2 dni temu nie mogłem wytrzymać i musiałem usłyszeć głos Vitka, tak na poprawę humoru. Odpalił bez problemów mimo że garaż wynajmujemy bez ogrzewania. Ale po może 30 sekundach z prawej strony pod przednią owiewką iskry?płomyki? podbiegłem,Vitka wyłączyłem i zabrałem sie za rozbieranie owiewki. Niestety mam crash pady i nie mam klucza żeby odkręcić, no ale kilka śrubek odkręciłem , odgiąłem owiewkę i widzę jakąś kostkę spaloną. Trochę poczytałem na forum tematów regulator napięcia ale dla pewności-czy to może być kostka właśnie od tego? i czy wystarczy tą kostkę wy...ć , kabelki zlutować, ładnie zabezpieczyć i tyle?
Mój Vitek w płomieniach
- Poldek13
- pisarz

- Posty: 274
- Rejestracja: pn 06 wrz 2010, 11:29
- Imię: Robert
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Będzin
Mój Vitek w płomieniach
Witam. Z elektryki jestem całkiem lewy wiec proszę o poradę.
2 dni temu nie mogłem wytrzymać i musiałem usłyszeć głos Vitka, tak na poprawę humoru. Odpalił bez problemów mimo że garaż wynajmujemy bez ogrzewania. Ale po może 30 sekundach z prawej strony pod przednią owiewką iskry?płomyki? podbiegłem,Vitka wyłączyłem i zabrałem sie za rozbieranie owiewki. Niestety mam crash pady i nie mam klucza żeby odkręcić, no ale kilka śrubek odkręciłem , odgiąłem owiewkę i widzę jakąś kostkę spaloną. Trochę poczytałem na forum tematów regulator napięcia ale dla pewności-czy to może być kostka właśnie od tego? i czy wystarczy tą kostkę wy...ć , kabelki zlutować, ładnie zabezpieczyć i tyle?
2 dni temu nie mogłem wytrzymać i musiałem usłyszeć głos Vitka, tak na poprawę humoru. Odpalił bez problemów mimo że garaż wynajmujemy bez ogrzewania. Ale po może 30 sekundach z prawej strony pod przednią owiewką iskry?płomyki? podbiegłem,Vitka wyłączyłem i zabrałem sie za rozbieranie owiewki. Niestety mam crash pady i nie mam klucza żeby odkręcić, no ale kilka śrubek odkręciłem , odgiąłem owiewkę i widzę jakąś kostkę spaloną. Trochę poczytałem na forum tematów regulator napięcia ale dla pewności-czy to może być kostka właśnie od tego? i czy wystarczy tą kostkę wy...ć , kabelki zlutować, ładnie zabezpieczyć i tyle?
Poldek
- Poldek13
- pisarz

- Posty: 274
- Rejestracja: pn 06 wrz 2010, 11:29
- Imię: Robert
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Będzin
Z prawej strony siedzac na moto. Własnie na wysokosci montowania crash pada- z kostki wychodza 3 kabelki (jeden sie upalił) kostka tez popalona. Zdjecia dam jak sciagne owiewke, zrobiłbym to od razu ale musze klucze załatwić a potem jeszcze rozebrac go z 1 ręką w gipsie, bo pech chodzi parami haha.Co dziwne w moto nic nie padło, nawet alarm uzbroił się. Teraz na wszelki wypadek akumulator wyciągłem
Acha, to Vitek z 2005r
Acha, to Vitek z 2005r
Poldek
- PETER
- stary wyjadacz

- Posty: 4617
- Rejestracja: czw 03 lip 2008, 22:22
- Imię: PIOTR
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: PRUSZKÓW
wychodzi na to że kostka od alternatora powinna być trochę większa od standardowej 3 kabelki w tym samym kolorze {żółty} kostka w kolorze białym ,jak naprawić ,zdejmij izolacje z kabelków na dł ok 5mm zabiel cyną i połącz używając zacisku elektrycznego skręcanego na śruby działa i daje się rozłączyć ,nie ma znaczenia który przewód z którym 
"BO JA JESTEM NIESPOTYKANIE SPOKOINY CZŁOWIEK"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości

