Tudzież na początku jest euforia i odkręcanie manety gdzie się daKudlaty pisze:Przeglądając teraz motostat zauważyłem ciekawą rzecz. Zobaczcie na wykresy. Większość ludzi ma tak że po pierwszych dwóch tankowaniach mają spalanie dużo ponad średnią, a później to spada i się ustatkowuje. Wychodzi na to że przez ok 500km każdy uczy się jeździć i wyczuwa motocykl, a później jeździ tak jak się jeździć powinno.




 Stylu jazdy jakoś nie zmieniłem,jedyne co na pewno to komin.Czort wie,wyjdzie w dalszych,bardziej miarodajnych testach.Moto może tez trochę wolniej teraz łapało temperaturę pracy itp itd.Jedno co najbardziej w tym wszystkim boli to cena benzyny
 Stylu jazdy jakoś nie zmieniłem,jedyne co na pewno to komin.Czort wie,wyjdzie w dalszych,bardziej miarodajnych testach.Moto może tez trochę wolniej teraz łapało temperaturę pracy itp itd.Jedno co najbardziej w tym wszystkim boli to cena benzyny  Ostatnie moje tankowanie do pełnego baku 5.82/l -po prostu
 Ostatnie moje tankowanie do pełnego baku 5.82/l -po prostu 

 nie bez tego, że w tamtym sezonie też tak bywało.
 nie bez tego, że w tamtym sezonie też tak bywało.

 
   
 




 Ale dzień wcześniej, zabawa, jazda po mieście i okolicach, głównie niskie biegi i wyszło 5.9-6.0l
 Ale dzień wcześniej, zabawa, jazda po mieście i okolicach, głównie niskie biegi i wyszło 5.9-6.0l  Ale jak nie można... To pozostaje adrenalina
 Ale jak nie można... To pozostaje adrenalina 

 aalee zmieniłem na początek sezonu filtr powietrza... I co? Przy mojej normalnej jeździe po mieście miałem problem zeby zejść poniżej 7l... Teraz spalanie mam w granicy 6 litrów. Co smieszne... W trasie przy prędkościach rzędu 140-160 spalanie też mi wychodziło w granicy 6 l:)
 aalee zmieniłem na początek sezonu filtr powietrza... I co? Przy mojej normalnej jeździe po mieście miałem problem zeby zejść poniżej 7l... Teraz spalanie mam w granicy 6 litrów. Co smieszne... W trasie przy prędkościach rzędu 140-160 spalanie też mi wychodziło w granicy 6 l:)


 
 