nieuniknione-może w przyszłą zime???
[ Dodano: 2007-02-03, 21:42 ]
Dzięki za słowa otuchy!!!!!! Miło wiedzieć że człowiek nie jest sam w tym co robi......
[ Dodano: 2007-02-03, 21:42 ]
Dzięki za słowa otuchy!!!!!! Miło wiedzieć że człowiek nie jest sam w tym co robi......
Ride or Die....
-
DaVeeD
- bywalec

- Posty: 34
- Rejestracja: śr 13 wrz 2006, 20:13
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Ząbki
- Kontakt:
Ja też gratuluję odwagi i życzę powodzenia - żeby jak najwięcej śrub zostało i pourywania gwintów
Swoja drogą chciałem spytać, napisałeś "zainwestowałem w porządne narzedzia". Mógłbyś jakoś rozszerzyć temat? Szczególnie interesuje mnie kwestia klucza/kluczy dynamometrysznego(-ych). Jakiej firmy, jaka dokładność, w jakiej cenie?
Pzdr
Swoja drogą chciałem spytać, napisałeś "zainwestowałem w porządne narzedzia". Mógłbyś jakoś rozszerzyć temat? Szczególnie interesuje mnie kwestia klucza/kluczy dynamometrysznego(-ych). Jakiej firmy, jaka dokładność, w jakiej cenie?
Pzdr
- Gacek
- pisarz

- Posty: 445
- Rejestracja: ndz 16 lip 2006, 20:43
- województwo: dolnośląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
Wszystkie klucze,nasadki i co tylko jest mi potrzebne kupuje firmy YATO.Przede wszystkim wysokie nasadki-są rewelacyjne.Cenowo też jest dobrze.Dynamometr też YATO od 40-210Nm -tego używam głównie do puszek (trzeba sobie dorabiać,no nie?
) .Do strzały kupiłem inny (13-106Nm) gdyż nie mieli YATO,ale też jest niezły-cena 130 zeta.Jest dużo bardziej poręczniejszy,gdyż jest o połowe mniejszy i wszędzie można dojść.Dorobiłem klucze do odkęcania nakrętek kontrujących przy wachaczu i silniku (zajebista rzecz
).Aaaa-dorobiłem też przyrząd do ściągania sprężyn zaworowych.Generalnie cały demontaż - miodzio.Nic na chama,zero sztuki.Obecnie wszystko leży umyte i wypucowane ( u mnie w pokoiku he he
) i czeka na dwa uszczelniacze które może jutro będą, a potem -
- yyyy to znaczy SKŁADANIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pozdrawiam
[ Dodano: 2007-02-12, 12:12 ]
Silnik poskładany,włożony w rame,dalej brakuje dwóch uszczelniaczy i dupa.
Poniżej foty pieca przed włożeniem do ramy - ciężki jak madafaka!!!! Ledwo go doniosłem do garażu - SAMEMU 
[ Dodano: 2007-02-12, 12:12 ]
Silnik poskładany,włożony w rame,dalej brakuje dwóch uszczelniaczy i dupa.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ride or Die....
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości


