Jak wspomniałem - czekamy na Staśka i jego przepiękną połowę, aż wrócą z audiencji u Hamleta i konkretyzujemy konkretny dzień wyjazdu w sierpniu.
Rezerwujemy bilety na ferkę, wacha pod korek i wio wszystkie 109 koników (kto ma Viteca oczywiśnie)
Plan jest następujący:
1. jedziemy bez planu
a teraz wery syrius:
Zaczniemy od zwiedzenia okolicy Njukastela i samego miasta (jak wspomniałem ja już tam byłem więc chłopaki będą nawijać okoliczny asfalt, a my połojimy browca

) żart - oczywisnie - liczymy, ze pokażesz nam same intjeresnoje plejsy.
Ja chętnie bym zobaczył Holy Island - bo widziałem tylko fale Morza Północnego nad asfaltem i na horyzoncie zarys wyspy.
Na pewno Edynburg - raczej 1 dzień, (pod Edynburgiem jest tani Hotel z gatunku Etap z którego korzystałem pięć lat temu - więć tam pewnie moglibysmy kimnąć - chyba ze portierka mnie jeszcze pamięta

to kiszka)
Z Edynburga nijak nie wypada inaczej jak zamek Stirling i wiązanka biało-czerwonych goździków pod pomnikiem Williama Wallace'a
a potem do góry - czyli jak na Vikingów przystało na północ.
Przyznam, ze poprzednim razem pojechałem prosto na północ i wracałem zachodnim wybrzeżem Loch Ness , Fort Williams itp pomijająć wschód. Nie wiem czy warto tym razem zahaczyć o Aberdeen, Dundee, Peterhead? Liczę na Twoją podpowiedź
Spróbujemy zaliczyc Cape Wrath. Mam fajowską książkę - album o Szkocji (Wainwright in Scotland z fotografiami Derry Brabbsa cudo!) więc ciekawych miejsc raczej nie zabraknie, ale mocno liczymy na Ciebie.
Jest propozycja kolegów, aby zabrać namioty i nocować na łonie - ja będąc poprzednim razem widziałem, ze Szkocja jest pogrodzona płotami i prawie wszystko sprywatyzowane więc raczej stawiałbym na B&B i Hostele. 6 lat temu przed sezonem za B&B płaciliśmy około 12-15 funciaków od łba. Bylibyśmy wdzięczni gdybyś mogła to jakoś sprawdzić czy ceny mocno się zmieniły. Musimy to uwzględnić w budżecie.
Po Szkocji snuć się będziemy około 9-10 dni najchętniej w Twoim towarzystwie

a potem Njukastel - ferka i do domu.
Cieszysz się, ze jedziemy do Ciebie?

alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS