jakie konsekwencje bez prawka na kat. A

[KolczyK]

Achmed jak zwykle powiedział krótko i zwięźle, zgadzam sie...

Wasyl uparciuch jeden prawie był na wszystkich obrazony i tak wq...... że musiał wychodzić zajarać coś czuję, gdy czytał posty innych na temat motywacji co do zrobienia lejcy, pamiętam jak się wq.... a teraz proszę jakie pozytywne nastawienie, grunt to przemyślenie sprawy.

[tommy]

tommy,

Nie tak są jeszcze inne aspekty. Można poszukać na forum i zobaczysz jakie.jak pracujesz po całej Polsce i co miesiąc,półtora zmieniasz miejsce pobytu a w domu jesteś na weekend to trudno zrobić kurs.

Na szczęście miałem przyjaciół którzy mnie zmotywowali i przyjaciela który mi w tym pomógł.

A sam egzamin- testy trza wykuć a reszta pikuś.


Choć przyznam jak dosiadłem tej maszyny która na gaz reaguje jak muł, prowadzi się jak cielna krowa , było nie lada wyzwaniem.

Pewnie,że są wyjątki - ale prawko mozna robić od 17 roku życia-kto w tym wieku pracował ?
Chyba ,że ktoś w wieku 25-30 lat przejechał się vfr-ą i zakochał się bez pamięci...

[emil]

jeśli ktoś jeszcze nie ma prawka a ma poniżej 24 lat to radzę się spieszyć, bo ma wejść zapowiadana ustawa o wieku kierowców motocykli.. ja jezdzilem rok bez, ale MZ 251 ale B miałem 7 lat, a tylko dlatego żeby sobie przypomnieć jak sie jezdzi motocyklem, bo kilka lat miałem przerwy.. no ale prawko sie zrobiło i od razu przesiadka na dywersje i... pierwsza kontrola od razu, w sumie zdjęcie (95 na 50, a 300m za aparatem wyskoczył mi pan z lizakiem przed moto), ale mnie puścił bo stwierdził pan w białej czapce, że mam dobre odruchy ponieważ sie zatrzymałem

[wasyl]

tommy,
Ja pracuję od 15 roku życia

[tommy]

No to pracowity chłop jesteś ....ale prawko masz-można ? Można !
Jak to mówią -lepiej pozno niż pózniej.
Pozdro dla Gdańska

[rinas]

tommy,
Ja pracuję od 15 roku życia

Offtopem, ja tak samo, nawet nie wiem czy nie wcześniej. I od małego pracowałem, żeby zarobic na motocykle.
Nawet na poczatku zacząłem robić prawko A-1 na 125, bo miałem dwusuwa 125 (niezły zapier.. ) ale jednak wstrzymałem się i poczekałem te 1,5 roku na A. Ale kilka lat jeździłem bez prawka. Tylko jednak dlatego, że na A nie miałem odpowiedniej ilości lat.

Odnośnie wcześniejszych postów, jeszcze raz podam moje zdanie - można mieć prawo jazdy i jeździc jak pizda. Trudno, jeździsz jak pizda i tyle.

Można nie mieć prawka i jeździć naprawdę dobrze, ale mały wypadek - i wtedy jest pizda. Lepiej nie kusić losu.

A że u nas kursy na prawo jazdy sa beznadziejne, i prawie nic sie na nich początkujący nie nauczy - to juz temat na zupełnie inną dyskusję.

[Alnitak]

No Klusek ale wywolales burze Jak widzisz stary nie ma sensu smigac bez prawka! Wal wiec na pierwszy wolny kursik! Aha i moze niebawem stykniemy sie na trasie, bo mieszkasz choopie calkiem blisko mnie

[suniok]

Może jestem jakiś niedorobiony, ale koło wentla mi lata czy ktoś ma prawko czy nie i jak będę postrzegany. Ja niczym nie ryzykuje jeżdżąc z taką osobą i na pewno nie będę jej dyskwalifikował z tego tylko faktu. Różne są przyczyny niezrobienia prawka - nie wnikam, pewnie, że lepiej mieć niż nie mieć, ale każdy ma wolny wybór.

[Gacol]

Ja powiem tyle.jeżdze od 12 roku zycia na moto pow,50ccm.Narobiłem sporo km.Niegy(odpukac)nie narobilem syfu z tego powodu.byłem raz za kumpla na teorii i praktyce kat A i jak zobaczyłem co ta kur*** banda tępajków gadała to mnie w dupie scisło(nie mówie że motocykliści z prawkiem są tacy czy tacy.tamci byli wybitnie ...no mniejsza o to).po czym okazało sie że oni pozdawali prawko i 4 z 7osobowej grupy glebe ma za soba po tej jezdzie na placu nic nie widziałem trudnego poza tym że nie umie jecha c wolno .W tym roku myśle tak.Co fajnie zapierniczać na moto bez lejcy.co prawda raz mnie złapali ale jade dalej gdzieś i sram w baty bo wiem i jestem choc troche odpowiedzialny za swój los.Wiec kombinuje cos teraz z prawkiem.Ale problemem jest niestety czas którego nie mam zbytnio(praca).I tu narazie pies pogrzebany

[Gacol]

I tu jest problem toronto.jakbym sie uparl to bez prawka dojade.ale po co problemy i stress??Niewarte tego

[C_L_K]

.Ale problemem jest niestety czas którego nie mam zbytnio(praca)

Można poszukać na forum i zobaczysz jakie.jak pracujesz po całej Polsce i co miesiąc,półtora zmieniasz miejsce pobytu a w domu jesteś na weekend to trudno zrobić kurs.

A ja Wam powiem tylko jedno: WYMÓWKĘ I DZIURĘ W DUPIE MA KAŻDY

[orzyl]

dla chcącego nic trudnego... tyle powiem. nie popieram jazdy bez prawka, a jak ktoś ma za to zabulić, zrobi to sam...

[Achmed]

I tak oto dochodzimy do koncowego wywodu- "mam w dupie prawko" twoje prawo, ja mam w dupie tych co latają bez prawka -moje prawo, ty przeliczasz co ważniejsze, twoje prawo czy latanko z takimi jak ja i inni wyznawcy mojej zasady, wpadnij bez lejcy do nas na rozdroże ciekawe jak zrobi ci sie miło gdy usłyszysz- wiesz biker z Ciebie zajebisty, kolo też ale....... i co zrobisz zaciśniesz zęby, nie wtedy pomyśl sobie ale jestem twardy i mam w dupie prawko

kiepski moralista Achmed

[suniok]

Ja mam prawko i zrobiłem je odrazu gdy tylko miałem taką możliwość... Oczywiście uważam, że wszyscy powinni mieć prawko, ale na pewno nie będę nikogo szykanował z tego powodu.

Natomiast gdybym nie miał (moja sprawa) i przyjechał bym na rozdroże a tu jakieś docinki złośliwe to więcej bym się tam nie pojawił.

Wsio

[rinas]

Ja mam prawko i zrobiłem je odrazu gdy tylko miałem taką możliwość...

No widzisz, tak samo jak ja.

Natomiast gdybym nie miał (moja sprawa) i przyjechał bym na rozdroże a tu jakieś docinki złośliwe to więcej bym się tam nie pojawił.

Zgadzam się. Owszem, trzeba ludziom uświadamiać pewne ich błedy, ale:
1. Od pełnego moralizatorstwa to są rodzice, i to dla ludzi w wieku dziecięcym
2. Od szykanowania - to nie powinno być nikogo.