Głupia sprawa. Nie wiem czy Wy też tak macie- chodzi mianowice o fakt jak widze jakies moto, to zaraz chciałbym je miec, zaraz zaczyna mi sie podobac. Mimo iż mam swoją "laleczke" i jestem z niej bardzo zadowolony to jednak jakis tam niedosyt pozostal. Nie chodzi tu o jakis konkretny model ale o sam fakt gdy widze jakies fajne 2oo to chętnie bym stał sie jego posiadaczem

. Taki chciwus ze mnie- że jakbym mógł mieć to chciałbym posiadac ze 100 albo i 200 przeróżnych motocykli

. Dzis na parkingu widziałem zx7r i kurde spodobało mi się, co prawde nie kupie takiego ale jakbym miał kaske to zapodalbym sobie takiego tylko dlatego "aby był".
Chyba jestem nieźle pie****ty w glowe.
Macie tak???
