Witajcie. Nabyłem od forumowicza RC46. Po delikatnej przygodzie, skrzywiony został stelaż pod czachę. Przyszedł dzień i chęci na wymianę stelaża na prosty. Z kumplem się zebralismy w garażu, no i jazda... wszytko zdemontowalismy, stelaż ladnie wpasowany, zabralismy się za podłączenie elektryki i w wtedy wychodzi kicha... kluczyk przez caly czas byl w stacyjce

. Próba odpalenia przyniosla smutek

, dioda obok kluczyka w ogóle się nie zapala, FI nie gasnie a pompa nie pompuje

Co robić rodacy? Koń miał być już gotowy bo dostał olej, filtr a napęd już jedzie a tu taka dupa... Mam dwa kluczyki i na żadnym nie puszcza pompy. Ten caly Hiss tutaj miesza ;/