Post
autor: poscig » sob 16 sty 2010, 01:26
Ja go kiedyś użyłem w olejaku SUZUKI gsx750F .2001r.Miała wtedy ok.40kkm z czego sam zrobiłem 30kkm.
Dokładnie ten produkt lub bardzo podobny.Już nie pamiętam bo to było 3 latka temu, ale na 100% motul do czyszczenia silnika.Nie zauważyłem żadnej różnicy przed jak i po zastosowaniu tego.Pomimo,że producent obiecuje cuda....
Olej po spuszczeniu i tak był ciemny jak zawsze a cząstki stałe może zostały wypłukane ,ale zostały w filtrze a tego to juz nie mogłem stwierdzić.
Natomiast moj znajomy i dobry mechanik od którego kupiłem moto na włoskiej ziemi, pomysł mój skrytykował mówiąc,że zmieniając olej silnikowy regularnie wraz z filtrem mam pewność 100% ,że w silniku nie ma żadnych zanieczyszczeń mogących wpływać na jego żywotność czy wydajność.Mało tego powiedział,że środek ten jest bardzo silnie płuczący, rozpuszczający nie tylko te zabrudzenia i ,,osad,, negatywny dla silnika.Rozpuszcza również ...i co gorsza ten, który w pewnych miejscach być powinien.Jeśli miałbym juz wcześniej składany silnik ,co gorsza na silikon kategorycznie zabronił mi stosowania tego preparatu.
Oczywiście każdy ma prawo na podjęcie własnej decyzji....
Ja uważam,że zrobiłem to niepotrzebnie i mało tego później niepotrzebnie obserwowałem nerwowo, czy przypadkiem sobie nie zaszkodziłem.
Najważniejsze aby ten preparat po spuszczeniu ze starym olejem(z tego co pamietam wlałem go do silnika zalanym jeszcze zużytym oil) bardzo dobrze spuścić ze wszystkimi zanieczyszczeniami ,które wypłukał i ponownie wlać trochę oleju świeżego przepłukać silnik, spuścić ponownie i z czystym sumieniem zalać juz właściwym olejem.
Pytanie tylko po co eksperymentować jesli maszyna chodzi,nic sie nie dzieje z silnikiem.
Popsuć zawsze łatwije niz naprawić......TO TYLKO I WYŁĄCZNIE MOJA OPINIA, A ZASTOSOWANIE TAKIEGO PREPARATU WIDZE W DIESLU Z PRZEBIEGIEM TYSIĘCY MOTO/GODZIN