Pan Szwagierczak i te filmiki były (jakkolwiek to banalnie brzmi) moim natchnieniem.
Nawet miałem przyjemność z nim rozmawiać. Twierdził, że przez kilka lat zawodów i jazdy maluszkiem nie miał żadnych problemów z silnikiem. Tylko kiedy zalał olejem samochodowym (ślizgało się sprzęgło).
To jest ciekawe, ze Szwagierczak miał mechanizm różnicowy od 126p (niby jakoś wzmacniany, ale tych wzmocnień nie dostrzegłem) i mu to wytrzymywało. Ja w takiej konfiguracji rozwaliłem takie 3 mechanizmy różnicowe.
To tyle z historii.
Co do samego napędu...
Przełożenie napędu jest realizowane bezpośrednio z zębatki motocyklowej do wałka atakującego dyferencjału od mercedesa 124. Zębatka jest skręcona na sztywno z wałem dyferencjału. Sam dyferencjał jest scalony z blokiem silnika flanszą.
Dyfer jest odwrócony 180 stopni (spust oleju jest/był u góry dyfru). Skrzynia biegów - oczywiście motocyklowa, 6 biegowa, sekwencyjna. Wsteczny? Elektryczny - rozrusznik. Półosie? Od mercedesa z przerobionym wieloklinem pod sportowe w pełni metalowe przeguby 126p.
Przednie hamulce tarczowe od Seicento. Jeżeli chodzi o hamulce z tyłu - zostały oryginalne. Chłodnica została umiejscowiona z tyłu, tam gdzie silnik. Dorabiane wloty powietrza pomagają w chłodzeniu.
Zawieszenie utwardzone. W bardzo bliskiej przyszłości będę instalował stabilizatory.
Ogólnie znalazły się w nim części od innych fiatów, polonezów, mercedesów itd.
Z bajerów i gadżetów ma: centralny zamek, elektryczne szyby, autoalarm.
Ok. 7 sekund do 100 km/h
Vmax: 185 km/h (wiecie co się dzieję z wąskim i krótkim samochodem z napędem na tył przy hamowaniu z takiej prędkości?)
