Spoko. Po prostu przejeżdzałem na 4 kołach z wielką drabiną na dachu

Takie nowe "weekendowe" zajęcie.
A zobaczyłem ją w ostatnim momencie, bo lookałem w lewo chcąc znaleźć jakąś uliczkę do przebicia się do Ks.Skorupki. I nie znalażłem bo za daleko juz byłem, ale za to rzuciła mi się VFRka

jakbym mial więcej czasu i był sam, to na bank mialbyś "odwiedziny"
Daleko nie mamy więc jeszcze pewnie sie spotkamy pogadać i poglądać sprzęty (tylko bez skojarzeń bo to ostatnio na tym forum modne

)
pozdrawiam i lece do domu bo mnie ochrona z roboty zaraz wywali
