Arturo - za dociekliwość, wnikliwość i czujność jesteś zwolniony z ustnego (ja to bym sie cieszył chociaż z ustnego to na ogół dziewczyny oblewają
) ale dzięx masz oczywiśńie rację - piszą o dwutlenku siarki a daje wzór trójtlenku (chyba mam za dużo tlenu? -
morso_fanko czym to grozi? będę miał wizję?)
Chyba czas skończyć z tymi głupotami i trochę się spalin nawdychać
Luke - specjalnie dla Ciebie:
OPRÓCZ
KOROZJI NISKOTEMPERATUROWEJ w silnikach spalinowych, turbinach i układach kotłowych występuje jeszcze
KOROZJA WYSOKOTEMPERATUROWA zwana także wanadową lub sodowo-wanadową
i temu będzie poświęcony najbliższy wykład, potem wejścióweczka, kartkóweczka, laborka, kolokwium no i egzamin.
na życzenie 2 zdania na temat dyspergowania oleju - for you
LAVOC
1. Jak olej słabo dysperguje
to się silnik szybko psuje
2. dysperguje czy nie dysperguje
to są wszystko ch.u.j.e.m.u.j.e
i jeszcze ode mnie gratis - dyspergowanie oleju mam głęboko w dupiu
a tera powaga
Olo - poruszyłeś kilka kwestii
4 suw mając niezależną pompę paliwową smarowany jest zawsze gdy w układzie wystęuje minimalne ciśnienie oleju o czym świadczy kontrolka - (chyba ze zaróweczkę szlag trafił
) ale to nie jest tak, ze jak w pewnym momencie olej nie zostanie podany to natychmiast silnik sie zaciera, lae na pewno następuje jego szybsze zużycie. Najgroźniejszy jest brak smarowania hydrodynamicznego - czyli występowania tzw. klina smarnego w panewkach łożysk ślizgowych, mniej na uszczelnieniu tłoków.
Ale ta praca o której piszesz - "poniżej obrotów biegu jałowego". gdy cały silnik dygoce jak w delirce to jest inny aspekt. Dosyć niebezpieczny.
Silnik to masy wirujące i poruszające się ruchem posuwistym - liniowym z nawrotem. Każdy taki układ generuje drgania i to wiele harmonicznych. Oraz posiada tzw. częstotliwość rezonansową - tzn. taką gdy nakładające się harmoniczne powodują narastająca amplitudę drgań przy całkowitym braku tłumienia.
Ponieważ nie da się idealnie zlikwidować drgań w silniku - najłatwiej to zrobić dla jednostki 6 cylindrowej - a praca w obszarze drgań rezonansowych jest niebezpieczna i grozi wręcz zniszczeniem silnika należy unikać pracy w obszarze tego zakresu.
Konstruktor silnika robi wszystko, aby ten zakres wystąpił właśnie tam gdzie silnik najkrócej pracuje i te obroty występowały najkrócej gdy prędkość narasta od zera do obrotów nominalnych.
Jeżeli silnik pracuje w opisany przez Ciebie sposób to może to sugerować, ze to właśnie ten niebezpieczny dla silnika zakres pracy.
Druga sprawa - Silnik z zapłonem samoczynnym (tzw. Diesla - chociaż jest bliższy obiegowi teoretycznemu SABATHE) wymaga adiabatycznego sprężenia ładunku powietrza do takiego ciśnienia, aby usykać temperaturę wyższą od temp. zapłonu wtryśniętego paliwa.
Ponieważ nie ma w przyrodzie ideału (prawda dziewczyny?
) więc nie ma idealnej adiabaty, ale jeśli przemiana ta nastąpi w możliwie krótkim czasie to utrata ciepła będzie na tyle minimalna, ze mówimy o "prawie idealnej adiabacie".
Jeżeli tłok będzie się przemieszczał bardzo wolno to nastąpi wydłużenie czasu przemiany i ideał sięgnie bruku. Jednocześnie trudniej utrzymać będzie szczelność tłoka względem cylindra (zjawiska dynamiczne w klinie smarnym w funkcji prędkości), a kompresja decyduje o temperaturze końcowej.
Co prawda przy mniejszej prędkości łatwiej wymienić ładunek i przepłukać cylinder, ale sprawność tego obiegu zależy od kompresji a tę jednak tracimy.
i jeszcze drobiażdżek - tłoki chłodzone są poprzeznatryskiwanie oleju silnikowego na denko tłoka! (tylko w niektórych silnikach okrętowych stosuje sie rury doprowadzające płyn chłodzący do tłoka. Zbyt niskie ciśnienie oleju grozi wzrostem jego temperatury, wypalaniem, nagarami ale także zwiększonym wymiarem i zatarciem tłoka
Eksploatujmy silniki w zakresie prędkości obrotowej założonej przez producenta
alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS