Wymyśiłeś coś fajnego do Swojej VFR? To możesz się podzielić.
-
perwicbr
- Posty: 17
- Rejestracja: czw 03 wrz 2009, 17:09
- Imię: Perwi
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Łomża
Post
autor: perwicbr » pt 04 wrz 2009, 00:53
hmm wiec moze powinni zrobic zamiast V-tec, v-dead czyli do 7 tys obr 2 tylne cylindry martwe, dopiero po przekroczeniu 7 tys obr powinny ozywac

wtedy spalanie mysle ze bylo by mniejsze

-
mrf
- Łopata
- Posty: 2917
- Rejestracja: śr 09 lis 2005, 21:40
- Imię: Michał
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Pruszków
-
Kontakt:
Post
autor: mrf » pt 04 wrz 2009, 06:39
Ja tam dalej jestem za autobusem badz pociagiem.

A Rh POSITIVE
-
Kornik
- ostry klepacz

- Posty: 2147
- Rejestracja: ndz 11 lis 2007, 23:42
- Imię: Marcin
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Post
autor: Kornik » pt 04 wrz 2009, 08:24
A ja leje i nie patrze

I nie zdejme KN bo on niema większego wplywu jeżeli wogóle jakiś ma, a Domy tez nie zmienie bo mi kucy ubędzie

Po mieście spróbój spobie płynnie pojeździć, to ci pogratuluje. A w trasie 5.8 - 6.5 to moim zdaniem ładny wynik a 4.50 PLN oszczędności na 100km to żadna oszczędność

Na szczęście pracujesz całe życie, a na nieszczęście sekundę.
Honda VFR800 (1999) - Sprzedana (Poszukiwana)
Honda CRF1000L Africa Twin Adventure Sports DCT
Toyota CHR Hybrid
-
perwicbr
- Posty: 17
- Rejestracja: czw 03 wrz 2009, 17:09
- Imię: Perwi
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Łomża
Post
autor: perwicbr » pt 04 wrz 2009, 10:03
no tak, wszystko jest fajnie jak sie te 100 km robi w tydzien, sprawa nieco sie komplikuje jak w ciągu dnia 6 x 100 km a dnia następnego drugie tyle, wtedy wychodzi 12 x 4,5 zl. a to juz moze troche boleć

-
orzyl
- klepacz

- Posty: 1665
- Rejestracja: ndz 01 paź 2006, 16:50
- Imię: Piotrek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Pruszków
-
Kontakt:
Post
autor: orzyl » pt 04 wrz 2009, 10:52
trzeba więcej z buta chodzić

też potrafi boleć ale już nie portfel

Na zawsze w pamięci Roads - 16.10.2007...
-
robsonic
- klepacz

- Posty: 825
- Rejestracja: ndz 30 mar 2008, 06:51
- Imię: Robert
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wałbrzych city????
-
Kontakt:
Post
autor: robsonic » pt 04 wrz 2009, 19:11
Piszecie 7,8 litrów a to dla mnie nadal abstrakcja. Przy brutalnej jeżdzie( nie mylic z ostrą jazdą) zaliczyłem 12 litrów na setkę. Może mało chlubny to wynik ale ile frajdy było
Nie było katowania lub gumowania, tylko po prostu ciągłe redukcje i odkręcanie.
fakju i fenkju... brzmi podobnie lecz za przejęzyczenie można dostać w ryja lub w mordkę

-
michał RC 46
- pisarz

- Posty: 498
- Rejestracja: pn 16 lut 2009, 20:08
- Imię: Michał
- województwo: lubelskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Lublin
Post
autor: michał RC 46 » pt 04 wrz 2009, 19:28
Jak ktoś narzeka,że VFR dóżo pali to proponuję się przesiąść na taki zabytek jak GSX-R 750 z lat 91-95 albo FZR 1000 to dopiero kopciło przy ostrej i kopciło dosłownie bo olej terz trzeba było często dolewać więc koszt był podwójny

Czerwone najszybsze !
-
robsonic
- klepacz

- Posty: 825
- Rejestracja: ndz 30 mar 2008, 06:51
- Imię: Robert
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wałbrzych city????
-
Kontakt:
Post
autor: robsonic » pt 04 wrz 2009, 19:42
michał RC 46 pisze:Jak ktoś narzeka,że VFR dóżo pali to proponuję się przesiąść na taki zabytek jak GSX-R 750 z lat 91-95 albo FZR 1000 to dopiero kopciło przy ostrej i kopciło dosłownie bo olej terz trzeba było często dolewać więc koszt był podwójny

Święte słowa!!!!
Jak jeżdzić z prędkościami około 100 i liczyc każdą krople paliwa to może lepiej kupić Royal Enfeld w diesel???? Mało pali i ponad 100 nie poleci. Rozwala mnie też fakt że ten post jest w dziale tunning i patenty
fakju i fenkju... brzmi podobnie lecz za przejęzyczenie można dostać w ryja lub w mordkę

-
olo
- klepacz

- Posty: 1519
- Rejestracja: pt 02 gru 2005, 21:33
- Imię: Olek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Rybnik
-
Kontakt:
Post
autor: olo » pt 04 wrz 2009, 20:18
robsonic pisze:Piszecie 7,8 litrów a to dla mnie nadal abstrakcja. Przy brutalnej jeżdzie( nie mylic z ostrą jazdą) zaliczyłem 12 litrów na setkę. Może mało chlubny to wynik ale ile frajdy było
Nie było katowania lub gumowania, tylko po prostu ciągłe redukcje i odkręcanie.
W Poznaniu wzięła mi 10 - dla mnie absolutny rekord wszechczasów (normalnie jest 5-6) i nie wyobrażam sobie co trzeba robić żeby spalić więcej... chyba jedynym wytłumaczniem jest fakt że na torze sporo czasu spędza się w mocnym złożeniu co uniemożliwia odkręcenie gazu na max. A ostre dzidowanie na prostej........chyba faktycznie można by zjarać więcej

VFR-OC Poland, South Park section, MTZ sub-section

-
PETER
- stary wyjadacz

- Posty: 4617
- Rejestracja: czw 03 lip 2008, 22:22
- Imię: PIOTR
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: PRUSZKÓW
Post
autor: PETER » pt 04 wrz 2009, 21:37
robsonic pisze:
Jak jeżdzić z prędkościami około 100 i liczyć każdą krople paliwa to może lepiej kupić Royal Enfeld w diesel
w pełni sie zgadzam ja kupiłem moto żeby sobie poszaleć a jak chce oszczędnie i powoli to mam OPLA NA GAZ i wychodzi w 5 osób z bagażem jak przycisnę to po trasie ok 7-8 litrów gazu przeliczając na moto z plecakiem wychodzi3,5 l gazu na 100km tanio nie

ale ja to sie nie znam

"BO JA JESTEM NIESPOTYKANIE SPOKOINY CZŁOWIEK"
-
Achmed
- klepacz

- Posty: 1900
- Rejestracja: śr 04 paź 2006, 22:58
- Imię: Marek
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Post
autor: Achmed » pt 04 wrz 2009, 23:21
co Wy z tymi bzykami

wiecie o spalaniu chce któryś tankować przez tydzień moją żółtą bladź

VFR 750 RC36II BYŁA
VTR 1000F BYŁA
DR 650R BYŁA
VFR 800 FI BYŁA
ZR750C CR W BUDOWIE
TT600R BYŁA
VFR 800 BYŁA
KTM EXC 250 2T BYŁ
TRIUMPH SPRINT ST 1050 BYŁ
Triumph Tiger 1050
VFR 750 RC 36II
-
robsonic
- klepacz

