VFR-OC Poland ForuM

Kto był w tym roku pierwszy?

Ja pierwszy raz w tym roku ( i pierwszy raz od chyba 15 lat ) 28 lutego.
)

2. lutego - wracałem świeżo kupionym motorem z Wałcza do Szczecina

Jakoś udało mi się nie zamarznąć.

1 stycznia 2009, 20 - 30 minutowa przejażdzka od tamtego czasu moto czeka ale rok rozpoczęty

Kornik pisze:1 stycznia 2009, 20 - 30 minutowa przejażdzka od tamtego czasu moto czeka ale rok rozpoczęty

To jest nie do pobicia )

btw. polecam rękawice zimowe IXS Narvik

J43 pisze:

Kornik pisze:1 stycznia 2009, 20 - 30 minutowa przejażdzka od tamtego czasu moto czeka ale rok rozpoczęty

To jest nie do pobicia )

HOLA! HOLA!

Kornik o której to było godzinie ? ja też jeździłem pierwszego ale to było już około 14:27,czyli zaraz po śniadaniu.

Kornik pisze:1 stycznia 2009, 20 - 30 minutowa przejażdzka

alternatom pisze:ja też jeździłem pierwszego ale to było już około 14:27

Panoooowie, ale po pijaku to się nie liczy

alternatom pisze:

J43 pisze:

Kornik pisze:1 stycznia 2009, 20 - 30 minutowa przejażdzka od tamtego czasu moto czeka ale rok rozpoczęty

To jest nie do pobicia )

HOLA! HOLA!

Kornik o której to było godzinie ? ja też jeździłem pierwszego ale to było już około 14:27,czyli zaraz po śniadaniu.

Może być 1 miejsce ex equo

Godziny nie pamiętam ale wiem ze było jasno i jak wracałem śnieg zaczynal padać

Celik byłem trzęźwy specjalnie 0,5 obalilem od 23:00 dnia poprzedniego bo mialem plan żeby sie przeturlac 1 stycznia choćby nie wiem co

Jakby Pamuła zajrzał w shoutboxa historie to mógłby powiedziec bo pisałem w 1h po jeździe tyle pamiętam

Ostatni zachowany wpis jest z urodzin Lovelasa.

Kornik pisze:Godziny nie pamiętam ale wiem ze było jasno

może to były fałjerverki.

A ja sobie jeździłem ( tzn przejechałem ok. 1 km) dnia 13.02.2009. Wtedy to było bbbbbaaaaaarrdddzzzooooo dużo śniegu - jak by ktoś nie pamiętał. Drugi raz tego raczej nie zrobie, gdyż więcej niż 12km/h nie mogłem osiągnąć, bo groziło to glebą.

Gregory pisze: więcej niż 12km/h nie mogłem osiągnąć, bo groziło to glebą.

12 km/h to i tak sukces.Każda prędkośc powyżej 0 km/h w tamtych warunkach to sukces.Oczywiście na moto.Bo taki Jeep - dla niego to sama radość .