


ale jak np. jest auto sprawne i niesprawne moto to podmienić aku raczej się nie da
No jak to jak - dobrzemors pisze:jak holujemy moto
Mi się wydaje, że podłączenia za ucho silnika powoduje, że prąd ma "krótszą drogę" do przebycia i nie będzie niepotrzebnie oporował na kablach idących z aku w pierwotnym pojeździe. Nie znam się na tym za dobrze, ale może jeszcze w ten sposób da się pominąć rezystancję aku w "rozruchiwanym" pojeździeTwardy161 pisze:co do podlaczania minusa do karoserii sadze ze chodzi o to, ze bywa iz masa idaca z klemy minusowej nie jest czysta
oczywście ,że tak..Chodzi po prostu o to, że jako właściciel swojego motocykla musisz mieć możliwość wyłączenia alarmu (chociażby jednym ze sposobów, o których piszesz ) i np wyciągnięcia aku lub rozebrania całego moto na części pierwsze jeśli masz akurat taki kaprys.mors pisze:Każdy w miarę sensowny alarm powinien sygnalizować odcięcie zasilania i w tym momencie gdy stwierdzi spadek napięcia przejść na zasilanie wewnętrzne - bo inaczej złoczyńca w pierwszej kolejności odpinałby aku i w ten sposób rozbrajał alarm.
W części alarmów możliwość demontażu aku jest rozwiązana na dwa sposoby: przy wykorzystaniu klaksonu - tryb serwisowy, przy dodatkowej syrenie - wyłączenie jej dodatkowym kluczykiem. To drugie rozwiązanie jest chyba rozsądniejsze bo alarm nadal funkcjonuje i odcina to co ma odcinać a syrena nie wyje i nie rozładowuje wewnętrznej baterii.
l
Chodzi o to, że gdy najpierw odłączysz plus to przy kręceniu gdziekolwiek kluczem jeśli dotkniesz punktu z masą to wystapi przeskok iskry (zamykasz wtedy obwód) a przeskoki nie są zdrowe dla elektryki pojazdu.mors pisze: Odłączając akumulator od instalacji NAJSAMPIERW ODŁĄCZAMY PRZEWÓD UJEMNY (CZARNY)
kto wie dlaczego?stawiam browca w Toronto
pierwszej osobie, która odpowie na pytanie
SPRAWDZAJ STAN KLEM I ZACISKÓW - ZABEZPIECZ JE WAZELINĄ TECHNICZNĄ
plus naładowanego akumulatora stykamy z plusem matwego a minus naładowanego z masą ratowanego moto (jakaś śruba czy cokolwiek) a dlaczego? bo odpalamy motocykl a nie ładujemy jego akumulator ;] Tuż przed odpalaniem padłego motocykła dodajemy gazu aby wytworzyć więcej mocy (czyli na włączonym silniku)mors pisze:Jaka jest technika odpalenia silnika z padniętym aku od drugiego sprawnego?
Na włączonym, jak nie odpali za pierwszym razem wypadałoby poczekać chwilę i sprobować jeszcze raz, przewody rozruchowe? takie samochodowe mogą byćmors pisze:na odpalonym silniku, na wyłączonym silniku, co jak nie odpali na za pierwszym czy kolejnym razem, coś bliżej o przewodach rozruchowych... it.p itd.
Przede wszystkim samochód musi posiadać hak holowniczy i linkę którą będzie można łatwo rozłączyć. Trójkąt nie musi być na motocyklumors pisze:no i pojawiło się kolejne pytanie - jak holujemy moto
obezwładniamy właściciela drugiego moto i robimy małą podmiankę akumulatorówmrf pisze: A co w momencie jak nie ma samochodu do holowania tylko drugi motocykl i nie ma linki (przywiązanej w osławionym miejscu?)
wtedy motocyklem ktory jest na chodzie podjezdzamy obok motocykla (u)padlego, pozostajac nieco z tylu, opieramy prawa noge na tablicy rejestracyjnej i ruszamy pachajac motocykl,mrf pisze: A teraz żeby podkręcić zabawę:
A co w momencie jak nie ma samochodu do holowania tylko drugi motocykl i nie ma linki (przywiązanej w osławionym miejscu?)
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 221 gości