potrącenie pieszego na pasach
-
- pisarz
- Posty: 202
- Rejestracja: śr 23 maja 2007, 00:19
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: podlaskie/london
- Kontakt:
potrącenie pieszego na pasach
dzisiaj moją siostrę małolat puszką zdjął na przejsciu, nie znam bliższych szczegółów bo jestem w londynie a rodzice siedzą w szpitalu i nie mam kontaktu, tyle co sie dowiedziałem od kuzyna to dwie złamane nogi.
Proszę o jakieś rady co do spraw cywilno-prawnych, jak wszystko pozałatwiać w związku z takiego rodzaju wypadkiem
dzięki
Proszę o jakieś rady co do spraw cywilno-prawnych, jak wszystko pozałatwiać w związku z takiego rodzaju wypadkiem
dzięki
- Argail
- pisarz
- Posty: 437
- Rejestracja: pn 09 cze 2008, 19:51
- Imię: Dariusz
- województwo: wielkopolskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Jeśli sprawa jest oczywista - siostra nie wbiegła na czerwonym to najpierw niech wróci do zdrowia - to najważniejsze, potem ze spokojem zbierajcie WSZYZTKIE dokumenty - lekarskie, zdjęcia ubrania zniszczonego, notatka policji
Domyślam się, że sprawca nie zrobił tego specjalnie ale na pewno płaci OC więc z tej polisy będzie ciągnięte odszkodowanie - po to płacimy składki, żeby w razie naszego błędu były finanse na pomoc poszkodowanemu (jeśli nie ma OC lub sprawca uciekł to Fundusz Gwarancyjny pokrywa koszty)
Jak chcesz - zajmuję się ustalaniem odszkodowań dla osób poszkodowanych w wypadkach - Każdy ma prawo zrobić to samodzielnie ale niestety często nie znamy kwestii za co należny się odszkodowanie a nie ma co ukrywać - ubezpieczalnia sprawcy będzie ostatnia do informowania i pomagania w wypłacie pieniędzy za szkodę, na leczenie, rehabilitację, zadośćuczynienie za stres i cierpienie i kilka innych aspektów, które Polskie Prawo reguluje ale mało kto z niego korzysta z niewiedzy
Jeśli mogę jakoś pomóc - mój numer w stopce
Tymczasem życzę dobrych wieści od rodziców!
Domyślam się, że sprawca nie zrobił tego specjalnie ale na pewno płaci OC więc z tej polisy będzie ciągnięte odszkodowanie - po to płacimy składki, żeby w razie naszego błędu były finanse na pomoc poszkodowanemu (jeśli nie ma OC lub sprawca uciekł to Fundusz Gwarancyjny pokrywa koszty)
Jak chcesz - zajmuję się ustalaniem odszkodowań dla osób poszkodowanych w wypadkach - Każdy ma prawo zrobić to samodzielnie ale niestety często nie znamy kwestii za co należny się odszkodowanie a nie ma co ukrywać - ubezpieczalnia sprawcy będzie ostatnia do informowania i pomagania w wypłacie pieniędzy za szkodę, na leczenie, rehabilitację, zadośćuczynienie za stres i cierpienie i kilka innych aspektów, które Polskie Prawo reguluje ale mało kto z niego korzysta z niewiedzy
Jeśli mogę jakoś pomóc - mój numer w stopce
Tymczasem życzę dobrych wieści od rodziców!
rejoice o young man in thy youth
- Janusz B.
- klepacz
- Posty: 1131
- Rejestracja: wt 13 lut 2007, 22:33
- Imię: Dżony
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Przykra wiadomość, miejmy nadzieję, że siostra szybko się wyliże.
Co teraz robić?
Uzupełniając wypowiedź Argaila:
1. Zawiadomić ubezpieczalnię, w której był ubezpieczony pojazd, że miał miejsce taki wypadek.
2. Oszacować szkody materialne, czyli wartość rzeczy, które uległy zniszczeniu w wyniku zdarzenia i już teraz żądać odszkodowania.
3. Zbierać pełną dokumentację związaną z leczeniem, wszystko, każdy kwitek, recepty, rachunki za leki i całą resztę.
4. Jeśli leczenie wymaga nakładów finansowych, które przekraczają Wasze możliwości finansowe, możecie zażądać, by ubezpieczalnia już teraz te koszty pokrywała - nawet jeśli kwestionuje swoją odpowiedzialność.
5. Po zakończeniu leczenia i powrocie siostry do formy i do pracy żądacie:
a) zwrotu kosztów leczenia,
b) zadośćuczynienia za doznany ból i cierpienia,
c) pokrycia tzw. utraconych korzyści czyli wypłacenia zysku, który by wypracowała,gdyby nie wypadek, leczenie i rehabilitacja.
d) można także żądać ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń za skutki wypadku mogące powstać w przyszłości (chodzi o skutki natury zdrowotnej jak np. padaczka pourazowa i inne dolegliwości, które są następstwem urazów doznanych przez ofiarę podczas wypadku, a ujawniają się po latach).
Pozdrowienia dla siostry.
Co teraz robić?
Uzupełniając wypowiedź Argaila:
1. Zawiadomić ubezpieczalnię, w której był ubezpieczony pojazd, że miał miejsce taki wypadek.
2. Oszacować szkody materialne, czyli wartość rzeczy, które uległy zniszczeniu w wyniku zdarzenia i już teraz żądać odszkodowania.
3. Zbierać pełną dokumentację związaną z leczeniem, wszystko, każdy kwitek, recepty, rachunki za leki i całą resztę.
4. Jeśli leczenie wymaga nakładów finansowych, które przekraczają Wasze możliwości finansowe, możecie zażądać, by ubezpieczalnia już teraz te koszty pokrywała - nawet jeśli kwestionuje swoją odpowiedzialność.
5. Po zakończeniu leczenia i powrocie siostry do formy i do pracy żądacie:
a) zwrotu kosztów leczenia,
b) zadośćuczynienia za doznany ból i cierpienia,
c) pokrycia tzw. utraconych korzyści czyli wypłacenia zysku, który by wypracowała,gdyby nie wypadek, leczenie i rehabilitacja.
d) można także żądać ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń za skutki wypadku mogące powstać w przyszłości (chodzi o skutki natury zdrowotnej jak np. padaczka pourazowa i inne dolegliwości, które są następstwem urazów doznanych przez ofiarę podczas wypadku, a ujawniają się po latach).
Pozdrowienia dla siostry.
Spytaj milicjanta, on Ci prawdę powie.
Spytaj milicjanta, on Ci wskaże drogę...
http://www.bezwiny.pl
Spytaj milicjanta, on Ci wskaże drogę...
http://www.bezwiny.pl
-
- teksciarz
- Posty: 147
- Rejestracja: sob 30 sty 2010, 09:47
- Imię: Piotr
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Pyskowice
Policja musiała być przy takim potrąceniu i jeśli powrót siostry do zdrowia bedzie trwał dłuzej niz 7 dni to wszczynają dochodzenie z urzędu .Ważne jednak żeby zbierać wszystkie dokumenty z leczenia ,leki kupować na rachunek imienny i inne koszty z tym związane starać sie mieć udokumentowane To wszystko jest ważne do odszkodowania choć wiadomo teraz najważniejszy jest powrót do zdrowia .W razie co to pytaj , ja w maju 2010 wróciłem do pracy po ponad 1,5 rocznym leczeniu po wypadku z nie mojej winy,wiec mam w miare świeże i rzetelne informacje.Zdrowia dla siostry
-
- pisarz
- Posty: 202
- Rejestracja: śr 23 maja 2007, 00:19
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: podlaskie/london
- Kontakt:
dzięki wielkie
zdarzenie wyglądało tak, że zeszła już z przejścia (przejście bez sygnalizacji) a gościa zarzuciło na chodnik, bo ślisko jak diabli, będzie git, już z nią rozmawiałem, czeka na operację
dostała chyba dobre prochy znieczulające, ale wystraszona że hej
policja była w szpitalu, sprawdzali alkomatem czy nie na haju
jeszcze raz dzięki Panowie
zdarzenie wyglądało tak, że zeszła już z przejścia (przejście bez sygnalizacji) a gościa zarzuciło na chodnik, bo ślisko jak diabli, będzie git, już z nią rozmawiałem, czeka na operację
dostała chyba dobre prochy znieczulające, ale wystraszona że hej
policja była w szpitalu, sprawdzali alkomatem czy nie na haju
jeszcze raz dzięki Panowie
- Argail
- pisarz
- Posty: 437
- Rejestracja: pn 09 cze 2008, 19:51
- Imię: Dariusz
- województwo: wielkopolskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
no to jeśli ze zdrowiem w miarę OK to gromadźcie dokumenty, żeby kolejny raz ubezpieczalni nie poszła wypłata świadczeń płazem - od tego są
Niech siostra po wszystkim chociaż w ramach odstresowania na koszt ubezpieczalni odwiedzi brata i kupi sobie np jakiś skuter - wszyscy będą zadowoleni! (oprócz ubezpieczyciela)
Sprawca nie zapłaci ze swoich pieniędzy obojętnie jakie koszty wejdą w grę po to ma OC - przy tego typu wypadkach nie stosuje się regresu
Szkoda tylko strachu, bólu, mam nadzieje, że będzie po wszystkim wspominać z uśmiechem tą sytuację
PS - Janusz, wiesz, że to od Ciebie zaczęła się moja wiedza z wypadków - pamiętasz jak miałem glebę Hondą? Flaszkę za nakierowanie cały czas Ci wiszę - pamiętam! Dzięki Twojej iskierce zgłębiłem lepiej temat i udało mi się już w międzyczasie pomóc kilku osobom!
Niech siostra po wszystkim chociaż w ramach odstresowania na koszt ubezpieczalni odwiedzi brata i kupi sobie np jakiś skuter - wszyscy będą zadowoleni! (oprócz ubezpieczyciela)
Sprawca nie zapłaci ze swoich pieniędzy obojętnie jakie koszty wejdą w grę po to ma OC - przy tego typu wypadkach nie stosuje się regresu
Szkoda tylko strachu, bólu, mam nadzieje, że będzie po wszystkim wspominać z uśmiechem tą sytuację
PS - Janusz, wiesz, że to od Ciebie zaczęła się moja wiedza z wypadków - pamiętasz jak miałem glebę Hondą? Flaszkę za nakierowanie cały czas Ci wiszę - pamiętam! Dzięki Twojej iskierce zgłębiłem lepiej temat i udało mi się już w międzyczasie pomóc kilku osobom!
rejoice o young man in thy youth
- Figarka
- zadomowiony
- Posty: 79
- Rejestracja: pn 11 paź 2010, 19:26
- Imię: Joanna
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Rumia 3City
Niestety z własnego doświadczenia wiemy, że towarzystwa ubezpieczeniowe wypłacają z polisy OC sprawcy za takie zdarzenia "racje głodowe" tzw. minimum i nie należy się na to zgadzać. Proponuje w Waszej okolicy poszukać takiego stowarzyszenia jak jest u nas
http://bazy.ngo.pl/search/info.asp?id=98425
i za ich pomocą domagać się odszkodowania ( są to o wiele większe kwoty). A już od dziś zbierać wszystkie paragony za leki, robić kilometrażówke przejazdów do szpitala w dwie strony na odwiedziny siostry i wszędzie tam gdzie podróżowanie w jej sprawie będzie niezbędne. Towarzystwo powinno wypłacić osobie opiekującej się nią w domu tzw. opiekuńcze, bo jeśli ma połamane nogi nie jest w stanie samodzielnie egzystować i wymaga opieki 24 h/dobę. To wszystko wiem, bo sami przerabialiśmy ten problem w domu 2 lata temu.
Życzę siostrze szybkiego powrotu do zdrowia.
http://bazy.ngo.pl/search/info.asp?id=98425
i za ich pomocą domagać się odszkodowania ( są to o wiele większe kwoty). A już od dziś zbierać wszystkie paragony za leki, robić kilometrażówke przejazdów do szpitala w dwie strony na odwiedziny siostry i wszędzie tam gdzie podróżowanie w jej sprawie będzie niezbędne. Towarzystwo powinno wypłacić osobie opiekującej się nią w domu tzw. opiekuńcze, bo jeśli ma połamane nogi nie jest w stanie samodzielnie egzystować i wymaga opieki 24 h/dobę. To wszystko wiem, bo sami przerabialiśmy ten problem w domu 2 lata temu.
Życzę siostrze szybkiego powrotu do zdrowia.
- binio
- klepacz
- Posty: 777
- Rejestracja: pn 18 maja 2009, 19:52
- Imię: Łukasz
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Linz, Austria
zdrowka zycze siostrze, najwazniejsze zeby wrocila szybko do zdrowia
mi chodzi po glowie jeszcze cos, ile kasy by nie otrzymala, ZAWSZE nalezy napisac kwit do ubzezpieczalni, ze a malo i uzasadnic to w jakis sensowny sposob, ja tak zrobilem po ostatnim dzwonie i z 8800 odszkodowania za vfrke zrobilo sie 10tys, przyklady na stronie rzecznika praw ubezpieczonych
a tymczasem niech wraca do zdrowia!
mi chodzi po glowie jeszcze cos, ile kasy by nie otrzymala, ZAWSZE nalezy napisac kwit do ubzezpieczalni, ze a malo i uzasadnic to w jakis sensowny sposob, ja tak zrobilem po ostatnim dzwonie i z 8800 odszkodowania za vfrke zrobilo sie 10tys, przyklady na stronie rzecznika praw ubezpieczonych
a tymczasem niech wraca do zdrowia!
VTEC? its like a woman running away from a rapist,
makes lots of noise but dont actually get away.
"Whatever you can do or dream you can, begin it. Boldness has genius, power and magic in it!"
makes lots of noise but dont actually get away.
"Whatever you can do or dream you can, begin it. Boldness has genius, power and magic in it!"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości