Klejenie ramy

Jakieś pytanko dotyczące VFR'ek? Dawaj tutaj
Awatar użytkownika
Yaco
klepacz
klepacz
Posty: 942
Rejestracja: wt 22 lis 2005, 09:13
Imię: Jacek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Yaco » pt 18 maja 2007, 20:21

Nie kupiłbym moto, gdybym wiedział, że z ramą jest coś nie tak. Rama to podstawa.

Jednak taki na przykład Lotus stosuje w swoich samochodach klejone ramy aluminiowe. :rolleyes
Leję na rzędówki, single i śmierdzące cwajtakty...
Od dzisiaj jeżdżę jak rzodkiewka

Awatar użytkownika
Draghar
pisarz
pisarz
Posty: 402
Rejestracja: czw 23 lis 2006, 17:52
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Elbląg
Kontakt:

Post autor: Draghar » ndz 20 maja 2007, 19:01

Jeśli chcesz się bawić w naprawę ramy to tylko spawanie może chodzić w grę
i to tylko przez specjalistów
ale osobiście nie radze brac sprzeta z uszkodzoną główką ramy jesli ci jeszcze zycie mile
moze by sie udalo naprawic ale male szanse zeby sprzet byl ok po takim czyms
pozdro
szukaj czegos innego
Draghar

VFR Viking SEXszyn North Roads

Awatar użytkownika
doyar
klepacz
klepacz
Posty: 826
Rejestracja: czw 22 cze 2006, 00:11
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Uć siti

Post autor: doyar » pn 21 maja 2007, 00:39

Janek pisze:jest tylko jeden problem ze podobno rama troche peka gdzies z przodu kolo kierownicy
Kolego, jesli Twoj post to nie podpucha, to powiem tyle:
Stefan to za*ebisty sportowiec, okaz zdrowia: sztange dzwiga, ze 200 kilo na stojaco, tylko mu podobno kregoslup troche peka gdzies z tylu kolo miednicy...
To co, pomoga Stefanowi oklady z rumianku?

Awatar użytkownika
KolczyK
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 4199
Rejestracja: pt 02 mar 2007, 23:20
Imię: Przemysław
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Trójmiasto, Rumia
Kontakt:

Post autor: KolczyK » pn 21 maja 2007, 12:12

Dobre doyar......szczerze odradzam jak poprzednicy. Nie rozwijasz tu prędkości rzędu 35km/h skuterkiem po molo....a jak Cie jakieś Stunty podkuszą .... kolega jak znalazł kit chce wcisnąć temu, który zbiera na to jak tylko może. Naprawdę serdeczny kolega :eek:

NIE brałbym takiego sprzęta. pozdrawiam
VFR800FI '99 - była ze mną 35tyś km
VFR800FI '02 - obecna kochanka

UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>

Awatar użytkownika
MadziX
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3123
Rejestracja: pn 01 maja 2006, 22:08
Imię: Magdalena
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: GDAŃSK
Kontakt:

Post autor: MadziX » pn 21 maja 2007, 23:04

podpisuję się obiema rączkami pod tym co piszą koledzy z forum...Janek odpuść sobie tego sprzęta, jeśli Ci życie miłe oczywiście.. :mad: :rolleyes
Obrazek

Gość

Post autor: Gość » pn 22 paź 2007, 15:06

Gienio pisze:tak jak poprzednicy doradzaja odpusc sobie kolego, wszelkiego rodzaju rzezba ramy jest nie wskazana, ja to bym nawet sprzetu z polerowana rama bal sie kupic :confused
Ej niestrasz bo ja mam polerowaną a nie matową :sad: ale jak oglądałem to wszystkie spawy są robione maszynowo a nie przez spawacza. Właśnie kto jeszcze ma rame polerowaną ?!? Ja mam przednią część aż do pionowego spawu na wysokości tylnich cylindrów.

Awatar użytkownika
KolczyK
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 4199
Rejestracja: pt 02 mar 2007, 23:20
Imię: Przemysław
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Trójmiasto, Rumia
Kontakt:

Post autor: KolczyK » pn 22 paź 2007, 15:13

Kornik, Ja planuje zrobić bo mam jakiś głupi nalot, wygląda jak utlenienie, nei wiem o co chodzi ale bede robił polerke i wbite mam w to co powie kupujący kiedyś tam...mnie to sie podoba
VFR800FI '99 - była ze mną 35tyś km
VFR800FI '02 - obecna kochanka

UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>

Gość

Post autor: Gość » pn 22 paź 2007, 15:21

No bo Gienio mnie nastraszył :P bo na bikepics tylko jedna taka rame znalazlem :) i jakieś obawy zaczeły chodzić po głowie zwłaszcza że moto jest sprowadzane i świece miałem kaput ale wymieniłem świece filtr oleju i olej i śmiga cacy.

Gienio
klepacz
klepacz
Posty: 1807
Rejestracja: pn 17 lip 2006, 16:29
Imię: Grzegorz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Post autor: Gienio » pn 22 paź 2007, 17:54

ja bym polerki nie zrobil i moto z taka rama nie kupil, widzialem ten nalot i wolal bym go miec niz polerke, nie twierdze ze kazde moto z polerka bylo spawane bo np Kolczykowi sie podoba i se zrobi, ale w wielu przypadkach po to sie robi polerke zeby cos ukryc, ale to tylko moja teoria

Gość

Post autor: Gość » pn 22 paź 2007, 20:48

No to ja tam śpie spokojnie bo u mnie nie widziałem żadnej roboty spawaczy :)

Awatar użytkownika
musieli
pisarz
pisarz
Posty: 309
Rejestracja: pt 11 maja 2007, 15:37
Imię: Dariusz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wawa zone

Post autor: musieli » wt 23 paź 2007, 09:18

Gienio pisze:ja bym polerki nie zrobil i moto z taka rama nie kupil, widzialem ten nalot i wolal bym go miec niz polerke, nie twierdze ze kazde moto z polerka bylo spawane bo np Kolczykowi sie podoba i se zrobi, ale w wielu przypadkach po to sie robi polerke zeby cos ukryc, ale to tylko moja teoria
No tak - jest to bardzo typowe w Polsce podejście do tematu (bez urazy :stroke ). Jak jest wypolerowane to znaczy, ze było rozj.... ne. A w rzeczywistości aby ukryć zniszczenia trzeba szpachlować i lakierować a nie polerować. Bo polerka na aluminium odkrywa wszelkie naprawy (spaw ma strukturę porowatą). W Stanach na przykład moto bez wypolerowanej ramy, felg i dodatkowo położonej na to warstwy chromu to standardowa "kupa". Ale oczywiście nie jesteśmy w Stanach :twisted:

A "nalot" o którym mówicie to nie nalot tylko zniszczona anodowana powierzchnia, która znajduje się na wszystkich aluminiowych elementach w motocyklu. A niszczy się ją stosując wszelkiej maści płyny do "mycia bezdotykowego".
Ekskluzywne akcesoria motocyklowe marki RIZOMA

Awatar użytkownika
Bohun
klepacz
klepacz
Posty: 854
Rejestracja: pn 19 cze 2006, 10:28
Imię: Wiktor
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rzeszów / Lubaczów
Kontakt:

Post autor: Bohun » wt 23 paź 2007, 14:50

ja wcześniej w swojej VF'ie jak wstawiałem silnik z VFRki, rozcinałem ramę i poszerzałem, później była wzmacniana i spawana... oczywiście nie sam, robił to doświadczony spawacz, który już niejeden motocykl przerabiał. Wszystko wyszło lux, motocykl jechał prosto itp... problemy pojawiły się dopiero przy sprzedaży...
Tak czy inaczej nie polecam, lepiej kupić drugą ramę i zrobić przekładkę

jaku100

dobra rada

Post autor: jaku100 » wt 23 paź 2007, 21:05

No to może ja.
Nie chcę abyście odebrali to jako wymądrzanie się (mamy sobie w końcu pomagać) ale z uwagi na zawód myślę że się "trochę" na tym znam (jestem inżynierem spawalnikiem) a może dzięki temu ktoś się nie zabije

Klejenie ramy aluminiowej w miejscu gdzie to opisałeś - [b]ZAPOMNIJ !!!![/b] - kleje owszem są teraz niezłe ale rodzaj połączenia klejonego jest specyficzny (wymaga zaprojektowania zupełnie innego niż np. dla potrzeb spawania - wymagane jest obciążenie ścinające przy braku naprężeń rozciągających co w tym przypadku jest nie do wykonania).

Spawanie ramy aluminiowej (pewnie teraz ci co umieją spawać AL się oburzą ale trudno prawda nie zawsze cieszy się dobrą opinią) jest jak najbardziej możliwe z małym wyjątkiem. Aby mówić o spoinie poprawnej mającej wytrzymałość materiału rodzimego - tu ramy - należy znać bardzo dokładnie skład chemiczny stopu AL (trudno sobie wyobrazić że rama wykonana jest z czystego AL :smile: ). Tylko wtedy można dobrać właściwy rodzaj drutu spawalniczego (pierwszy niezbędny warunek). Wykonanie spoiny tylko metodą TIG w osłonie Argonu (drugi niezbędny warunek). Po wykonaniu spoiny konieczne 100% rentgena spoiny - klasa spoiny R1 (trzeci niezbędny warunek) - tylko wtedy można być spokojnym (oczywiście przy spełnieniu wszystkich warunków).
Z tego wszystkiego oczywiście najtrudniej będzie spełnić warunek pierwszy - najważniejszy. Możecie mi wierzyć strasznie trudno określić na gotowym wyrobie AL rodzaj stopu - chyba, że poobierzemy próbki do badań (ale wtedy nie będziemy mieli już co spawać :mrgreen: ).
Moim zdaniem konia z rzędem temu kto (myślę o zakładach naprawczych lub spawaczach - nawet tych profesjonalnych) potrafi wykonać taką naprawę zgodnie ze sztuką inżynierską.

Ja osobiście nie usiadł bym na motocyklu w którym ktokolwiek wykonał jakąkolwiek naprawę przy użyciu spawania (lub jeszcze gorzej klejenia) - może dlatego że wiem na temat spawania i spawaczy zbyt dużo ... :?: .

Nie kupuj uszkodzonej i nie naprawiaj nigdy ramy motocykla szczególnie z AL.
Jak będziesz miał jakieś wątpliwości (lub ktokolwiek związane ze spawalnictwem) - możesz do mnie zadzwonić 600547376 lub wysłać e-mail: jkuznik@wp.pl

Pozdro.

Fazer72
pisarz
pisarz
Posty: 373
Rejestracja: pt 05 paź 2007, 20:31
Imię: Grzegorz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Czę100chowa

Post autor: Fazer72 » wt 23 paź 2007, 21:14

I ja się wypowiem chętnie
Jak widać na wcześniejszych postach zakup moto z uszkodzoną ramą jest pozbawiony sensu , bo zakładając nawet że super będzie (???) , to Ty się z tym moto ożenić musiał będziesz bo NIKT tego nie kupi i by sprzedać ramę zmienić i tak musisz , lub na części oddać , co przykre jest . Tak więc ODPUŚĆ SOBIE

Awatar użytkownika
Bohun
klepacz
klepacz
Posty: 854
Rejestracja: pn 19 cze 2006, 10:28
Imię: Wiktor
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rzeszów / Lubaczów
Kontakt:

Post autor: Bohun » śr 24 paź 2007, 09:15

Bohun pisze:ja wcześniej w swojej VF'ie jak wstawiałem silnik z VFRki, rozcinałem ramę i poszerzałem, później była wzmacniana i spawana... oczywiście nie sam, robił to doświadczony spawacz, który już niejeden motocykl przerabiał. Wszystko wyszło lux, motocykl jechał prosto itp... problemy pojawiły się dopiero przy sprzedaży...
Tak czy inaczej nie polecam, lepiej kupić drugą ramę i zrobić przekładkę
aaa zapomniałem dopisać, rama w vf'ie była stalowa... Ale to już nie do tematu. Pozdrawiam ;)

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 227 gości