VFR 800 czy FZ6
- Krzysiek zr7
- zadomowiony
- Posty: 57
- Rejestracja: sob 11 paź 2008, 21:26
- Imię: Krzysztof
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: szczecin
- Kontakt:
VFR 800 czy FZ6
Witam specjalistów od VFR
Mam na imię Krzysiek i jestem ze Szczecina. Obecnie ujeżdżam Kawę ZR7 z 99r. i mam zamiar przesiąśc się na ... no właśnie, serce mówi VFR800 z 2001r. (vtec odpada) a rozum FZ6 z 2007 roku. Mam świadomość tego że to dwa różne motocylke ale już tłumaczę skąd ta rozbieżność. Moja Kawa kupowana była z tą myślą żeby nie od razu VFR, powoli. Ale oprócz swoich zalet ma też wadę - staje się powoli małą skarbonką. Stąd moje obawy i pytanie do Was. Czy oby VFR z 2001 roku nie stanie sie moją kolejna skarbonką (wiem że moto to nie inwestycja). Zaletą FZ6 jest jej wiek, stan i pewne żródło. Ale moje pytanie dotyczy VFR.
Pozdrawiam
Krzysiek ZR7 (jeszcze)
Mam na imię Krzysiek i jestem ze Szczecina. Obecnie ujeżdżam Kawę ZR7 z 99r. i mam zamiar przesiąśc się na ... no właśnie, serce mówi VFR800 z 2001r. (vtec odpada) a rozum FZ6 z 2007 roku. Mam świadomość tego że to dwa różne motocylke ale już tłumaczę skąd ta rozbieżność. Moja Kawa kupowana była z tą myślą żeby nie od razu VFR, powoli. Ale oprócz swoich zalet ma też wadę - staje się powoli małą skarbonką. Stąd moje obawy i pytanie do Was. Czy oby VFR z 2001 roku nie stanie sie moją kolejna skarbonką (wiem że moto to nie inwestycja). Zaletą FZ6 jest jej wiek, stan i pewne żródło. Ale moje pytanie dotyczy VFR.
Pozdrawiam
Krzysiek ZR7 (jeszcze)
- Krzysiek zr7
- zadomowiony
- Posty: 57
- Rejestracja: sob 11 paź 2008, 21:26
- Imię: Krzysztof
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: szczecin
- Kontakt:
- bialy-murzyn
- klepacz
- Posty: 609
- Rejestracja: sob 24 maja 2008, 09:02
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
o 800-tce nie wiem nic, natomiast o RC36II więcej:
1. Normalna jazda (100-150) 6l/100
2. Opony 17", wybór ogromny.
3. Silnik - majstersztyk.
4. Zużycie oleju - niezauważalne.
5. Teleskopy - perfekt.
6. Koła zebate - czyli zero myslenia o rozrządzie.
7. Perfekcyjna praca sprzęgła.
8. Używanych części w bród - w znakomitych cenach.
To raczej chyba nie ma sie vco za bardzo martwic eksploatacją. Nawet jak się o ten sprzęt wogóle nie dba (jak ja) to i tak pojedzie : >
1. Normalna jazda (100-150) 6l/100
2. Opony 17", wybór ogromny.
3. Silnik - majstersztyk.
4. Zużycie oleju - niezauważalne.
5. Teleskopy - perfekt.
6. Koła zebate - czyli zero myslenia o rozrządzie.
7. Perfekcyjna praca sprzęgła.
8. Używanych części w bród - w znakomitych cenach.
To raczej chyba nie ma sie vco za bardzo martwic eksploatacją. Nawet jak się o ten sprzęt wogóle nie dba (jak ja) to i tak pojedzie : >
- KolczyK
- stary wyjadacz
- Posty: 4199
- Rejestracja: pt 02 mar 2007, 23:20
- Imię: Przemysław
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Trójmiasto, Rumia
- Kontakt:
fazer jeśli chcesz dzidować na obrotach bo po przejaszczce na fz6 tak to odczułem jakbym jechał na rowerze, jeśli dasz tłumiki np Leo to bedziesz miał radoche z ryku r4 bo moto wygodne, ale dość małe, naprawdę, zatem VFR i tylko VFR 

VFR800FI '99 - była ze mną 35tyś km
VFR800FI '02 - obecna kochanka
UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>
VFR800FI '02 - obecna kochanka
UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>
- KolczyK
- stary wyjadacz
- Posty: 4199
- Rejestracja: pt 02 mar 2007, 23:20
- Imię: Przemysław
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Trójmiasto, Rumia
- Kontakt:
zresztą serwisował będę tą fz6 niedługo, napewno jest tańsza w utrzymaniu
VFR800FI '99 - była ze mną 35tyś km
VFR800FI '02 - obecna kochanka
UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>
VFR800FI '02 - obecna kochanka
UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>
- kruhy
- klepacz
- Posty: 642
- Rejestracja: czw 05 cze 2008, 22:09
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Rzeszów(okolice)
- Kontakt:
oj stary, w VFR nie ma sie co psuć, ja sie zdziwiłem jak jeździ moja 18 letnia rc-36. 0 wkładu poza rzeczami eksploatacyjnymi, pod warunkiem że kupisz zadbana sztukę.Krzysiek zr7 pisze:Czy oby VFR z 2001 roku nie stanie sie moją kolejna skarbonką (wiem że moto to nie inwestycja)
Honda jest lepsza od wielbłąda bo wielbłąd to turysta i nie lata 300 ;]
- kecajm69
- klepacz
- Posty: 1095
- Rejestracja: ndz 02 wrz 2007, 22:28
- Imię: Jacek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wieluń
Dlaczego zaraz skarbonką ?6 czy 7 letnia VFR-ka to nie skarbonka na pewno.Te maszymy chodzą latami a jak coś się popsuje to ewentualnie ragulator,reszta to jak w każdym moto co się z użyje to trzeba wymienić.bialy-murzyn, wymienił Ci zalety VFR-ki .Jeśli Ci się podoba i jest to wymażone moto to będzie napewno dobry wybór.Fazerek jeszcze 600-ka to trochę słabo jedzie i trzeba go kręcić a VFR-ka ciągnie od dołu.
Jacek M.
-
- Administrator
- Posty: 1467
- Rejestracja: sob 29 paź 2005, 17:05
- Imię: Łukasz
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Pruszków
- Kontakt:
Musisz sam zdecydować czym chcesz jeździć, VFR to kredens przy FZ6, FZ6 po mieście będziesz jeździł dużo zwinniej, nie będziesz musiał zawracać na 3 razy i na pewno FZ-6 będzie paliła mniej (jeśli to ważne).
W trasie natomiast zależy z jakimi prędkościami chcesz się poruszać, bo tutaj to VFR'a pokaże Swoje zalety...no i dzwięk VFRy;]
No i na rocznikem jakoś się nie przejmuj, kupuj stan nie rocznik
Pzdr.
W trasie natomiast zależy z jakimi prędkościami chcesz się poruszać, bo tutaj to VFR'a pokaże Swoje zalety...no i dzwięk VFRy;]
No i na rocznikem jakoś się nie przejmuj, kupuj stan nie rocznik

Pzdr.
- bialy-murzyn
- klepacz
- Posty: 609
- Rejestracja: sob 24 maja 2008, 09:02
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
moim zdaniem silnik V w mieście to jest właśnie to, czego każdy motocykl potrzebuje .. bo nie tak jak rzędówka nie potrzebuje wejśc na obroty, czyli nie myslisz o obrotach i nie musisz wszędzie wchodzić z wysokoą prędkością, czyli nie naraża to na nieprzyjemne skutki starcia z przeciwnikiem, bo V można jechać liniowo powoli a zaraz dośc szybko przyśpieszyć, czyli jechać tak jak sytuacja pozwala, a nie w sten sposób jak zmusza nas do tego silnik (słabszy rzędowy) 

-
- bywalec
- Posty: 43
- Rejestracja: śr 23 kwie 2008, 22:53
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Woj. Śląskie
Z drugiej strony ten ciąg od niskich obrotów w jeździe miejskiej czasem może przeszkadzać. V-ka z VFR-ki do ok. 3000rpm "szarpie" więc do jeżdżenia w mieście lepiej nie schodzić poniżej tych obrotów, pozostaje jazda na niskich biegach a jak kulasz się w korku na niższych obrotach wtedy półsprzęgło. Takie są moje odczucia jako świeżego użytkownika VFR, ale porównuję to do zephira który miał ok.60kM, na mocnych rzędówkach nie miałem okazji jeździć.
Co do wyboru motora to nie ma czego wybierać - fz6 to motor popularny, VFR wyjątkowy.
Ja miałem wybór trudniejszy - VFR / 1100xx - oba wyjątkowe
Co do wyboru motora to nie ma czego wybierać - fz6 to motor popularny, VFR wyjątkowy.
Ja miałem wybór trudniejszy - VFR / 1100xx - oba wyjątkowe

- WiktorVFR
- klepacz
- Posty: 1452
- Rejestracja: wt 05 cze 2007, 08:32
- Imię: Wiktor
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Ipswich, Suffolk
- Kontakt:
zgadzam sie ostatnio jechalem sobie ze sluchawkami - akurat lecial dzem:)...po zadupiu warszawy gdzie nei ma zywej duszy i jechalem na 6 biegu 40km/h bez zadnego szarpaniabialy-murzyn pisze:moim zdaniem silnik V w mieście to jest właśnie to, czego każdy motocykl potrzebuje .. bo nie tak jak rzędówka nie potrzebuje wejśc na obroty, czyli nie myslisz o obrotach i nie musisz wszędzie wchodzić z wysokoą prędkością, czyli nie naraża to na nieprzyjemne skutki starcia z przeciwnikiem, bo V można jechać liniowo powoli a zaraz dośc szybko przyśpieszyć, czyli jechać tak jak sytuacja pozwala, a nie w sten sposób jak zmusza nas do tego silnik (słabszy rzędowy)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości