Grzesiu Tournow - jak Ty mnie dobrze znasz
pare informacji o akumulatorach kwasowo-ołowiowych:
- przechowujemy w stanie NAŁADOWANYM
- w nieuzywanym aku nastepuje proces samorozładowania (z wydzielaniem PbSO4 - który po pwenym czasie przechodzi w stan krystaliczny a jest izolatorem)
- normalne napięcie aku to 12.6V
- rozładowanie poniżej 11.8V jest stanem krytycznym wymagającym natychmiastowego ładowania (spada gęstość elektrolitu)
- napięcie ładowania od 13.9V do 14.5V
- normalnie ładujemy pradem 10% pojemności aku (dla 12Ah to jest 1.2 A

)
- szybkie ładowanie tylko wg zaleceń producenta - grozi "zagotowaniem" elektrolitu
- temp. powyżej 40C jest szkodliwa dla płyt aku (zarówno podczas ładowania jak i eksploatacji)
- 12Ah to teoretycznie znaczy ze pobierając 1A rozładujecie go do zera po 12h - w praktyce to nieodwracalne zniszczenie akumulatora
- zbyt głębokie rozładowanie to obniżenie pojemności
- zbyt głebokie rozładowanie to spadek prądu rozruchowego
- w przypadku całkowitego rozładowania można go ratowac ładując stałym niskim prądem do nawet 16.4V albo uderzeniami napięcia (lepiej jak robi to ktoś kto sie na tym zna - aku to troche bomba

)
należy robic dokładnie tak jak napisał Marco - bo on sie na tym zna, nie jeden Sputnik w życiu widział
napięcie na aku trzeba kontrolowac podczas zimowania i jak spadnie np do 12V to podładowac
aku dzielimy na obsługowe i bezobsługowe - tych drugich nie obsługujemy w przeciwieństwie do tych pierwszych

:
obsługa to sprawdzenie:
poziom elektrolitu, gęstość (aerometrem) i ewentualnie dolewamy WODĘ DESTYLOWANĄ gdy brakuje poziomu.
są tez aku :
- żelowe (elektrolit jest żelem - spowodowanym dodatkiem krzemionki)
- SLA ("uszczelnione")
- AGM (z matą szklana jako absorbentem)
ciut sie różnia

alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS