jak czytam takie teksty to czuje w pewnym sensie satysfakcję, że nie dałem się omamić hasłom, za którymi podążał bardzo niedawno jeszcze wielki tłum Polaków. Bardzo wiele osób roztrząsało problemy w opozycji zamiast skupić się na rządzie. Sam zostałem zakwalifikowany do grupy zwolenników gazet Ojca dyrektora o których nie mam większego pojęcia z powodu zdania innego niż zgodne z obowiązującym trendem i modą. Jeszcze niedawno każdy kto mówił złe słowo o rządzie był przez wiele osób traktowany jako radykalny zwolennik samego zła.
No i mamy zonk, bo szydła zaczynają wychodzić z worka szybciej niż się ktokolwiek tego spodziewał

Donald chwali się że w 3 lata PO oddało do użytku ponad 1000 km autostrad i dróg ekspreswych podczas gdy rząd wcześniejszy jedynie 300. Tylko trzeba się zastanowić jaki czas był potrzebny 3 lata temu aby zorganizować budowę nowej drogi. Sama fizyczna przebudowa trasy międzynarodowej E4 przy której mieszkam drogowcom zajęła 2 lata. Nie mowie tu o setkach kilometrów, ale o 30km. Proces projektowania i przetargów na pewno krócej nie trwał. A to jest droga pod którą nie trzeba było kupować działek, robić całościowych ekspertyz gruntu itp. Więc jakim prawem rząd może chwalić się oddaniem do użytku nowych dróg ekspresowych i autostrad, o budowie których decydował rząd poprzedni, a obecny nie przeszkodził tylko w realizacji?
Ja pocieszam się tym, że na moto przyjemniej się jeździ bocznymi drogami więc omijanie autostrad nie będzie aż tak boleć
Ostatnio zmieniony śr 05 sty 2011, 21:39 przez
kruhy, łącznie zmieniany 1 raz.