
no tak ale tylko dlatego że przed rozbiórką kupiłem wszystko na wyrost

i tylko dlatego wymieniłem całość chociaż było to nie potrzebne, wolę zawsze lepiej się przygotować.
Fabiq co do olei , to jest tylko prowizora zawsze lepiej rozebrać niż z olejami kombinować, to że są różnice pozwalające na utrzymanie sprzęgła w kupie to jest tylko chwilówka , poza tym jeśli jedziesz z pleczkiem i sprzęgło ślizgało ci się już bez plecaczka to nie uwierzę że ci się nie ślizga jadąc z plecakiem po wymianie oleju , bez przesady.
Science Fiction też lubię ale nie w tym przypadku.
To co mogę od siebie dodać to to iż możesz nie odczuwać jak ci się sprzęgło ślizga jadąc samemu , ale odczujesz to jak ściągniesz panie kolego tarcze i obaczysz w jakim stanie będą przekładki i tarcze , każde takie uślizgnięcie to dodatkowy gwóźdź do trumny dla tych 2-óch elementów toteż dlatego nie popieram wymiany samego oleju bo to problemu nie rozwiązuje a z czasem pogorszy nawet. Dlatego właśnie DAN powinien najpierw obejrzeć sprężyny , wymiana sprężyn + uszczelka wychodzi taniej niż 4 litry oleju + filtr , że nie wspomnę iż wymiana sprężyn jest o wiele bardziej radykalnym i konkretnym pomysłem niż oleje i jest banalnie prosta.
Bez względu na olej sprzęgło nie ma prawa ci się ślizgać czy to zalejesz 10w40 castrola czy motula, oleje o bardzo podobnych parametrach nie mniej jeśli sprzęgło jest sprawne i silnik od początku był zalewany jednym olejem to nie ma prawa być uślizgów, chyba że jest już wyszlifowane czy popalone bądź są do wymiany sprężyny.
Uślizgi mogą się pojawić jeśli motocykl jeździł przez całe swoje życie na jednym oleju i nagle użytkownik wpada na pomysł zmiany na inny, wtedy olej może mieć znaczenie , tak samo jak syf z miski olejowej który bądź co bądź dostaje się pomiędzy tarcze co doprowadza do sytuacji gdy tarcze nie dociskają całą swoją powierzchnią do przekładek.
Dlatego DAN powinien rozebrać sprzęgło a nie bawić się ze zmianą oleji.