- Posty: 825
- Rejestracja: ndz 30 mar 2008, 06:51
- Imię: Robert
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wałbrzych city????
-
Kontakt:
Post
autor: robsonic » sob 05 wrz 2009, 09:54
olo pisze:robsonic pisze:Piszecie 7,8 litrów a to dla mnie nadal abstrakcja. Przy brutalnej jeżdzie( nie mylic z ostrą jazdą) zaliczyłem 12 litrów na setkę. Może mało chlubny to wynik ale ile frajdy było
Nie było katowania lub gumowania, tylko po prostu ciągłe redukcje i odkręcanie.
W Poznaniu wzięła mi 10 - dla mnie absolutny rekord wszechczasów (normalnie jest 5-6) i nie wyobrażam sobie co trzeba robić żeby spalić więcej... chyba jedynym wytłumaczniem jest fakt że na torze sporo czasu spędza się w mocnym złożeniu co uniemożliwia odkręcenie gazu na max. A ostre dzidowanie na prostej........chyba faktycznie można by zjarać więcej

OLO patent jest prosty..... Wałbrzych to górzysty teren i wszelkiego rodzaju krętych srpentyn jest tu multum. Do tego DESPERACI SQUAD WAŁBRZYCH z którymi czasami jezdzę i spalanie na poziomie 12 litrów jest możliwe. Żeby vfr-ka trzymac się za R1,GSX-R, ZX10R i innymi tego typu sprzętami,trzeba nieżle mieszac biegami

prawda jest taka że to jedna z najbardziej szalonych jazd mojego moto.
fakju i fenkju... brzmi podobnie lecz za przejęzyczenie można dostać w ryja lub w mordkę

-
perwicbr
- Posty: 17
- Rejestracja: czw 03 wrz 2009, 17:09
- Imię: Perwi
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Łomża
Post
autor: perwicbr » sob 05 wrz 2009, 14:34
robsonic to ja Ci stary zazdroszcze tych serpentyn bo w moim regionie to strasznie nudne drogi są (w promeniu ok 80km) a jedyne ciekawe zakrety to ronda

jedynie na mazurach jest calkiem ok jesli chodzi o winkle...
odonsnie spalania to widze ze towarzystwo dziane skoro nie przeszkadza duze spalanie, ja mam przelicznik taki- robisz trase np 1tys km i placisz za wache np 300zeta a jak by palila troche mniej na setke to owy tysiak kymów wychodzi 250zeta za pozostałe 5 dychaczy wole zalać i przejechac dodatkowe 200 km... no ale dla kazdego co innego

-
robsonic
- klepacz

- Posty: 825
- Rejestracja: ndz 30 mar 2008, 06:51
- Imię: Robert
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wałbrzych city????
-
Kontakt:
Post
autor: robsonic » sob 05 wrz 2009, 16:19
Moje moto jezdzi rzadko i raczej służy jako odstresowywacz więc leje v power i nie patrze na spalanie.... no może jakbym jezdził w trasy to bym bajure liczył. Fota mojego kolesia na jednym z winkli wałbrzyskich, raczej już nie do powtórki. Kolo dwe ręce w nadgarstkach połamane, blacha i cztrey śruby a R6 nawet się na streeta nie nadaje....
Ale fota się udała

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
fakju i fenkju... brzmi podobnie lecz za przejęzyczenie można dostać w ryja lub w mordkę

-
robsonic
- klepacz

- Posty: 825
- Rejestracja: ndz 30 mar 2008, 06:51
- Imię: Robert
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wałbrzych city????
-
Kontakt:
Post
autor: robsonic » pn 07 wrz 2009, 22:42
rommi pisze:robsonic pisze:R6 nawet się na streeta nie nadaje
jak to się nie nadaje? niedługo będzie stała na allegro z opisem bezwypadkowa

Pewnie tak,chociaż w realu wygląda to fatalnie... rama krzywa, felgi pokrzywione i ogólnie wszystko rozjeb.....

Moto szlifowało z koziołkami długośc trzech latarni i wbiło się w skarpę. ZIPSER widoczny na focie spiłował się ponad 2 cm
fakju i fenkju... brzmi podobnie lecz za przejęzyczenie można dostać w ryja lub w mordkę

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości