Do rzeczy zatem: mielibyśmy dwa punkty kulminacyjne:
1 - Czeskie Tourist Trophy - uliczne wyścigi odbywające się w okolicy miejscowości Horice w pn-zach. czechach. Podobno niesamowite wrażenie robią te zawody "na żywca" - maszyny są podzielone na wiele klas od oldtimerów po wyścigówki z końca lat osiemdziesiątych, frekfencja jest ogromna i naprawde jest tam co robić calutki dzień...
2 - Najlepszy "cywilny" odcinek drogi jaki znam w promieniu 200 km. od mojej chaty czyli w skrócie BANSKA.
W ogólnych zarysach widzę to tak: wyścig jest siódmego czerwca w niedzielę, moglibyśmy ruszyć ode mnie w sobotę rano, jakieś 300 km. do zrobienia ładnymi drogami po czeskiej stronie, niedziela - wiadomo - na miejscu, w poniedziałek przed południem ruszamy na południowy-wschód w okolice Banskiej, zakwaterowujemy się w pobliżu a na drugi dzień (wtorek) śmigamy aż miło ! W środę można zacząć myśleć o zbieraniu się do powrotu aczkolwiek wcale niekoniecznie - wszak w czwartek dzień wolny od pracy

Komu nie szkoda urlopu ???