U mnie też było bardzo fajnie, mimo tego ze wszyscy spodziewali się duzo wiekszej stypy

Najpierw z przyjaciólkami poszłysmy do pubu na 'jednego', pozniej przyjechała po nas limuzyna
(nigdy nie miałam takiej frajdy jak wczoraj

)
polansowalismy się troszke po miescie, porobiłysmy foteczki i ogolnie było baaaardzo wesoło.
Przed 20 podjechałysmy do szkoły, pan kierowca rozwinał nam czerwony dywan i jak gwiazdy weszłysmy do budynku,
hehe na bogato
Zatanczylismy poloneza, obejrzelismy program artystyczny i poszlismy JEŚĆ
(żarełka było pełno, nie wiadomo gdzie to pomieścić a do tego przystojni kelnerzy

żyć nie umierać

)
Po jedzeniu poszlismy tanczyć w rytmach jakie serwowała kapela, ktora naprawde dawała rade
Musze się pochwalić ze podygałam troche z ulalalala sexy panem od wf, normalnie prawie dirty dancing
Po jakimś czasie ledwo żyłam przez obolałe stopy i bez pardonu zdjełam szpilki ktore
byly stanowczo za wysokie jak na tak długa impreze

Do domu wróciłam jakoś przed 6, dziękujac Bogu ze tata po mnie przyjechał, bo nie mialam juz na nic siły...
Było troche alkoholu, ale strat w ludziach nie odnotowano (zbyt dużych)
Impreze uwazam za naprawde udaną
Pees. Zakochałam się w panu kamerzyscie, był BoooSkiiii
Wrzucam kilka fotek (tak jak obiecałam)
Sorrki za jakość fotek, ale coś mam nie halo z aparatem
