Złamany stelarz
-
- pisarz
- Posty: 373
- Rejestracja: pt 05 paź 2007, 20:31
- Imię: Grzegorz
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Czę100chowa
- Kontakt:
Złamany stelarz
Wczoraj wreszcie sezon otworzyłem i złamał mi sie w czasie jazdy ten zachwalany przeze mnie stelarz pod kufer monorack i maxia poleciała
na asfalt przy jakieś 130km/h , a że była z dodatkowym światłam to na
kablu wlokłem go za sobą .
Co dziwne wewnątrz miałem tylko przeciwdeszczówki wiec o przeładowaniu
mowy nie ma . Stelarz puścił przy samym spawie i w miejscu złamania
wyraźnie widoczne jest że metal jest przegrzany a drgania i wiatr zrobił
swoje .... To że stelarz mają mi nowy dać w ramach gwarancjito oczywiste
, a kupiłem go w maju 07 , natomiast nie wiem co z samym kufrem , bo do
jazdy sie nie nadaje i nie ma na nim jednego elementu nieporysowanego .
Dodatkowo w czasie upadku uszkodził lakier na zadupku , a kabel od światła
dodatkowego wyrwał gniazdo kierunkowskazu i wtyczki stopu .
pozostałości stelarza zdemontowane i zestaw do sprzedawcy dostarczony .
Pozostaje czekać na reakcje dostawcy
O przebiegu sprawy będe informował
na asfalt przy jakieś 130km/h , a że była z dodatkowym światłam to na
kablu wlokłem go za sobą .
Co dziwne wewnątrz miałem tylko przeciwdeszczówki wiec o przeładowaniu
mowy nie ma . Stelarz puścił przy samym spawie i w miejscu złamania
wyraźnie widoczne jest że metal jest przegrzany a drgania i wiatr zrobił
swoje .... To że stelarz mają mi nowy dać w ramach gwarancjito oczywiste
, a kupiłem go w maju 07 , natomiast nie wiem co z samym kufrem , bo do
jazdy sie nie nadaje i nie ma na nim jednego elementu nieporysowanego .
Dodatkowo w czasie upadku uszkodził lakier na zadupku , a kabel od światła
dodatkowego wyrwał gniazdo kierunkowskazu i wtyczki stopu .
pozostałości stelarza zdemontowane i zestaw do sprzedawcy dostarczony .
Pozostaje czekać na reakcje dostawcy
O przebiegu sprawy będe informował
- KolczyK
- stary wyjadacz
- Posty: 4199
- Rejestracja: pt 02 mar 2007, 23:20
- Imię: Przemysław
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Trójmiasto, Rumia
- Kontakt:
nom...... i kto mi powie, że Wingrack to wielkie brzydkie gówno ?
ps......jak nie robią problemu to świetnie, nie raz się słyszy, że jechał Pan zapewne za szybko, zalecana prędkość 120km/h
ps......jak nie robią problemu to świetnie, nie raz się słyszy, że jechał Pan zapewne za szybko, zalecana prędkość 120km/h
VFR800FI '99 - była ze mną 35tyś km
VFR800FI '02 - obecna kochanka
UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>
VFR800FI '02 - obecna kochanka
UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>
- Lucek
- stary wyjadacz
- Posty: 3481
- Rejestracja: ndz 02 kwie 2006, 13:03
- Imię: LUCYna/fer
- województwo: łódzkie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: EP
jak czytam te opowiesci o odpadajacym kufrze lub pekajacym st. to mam ciary na plecach bo jak juz pisalem lecialem z trzema kuframi no i st do londka oczywiscie przez niemcownie i na maxa zaladowany pod 'korek' po 200 i nie wiedzialem ze nie wolno tyle i wszystko o dziwo wytzrymalo
ufff
ufff
Nie ma boga, jest Mmmmotór!
-
- pisarz
- Posty: 373
- Rejestracja: pt 05 paź 2007, 20:31
- Imię: Grzegorz
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Czę100chowa
- Kontakt:
We wrześniu byliśmy z żoną w Alpach i Włoszech , kufer był załadowany szmatkami , że zamykaliśmy go we dwoje ( żona siadała na nim by dopiąć ) i zestaw dał rade ......
a tu taka niespodzianka . Uważam że " dobrze " że teraz , bo blisko domu i nikomu nic sie nie stało i zostawić na trasie ubrań nie musiałem . Na pocieszenie dodam , że nie pękł , ani sie nie otworzył co zaliczam jako plus . Tak więc nawet jeśli by mi kufra nie wymieniono , to również MAXIE nabęde
a tu taka niespodzianka . Uważam że " dobrze " że teraz , bo blisko domu i nikomu nic sie nie stało i zostawić na trasie ubrań nie musiałem . Na pocieszenie dodam , że nie pękł , ani sie nie otworzył co zaliczam jako plus . Tak więc nawet jeśli by mi kufra nie wymieniono , to również MAXIE nabęde
Niestety nie moge sie zalogować
Dziś nadszedł dzień , kiedy Importer Givi przesłał mi nówke kufer Maxia , wraz ze stelarzem i światłem STOP . Trwało to równe dwa miesiące , ale musze stwierdzić , że PoloniaCup wzieła reklamacje na swe barki i przed rozpatrzeniem przez włochów zadecydowała , że dostane nowy zestaw .
Dziś nadszedł dzień , kiedy Importer Givi przesłał mi nówke kufer Maxia , wraz ze stelarzem i światłem STOP . Trwało to równe dwa miesiące , ale musze stwierdzić , że PoloniaCup wzieła reklamacje na swe barki i przed rozpatrzeniem przez włochów zadecydowała , że dostane nowy zestaw .
- C_L_K
- ostry klepacz
- Posty: 2010
- Rejestracja: wt 16 paź 2007, 16:07
- Imię: Rafał
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kosewko
- Kontakt:
Może to wydać się niemożliwe, ale własnie pękł mi WINGRACK2!!!!!!!KolczyK pisze:nom...... i kto mi powie, że Wingrack to wielkie brzydkie gówno ?
Przylatam rano do fabryki, schodzę z moto, patrzę a tu kufer wisi obok moto tyłem do kierunku jazdy!!!
Pękł element mocujący płytę górną z płytą boczną. Całe szczęście, że kufer był pusty, bo mogło by być nieciekawie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Jashczur
- pisarz
- Posty: 395
- Rejestracja: wt 14 sie 2007, 10:48
- Imię: Chrystian
- województwo: małopolskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Olkusz
- Kontakt:
Mnie odpadl kufer Givi przy ok 110km/h. Byl praktycznie pusty, znalazlem go dopiero po ok 10 minutach szukania [ podal mi go kierowca zaparkowanego tira w ktorego uderzyl, na szczescie nic sie nie stalo ] Kufer jedynie co to sie porysowal ale mimo to oddalem go na gwarancji razem z plyta. Podobno jej nie uznali w Givi ale sklep w ktorym go kupilem i tak dal mi nowy. Od tamtego czasu mocuje dodatkowo kufer do stelaza.
Ognia!
Ja latalem z załadowanym kufrem 2,5 przez 4 lata az plyta zaczela pekac.
vitek na wiosne >>> viewtopic.php?t=8360
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 64 gości