Jest w miarę ogólnodostępne. Pomysł spotkań powstał rok temu na koniec sezonu, w tym roku osoba która wynajmowała teren w tamtym roku zrezygnowała i za organizację się wziął mój kolega z roboty - Paweł (którego już znasz bo byłeś 28 o ile widziałem fotkimaciek pisze:brutoos, wydawało mi się, że to spotkanie pro-motorowe.
Jest ogólnodostępne?
Szkolenie w Promotor
- brutoos
- pisarz

- Posty: 294
- Rejestracja: pn 23 lut 2009, 13:40
- Imię: Jacek
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- C_L_K
- ostry klepacz

- Posty: 2010
- Rejestracja: wt 16 paź 2007, 16:07
- Imię: Rafał
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kosewko
Zdrowia życzębrutoos pisze:tego się możesz nauczyć na miejscuigor pisze:brutoos, raczej chodzi mi o podstawy praktyczne...
Jeśli szkolenie teoretyczne trwa 6h z 5 min. przerwą na fajkę i przez całe 6h siedzisz z rozdziawioną paszczą to jak można to poznac na miejscu??? Głupoty gadasz brutoos i tyle
- brutoos
- pisarz

- Posty: 294
- Rejestracja: pn 23 lut 2009, 13:40
- Imię: Jacek
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
to mówimy o teorii czy praktyce? skończcie się koledzy nie powiem co robić odnośnie rzeczonej szkoły nauki jazdy. Gdzie się nie spojrzy tam mafia promotora lolC_L_K pisze: Jeśli szkolenie teoretyczne trwa 6h z 5 min. przerwą na fajkę i przez całe 6h siedzisz z rozdziawioną paszczą to jak można to poznac na miejscu??? Głupoty gadasz brutoos i tyle
Hmm - kazdy reaguje inaczej na rozne sposoby szkolenia. Co do teorii - Twist of the Wrist 2 to swietna ksiazka i pozwala samemu w swoim tempie probobowac rozne lekcje. Bez kosztow, bez presji. Na pewno wiecej z teorii nauczysz sie w ten sposob (o ile ktos jest zdyscyplinowany i potrafi przeczytac jeden rozdial wtedy na tym skupic sie przez miesiac, pozniej wziasc sie za nastepny rozdzial itp) niz 6 godzin za jednym razem i to z 5 minutowa przerwa (jezeli to prawda, to prowadzacy ewidentienie ma pojecia o dydaktyce, i dla wiekszosci to te ostatnie 4 godziny to kompletna strata czasu).C_L_K pisze:Do żadnej mafii (no może poza vfr-oc) się nie zapisywałem.
Jeżeli brutoos, porównujesz przeczytanie książki z kilkoma godzinami czystej teorii + wielogodzinnymi treningami sam na sam z instruktorem to znaczy, że szkoda czasu na dyskusję bo się nie dogadamy.
Co do praktyki to oczywiscie nic nie zastapi czasu 'sam na sam' z instruktorem, ale czy to musi koniecznie byc legendary promotor...
- C_L_K
- ostry klepacz

- Posty: 2010
- Rejestracja: wt 16 paź 2007, 16:07
- Imię: Rafał
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kosewko
Oczywiście, że nie. Przekaz moich postów był taki, że moim zdaniem warto się uczyć (teoria i praktyka). I to uczyć od mądrych ludzi, którzy tłumaczą wszystko na żywo, a nie z książek. Książka nie pokaże jak to powinno wyglądać itp. Można przy pomocy książki dochodzić np. do prawidłowej pozycji w zakręcie przez miesiąc i nadal popełniać błędy, które instruktor wygarnie w ciągu pierwszych 10 min. No ale każdy robi po swojemu.Viffer pisze:ale czy to musi koniecznie byc legendary promotor...
Co do promotora, to myślę, że trochę demonizujecie nasze brandzlowanie się nad tą szkołą. Prawda jest taka, że jeśli chcesz uczyć się angielskiego, albo lepienia garnków i masz za to płacić żywą gotówką to nie idziesz do pierwszej-lepszej englisch zajebista school tylko idziesz do szkoły, która ma dobra opinię. A ta tworzy się na podstawie zdania zadowolonych słuchaczy. I stąd legenda promotora. W Wawce szkoły z dobrą opinią są dwie: promotor i kulikowisko. Jak wszyscy wiedzą Tomek Kulik pracował w promotorze i swoją wiedzę pobierał od Marka Godlewskiego. Ja na przykład wybrałem wiedzę Marka a nie jego ucznia.
Tak na podsumowanie to nie ważne w jakiej szkole, ważne żeby zdać sobie sprawę z własnej niedoskonałości i próbować coś z tym robić... A czy w promotorze, kulikowisku czy innym miejscu to już wybór indywidualny.
- igor
- klepacz

- Posty: 1051
- Rejestracja: śr 17 paź 2007, 17:02
- Imię: Igor
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Piaseczno
- Kontakt:
i po co ta nerwówka Panowie? kto tu pisał o nauce podstaw w Promotor? może być nawet "Pszczółka Maja i Przyjaciele" jeśli są wiarygodni. wracając do tematu ja jestem najwidoczniej kiepski to moim zdaniem taka jazda od razu bez podstaw byłaby dla mnie bezsensowna. a że udało mi się podstawy łyknąć to wiem co piszę bo mam porównanie. co do uczenia się z książek to powodzenia. na pewno się da ale jak dla mnie sporo czasu na dochodzenie samemu do tematów, które ktoś może pokazać i skontrolować poprawność wykonania. swoją drogą twist of the wrist bardzo fajna książka ale jak dla mnie dużo łatwiejsza w odbiorze teraz... ale ja to lajkonik jestem. 
Ups. Temat moze szybko zamienic sie na 'metody szkolenia'
Niektorzy najlepiej sie ucza sluchajac i piszac. Niektorzy wola powtarzajac przyklad zademonstrowany przez inna osobe bez sluchania niczego. Niektorzy z ksiazka.
Rzeczywiscie instruktor + sam na sam to niezastapione. Ale dla mnie osobiscie jak przeczytam cos, sam sprobuje, i udaje sie, to ten moment 'AHA
!!' powoduje ze lekcje zapamietuje latami. Ze szkolenia 5 lat temu pamietam 10%. Twist of the Wrist 2 znam na pamiec.
Co do Promotora, osobiscie nie bylem ale slyszalem ze to raczej szkolenie dla tych ktorzy chca 0.1 sekunde szybciej pokonac tor na jakims GS-ZZrrrrrZR(R). Jezeli tak jest, to na moj gust to jakby szkolic pilota samolotu pasazerskiego z manewrow bojowych na F-22. Troche overkill (ale na pewno dobra rozrywka i 'cos' z tego da sie przeniesc na 'szare realia).
Niektorzy najlepiej sie ucza sluchajac i piszac. Niektorzy wola powtarzajac przyklad zademonstrowany przez inna osobe bez sluchania niczego. Niektorzy z ksiazka.
Rzeczywiscie instruktor + sam na sam to niezastapione. Ale dla mnie osobiscie jak przeczytam cos, sam sprobuje, i udaje sie, to ten moment 'AHA
Co do Promotora, osobiscie nie bylem ale slyszalem ze to raczej szkolenie dla tych ktorzy chca 0.1 sekunde szybciej pokonac tor na jakims GS-ZZrrrrrZR(R). Jezeli tak jest, to na moj gust to jakby szkolic pilota samolotu pasazerskiego z manewrow bojowych na F-22. Troche overkill (ale na pewno dobra rozrywka i 'cos' z tego da sie przeniesc na 'szare realia).
- maciek
- klepacz

- Posty: 573
- Rejestracja: pt 18 lis 2005, 09:05
- Imię: Maciej
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Piaseczno
- Kontakt:
Źle słyszałeś. Szkolenie jest nastawione przede wszystkim na zwiększenie bezpieczeństwa przy jeździe drogowej.Viffer pisze:Co do Promotora, osobiscie nie bylem ale slyszalem ze to raczej szkolenie dla tych ktorzy chca 0.1 sekunde szybciej pokonac tor na jakims GS-ZZrrrrrZR(R). Jezeli tak jest, to na moj gust to jakby szkolic pilota samolotu pasazerskiego z manewrow bojowych na F-22. Troche overkill (ale na pewno dobra rozrywka i 'cos' z tego da sie przeniesc na 'szare realia).
Oczywiście jeśli ktoś chce się ścigać, to w ProMotorze też może się wiele nauczyć.
- Paltap
- teksciarz

- Posty: 140
- Rejestracja: pn 20 kwie 2009, 12:41
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Stalowa Wola/Warszawa
- Kontakt:
Ja też jestem pod wrażeniem kursu - po prostu w końcu instruktor wytłumaczył co i jak mam robić a co najciekawsze powiedział też dlaczego 
Są różne kursy na prawko a w czasie i w miejscu gdzie ja robiłem kursem tego nazwać nie można.
Uważam inwestycję w ten kurs doszkalający równie dobą inwestycją jak zakup VFRki
Pozdro
Są różne kursy na prawko a w czasie i w miejscu gdzie ja robiłem kursem tego nazwać nie można.
Uważam inwestycję w ten kurs doszkalający równie dobą inwestycją jak zakup VFRki
Pozdro
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości
