Wcyce 08-05-2009

[slawas]

Ja też w domu. Dzięki wszystkim których w końcu poznałem za spotkanko, niezłą zabawę i niezapomniane chwile. Morsie wielkie thanks za zaproszenie i organizację. Mam nadzieję że będę mógł częściej się z Wami spotykać bo fajna z Was ekipa!!!
No i w końcu wiem co z tą ramą

[wasyl]

slawas,
mówisz o tych dziwnych spawach i klekotaniu w silniku???

[Ruda i Piotr]

To ja wklejam drugie ujęcie uroczystości podniesienia bandery

[wasyl]

Kto kręcił filmy-nie byłem pijany tylko nie pamiętam.

[MARCO]

... co ja bym bez Was zrobił...


Pozdrawiamy sennie po powrocie, parę fotek ode mnie: http://picasaweb.google.com/marekward/WdzydzeMaj2009#

[Sprzedam BMW Celika]

ale się stęskniłam za Wami

[Arczi]

Ja już też doturlałem się do domu na liczniku wystukało 1107 km ale warto było przejechać taki szmat drogi żeby spotkać się z Wami chociaż przez te kilka godzin. Pozdro dla wszystkich , foty i filmik wrzucę na ftp Piotrka - do wtorku

[Siogu]

Dotarliśmy szczęśliwie do domu,dziękujemy wszystkim za spotkanie było super,Morsie szóstka za organizacje
pozdrawiam i do następnego spotkania

[Lucek]

ja wdomu
z jednym mandatem na koncie
dzieki

[lolek]

Dzięki wszystkim za bardzo fajne spotkanko wyjazd bardzo udany , w drodze powrotnej przygoda z smerfami 103km/h na 60 , ale dzięki negocjacjom Luiego obeszło się bez mandatu pozdrowienia dla takich mentów

[Lucek]

no ja j...ie!!! amnie nie dosc ze nizej nie chcial juz zejsc to jeszcze zabral mi dowod bo przeglad do wczoraj!!!

KOLCZYK a mowiles ze wazny do poniedzialku...
aaa takie chu....

[GaBaS]

My też już w domku, droga długa i męcząca, ale było warto.

Mors podniesienie bandery, ryk silników i błysk flar

ktoś by ci powiedział szacun CHOPIE ...

Jeżeli już musimy to robić, to tylko tak.



Pozdro dla wszystkich !

[slimak]

miło na was popatrzeć niestety nie udało się dojechać może za rok

[mors]

Dzięki wszystkim za przybycie - bez Was nic by nie było takie samo.
Ja tez czułem obecność ROADSa i Piotrasa i myślę, ze z radością w sercach patrzyli na nas i żałowali, tylko że nie mogą z nami wychylić tej łychy na ukojenie bólu serca i żaby nie słyszeć jak mors fałszuje. Wiem że nie umiem śpiewać, ale za to lubię.

Przyznam, ze nie spodziewałem się tylu Ownersów i znanych i nowych i tych baaaardzo dawno niewidzianych i tych z bliska i daleka i tych co tylko swoją Silver Lady podesłali aby była z nami obecna kiedy Oni nie mogą.

Szacun dla tych co w deszczu na dwoćh kołach przyjechali i wracali - ale Ownersi twardzi są nie miętcy.

Dzięki jeszcze raz - jeszcze mnie oczy pieką od tych flar o zachodzie słońca.

Bandera podniesiona i opuszczona do połowy masztu przez Piotra - zostanie podniesiona do salingu po czwartku - tak każe obyczaj morski

[mors]

po 2 latach spotkały się na Wcycach: Silver Lady - kiedyś MadziXa, płomiennoburtowa VFRa - dawniej GaBaSa i czerwony Vitec - cały czas morsowy. Jak kiedyś w Szkocji...

dziwne

i kto mówi, że to morsy nie są wierne?