Kierunkowskazy za szybko mi mrugają.
- dziumik
- bywalec
- Posty: 28
- Rejestracja: sob 23 maja 2009, 10:39
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Koronowo
- Kontakt:
Kierunkowskazy za szybko mi mrugają.
Witam wszystkich, macie moze jakis pomysl na zaszybko mrugajace kierunkowskazy? zamienilem orginaly na diodowe a te maja mniejszy pobór mocy i chodza naprawde bardzo szybko.
- orzyl
- klepacz
- Posty: 1665
- Rejestracja: ndz 01 paź 2006, 16:50
- Imię: Piotrek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Pruszków
- Kontakt:
mozesz sobie wyliczyc jaki opornik jest Ci potrzebny, ale do tego najlepiej zrobić pomiary. mysle ze takim najbardziej banalnym sposobem będzie podłączenie czegoś np. żarówki tylko schowanie jej pod zadupkiem, możesz ją okleić żeby nie było widać jej światła. będzie się to zachowywało jak oryginalny kierunek z dołączonymi diodami.
jesli chodzi o podłączenie to musi to być poprostu odbiornik na tym samym przewodzie. opornik wpinasz szeregowo, a jesli żarówkę to równolegle. Jesli się mylę, to poprawcie.
jesli chodzi o podłączenie to musi to być poprostu odbiornik na tym samym przewodzie. opornik wpinasz szeregowo, a jesli żarówkę to równolegle. Jesli się mylę, to poprawcie.
Na zawsze w pamięci Roads - 16.10.2007...
- ppamula
- stary wyjadacz
- Posty: 3542
- Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
- Imię: Piotr
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
ALE, ALE, jakie szeregowo!!!!
Najlepszym sposobem jest wymienić przerywacz na przystosowany do LEDów z niezależnym czasem od obciążenia.
Mniej dobrym sposobrem jest doprowadzić kierunkowskaz by brał tyle samo prądu (takie samo obciążenie) co normalny co oznacza że do kierunkowskazu typu LED powinieneś podłączyć RÓWNOLEGLE opornik emitujący około 20 W mocy. W zasadzie takie oporniki są nie do kupienia bo to oznacza 20W/12V=1.7A co oznacza że opornik powinien miec 7.5 Oma i co najmniej 20 W mocy wytrzymałości. Zapłacisz za niego jak za wódkę. Łatwiejszym rozwiązaniem jest podłączenie RÓWNOLEGLE żarówki 21 W i schowanie jej gdzieś pod owiewką. Tylko czy to ma sens.
I tu wracamy do przerywacza elektronicznego.
Najlepszym sposobem jest wymienić przerywacz na przystosowany do LEDów z niezależnym czasem od obciążenia.
Mniej dobrym sposobrem jest doprowadzić kierunkowskaz by brał tyle samo prądu (takie samo obciążenie) co normalny co oznacza że do kierunkowskazu typu LED powinieneś podłączyć RÓWNOLEGLE opornik emitujący około 20 W mocy. W zasadzie takie oporniki są nie do kupienia bo to oznacza 20W/12V=1.7A co oznacza że opornik powinien miec 7.5 Oma i co najmniej 20 W mocy wytrzymałości. Zapłacisz za niego jak za wódkę. Łatwiejszym rozwiązaniem jest podłączenie RÓWNOLEGLE żarówki 21 W i schowanie jej gdzieś pod owiewką. Tylko czy to ma sens.
I tu wracamy do przerywacza elektronicznego.
Ostatnio zmieniony czw 28 maja 2009, 16:54 przez ppamula, łącznie zmieniany 1 raz.
- ppamula
- stary wyjadacz
- Posty: 3542
- Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
- Imię: Piotr
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
http://www.larsson.pldziumik pisze:mozecie mi jeszcze powiedziec ile kosztuje taki przerywacz?
około 35 zł
- ppamula
- stary wyjadacz
- Posty: 3542
- Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
- Imię: Piotr
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Rozrysuj to na kartce i pokaż. Jak to prawda to masz u mnie piwo a nawet cztery. Jak nie prawda to skasuj swój post.slimak pisze:kolego wystarczy wpiąć na kabel zasilania kierubku rezystor 1k ohm
Normalnie przewodem zasilającym kierunku płynie około 1,7 amprera czyli 1700 miliampreów.
Jak wepniesz rezystor 1k ohm to prąd spadnie do ok 0,012 ampera czyli 12 miliamerów.
Czy taki prąd rozjaśni LEDowe kierunkowskazy? Wogóle nie zaświecą, bo żarówki które zostaną w tylnych kierunkowskazach nawet się nie rozżarzą! A napięcie na kierunkach będzie poniżej progu dla diod LED.
- emil
- stary wyjadacz
- Posty: 4215
- Rejestracja: ndz 21 gru 2008, 22:10
- Imię: Łukasz
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: SO/SZA
Ciekawi mnie co da taki rezystor, oprócz spadku napięcia na migaczu?
Ppamula, prąd sie nie zmieni, dioda świeci przy 10-20mA, górna wartość jest fabrycznie zabezpieczana opornikiem na płytce z diodami (zazwyczaj to po 3 diody łączone szeregowo + opornik). Takich paczek diód w migaczu mogą być pewnie 2, więc 1.prawo Kirchoffa - suma prądów w węźle = 0 (inaczej, suma prądów wpływających = sumie prądów wypływających), co daje nam pobór prądu na migaczu 40mA (przy dwóch paczkach diód). Dołączając szeregowo na zasilaniu opornik, zmniejszymy tylko napięcie na migaczu (powstaje dzielnik napięcia), który nie ograniczy prądu.
Z drugiej strony, przy prądzie 0,04A i oporze 1000 Ohm, napięcie na oporniku wynieść powinno 40 V (psikusy teorii)! Wiadomo, że tak się nie stanie, ale może okazać się, że wystąpi odpowiedni chwilowy pobór mocy, aby Ledy się zapaliły.
Ppamula, prąd sie nie zmieni, dioda świeci przy 10-20mA, górna wartość jest fabrycznie zabezpieczana opornikiem na płytce z diodami (zazwyczaj to po 3 diody łączone szeregowo + opornik). Takich paczek diód w migaczu mogą być pewnie 2, więc 1.prawo Kirchoffa - suma prądów w węźle = 0 (inaczej, suma prądów wpływających = sumie prądów wypływających), co daje nam pobór prądu na migaczu 40mA (przy dwóch paczkach diód). Dołączając szeregowo na zasilaniu opornik, zmniejszymy tylko napięcie na migaczu (powstaje dzielnik napięcia), który nie ograniczy prądu.
Z drugiej strony, przy prądzie 0,04A i oporze 1000 Ohm, napięcie na oporniku wynieść powinno 40 V (psikusy teorii)! Wiadomo, że tak się nie stanie, ale może okazać się, że wystąpi odpowiedni chwilowy pobór mocy, aby Ledy się zapaliły.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości