Regulator napięcia - regeneracja
-
- teksciarz
- Posty: 188
- Rejestracja: ndz 12 gru 2010, 21:37
- Imię: KAMIL
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: BYTOM
Re: Regulator napięcia - regeneracja
Powiem Ci na swoim przykładzie , że też chciałem kupić z vfr 1200 (FH017AA) lecz tak jak i Ty zostałem z niczym bo na portalach aukcyjnych nie było tego praktycznie wcale. Jak się pokazał jeden lub dwa to ceny jak na używki również zaporowe (600-850). Na e-bay były co prawda (po przeliczeniu za jakieś 400 pln + wysyłki itd) lecz nie miałem zaufania do zakupów używanej elektroniki z poza granic kraju więc odpuściłem temat. Skończyło się na tym że altka polutowałem na sztywno, wrzuciłem profilaktycznie woltomierz monitorujący stan napięcia / ładowania i zakupem ori regulator (używkę) do vteca za 200 pln.
Następnie mimo wszystko śledziłem sobie aukcje i trafił mi się regulator z vfr 1200 za 350 z przesyłką co było już do przyjęcia. Więc podmieniłem na FH017AA a ten ori mam w razie czego w zapasie ( sprzedać zawsze można). W Aso ceny są po prostu chore ponad 3000 tys za kilka elektronicznych elementów z radiatorem to chyba im się coś posrało w deklach. Biorąc pod uwagę rozpoczęty już sezon:) to mi się wydaję jedyne rozsądne rozwiązanie kupić i jeździć na ori a szukać z 1200 na spokojnie:)
Jeżeli chodzi o korzyści to: OEM to OEM i już trzeba wziąć pod uwagę, że oryginalny czasami nie wytrzymuje, więc dlaczego podróbki/zamienniki miałyby wytrzymać więcej?
Jeżeli chodzi o ten FH017AA to już inna bajka bo po pierwsze jest to również OEM tylko z większego "brata", po drugie gabaryt radiatora to tak około dwa razy co oryginał z vteca ( jest po prostu potężny ) ciepełko nie gra roli No i sama elektronika , jest to regulator oparty na szybkich i wysoko prądowych tranzystorach MOSFET które są pozbawione wszystkich tych wad które miała poprzednia elektronika.
Ładowanie na nim mam na sztywno 14,4 czego nie miałem na ori ponieważ na jednym miałem 14,7 na innym 14,1 a na zamienniku 13,9 do 15v ( biegało ).
No i najważniejsze to sposób montażu, kable są przykręcane za pomocą śrub i konektorków typu "oczko" a nie dupiatych wsuwek które co chwila śniedzieją lub luzują się - co powoduje iskrzenie/grzanie się połączenia. W konsekwencji złączka się "wypala", tworzy się duży opór lub nawet przerwa i to zabija altka lub regulator.
Następnie mimo wszystko śledziłem sobie aukcje i trafił mi się regulator z vfr 1200 za 350 z przesyłką co było już do przyjęcia. Więc podmieniłem na FH017AA a ten ori mam w razie czego w zapasie ( sprzedać zawsze można). W Aso ceny są po prostu chore ponad 3000 tys za kilka elektronicznych elementów z radiatorem to chyba im się coś posrało w deklach. Biorąc pod uwagę rozpoczęty już sezon:) to mi się wydaję jedyne rozsądne rozwiązanie kupić i jeździć na ori a szukać z 1200 na spokojnie:)
Jeżeli chodzi o korzyści to: OEM to OEM i już trzeba wziąć pod uwagę, że oryginalny czasami nie wytrzymuje, więc dlaczego podróbki/zamienniki miałyby wytrzymać więcej?
Jeżeli chodzi o ten FH017AA to już inna bajka bo po pierwsze jest to również OEM tylko z większego "brata", po drugie gabaryt radiatora to tak około dwa razy co oryginał z vteca ( jest po prostu potężny ) ciepełko nie gra roli No i sama elektronika , jest to regulator oparty na szybkich i wysoko prądowych tranzystorach MOSFET które są pozbawione wszystkich tych wad które miała poprzednia elektronika.
Ładowanie na nim mam na sztywno 14,4 czego nie miałem na ori ponieważ na jednym miałem 14,7 na innym 14,1 a na zamienniku 13,9 do 15v ( biegało ).
No i najważniejsze to sposób montażu, kable są przykręcane za pomocą śrub i konektorków typu "oczko" a nie dupiatych wsuwek które co chwila śniedzieją lub luzują się - co powoduje iskrzenie/grzanie się połączenia. W konsekwencji złączka się "wypala", tworzy się duży opór lub nawet przerwa i to zabija altka lub regulator.
- Klarkson
- pisarz
- Posty: 366
- Rejestracja: pn 06 lis 2006, 17:00
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Czestochowa
- Kontakt:
Re: Regulator napięcia - regeneracja
Bez względu na rpm i obciążenie ?K_L_A_M_A pisze:Jeżeli chodzi o ten FH017AA to ....... Ładowanie na nim mam na sztywno 14,4
Klarkson
- wydra
- klepacz
- Posty: 517
- Rejestracja: ndz 16 gru 2012, 09:28
- Imię: Mateusz
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Czeladź
Re: Regulator napięcia - regeneracja
tak działał i u mnieKlarkson pisze:Bez względu na rpm i obciążenie ?K_L_A_M_A pisze:Jeżeli chodzi o ten FH017AA to ....... Ładowanie na nim mam na sztywno 14,4
Była CBR F2 600
Była Yamaha Fazer FZ6
Był V-TEC '02 Sreberko
Był V-TEC '08 Szarówa
Była X-11 " Skuter"
Była Yamaha Fazer FZ6
Był V-TEC '02 Sreberko
Był V-TEC '08 Szarówa
Była X-11 " Skuter"
-
- teksciarz
- Posty: 188
- Rejestracja: ndz 12 gru 2010, 21:37
- Imię: KAMIL
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: BYTOM
Re: Regulator napięcia - regeneracja
Na załączonych światłach i wolnych obrotach 14,4 V, jak załączę dodatkowe odbiorniki w postaci stopu, kierunku to spada do około 13,2 - 13,8 V lecz wystarczy lekko dźwignąć obroty tak do ok 2000 rpm i już jest 14,4v - ładowanie jest zarąbiste. Nominalnie ładowanie powinno się sprawdzać o ile się nie mylę przy 5000 rpm - bo przy takich obrotach altek oddaje dopiero nominalną/pełną moc.
- wydra
- klepacz
- Posty: 517
- Rejestracja: ndz 16 gru 2012, 09:28
- Imię: Mateusz
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Czeladź
Re: Regulator napięcia - regeneracja
gdzieś wrzucałem film jak się nagrzewa regulator z VFR 1200 a raczej jak sie nie nagrzewa
W weekend montuję go w X-11 zapobiegawczo
W weekend montuję go w X-11 zapobiegawczo
Była CBR F2 600
Była Yamaha Fazer FZ6
Był V-TEC '02 Sreberko
Był V-TEC '08 Szarówa
Była X-11 " Skuter"
Była Yamaha Fazer FZ6
Był V-TEC '02 Sreberko
Był V-TEC '08 Szarówa
Była X-11 " Skuter"
-
- teksciarz
- Posty: 134
- Rejestracja: pt 14 paź 2016, 09:45
- Imię: Andrzej
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa/Łomianki
Re: Regulator napięcia - regeneracja
Mialem Turmaxa dedykowanego do Vfr-ki i bylo zle. Dopiero jak kupilem na ebayu uzywanego od 1200 wszystko sie poprawilo. Jezeli masz dobry alternator to nie kombinuj i kupuj jak radza.
- Klarkson
- pisarz
- Posty: 366
- Rejestracja: pn 06 lis 2006, 17:00
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Czestochowa
- Kontakt:
Re: Regulator napięcia - regeneracja
Ja problemów z ładowaniem 'odpukać' nie mam na oryginalnym Shindengenie.
Ciekawy byłem czy poprawili stabilność podawanego napięcia względem obciążenia.
Ciekawy byłem czy poprawili stabilność podawanego napięcia względem obciążenia.
Klarkson
- MEKU
- zadomowiony
- Posty: 73
- Rejestracja: pn 28 paź 2013, 21:27
- Imię: Darek
- województwo: dolnośląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Ząbkowice Śląskie
Re: Regulator napięcia - regeneracja
K_L_A_M_A - dziękuję za obszerną odpowiedź
Mila - nie kombinuję, w którymś wątku na tym forum mignęła mi informacja, że Tourmaxy są na Mosfatach więc pomyślałem, że może warto go kupić tym bardziej, że to koszt ok 400-500zł, a ori w ASO ok 1250zł. Jednak w kilku wypowiedziach trafiłem również na info, że nowe Tourmaxy były uszkodzone, w związku z tym zapoluję na używkę do VFR1200 , a jeśli nie uda mi się jej dostać kupię w aso do v-teca.
z pozdrowieniami
Mila - nie kombinuję, w którymś wątku na tym forum mignęła mi informacja, że Tourmaxy są na Mosfatach więc pomyślałem, że może warto go kupić tym bardziej, że to koszt ok 400-500zł, a ori w ASO ok 1250zł. Jednak w kilku wypowiedziach trafiłem również na info, że nowe Tourmaxy były uszkodzone, w związku z tym zapoluję na używkę do VFR1200 , a jeśli nie uda mi się jej dostać kupię w aso do v-teca.
z pozdrowieniami
- adrianoo
- pisarz
- Posty: 420
- Rejestracja: pt 25 mar 2016, 18:41
- Imię: Adrian
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa/Józefosław
Re: Regulator napięcia - regeneracja
Wczoraj przeglądałem ebya - jest tam kilka regulatorów napięcia od 1200 i w cenach po przeliczeniu ok. 500 zł
"braku chemii fizyką nie nadrobisz"
-
- teksciarz
- Posty: 188
- Rejestracja: ndz 12 gru 2010, 21:37
- Imię: KAMIL
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: BYTOM
Re: Regulator napięcia - regeneracja
do vteca również są w używce i na bank nie za 1200-1300 pln, tylko idzie już wyrwać od 150 pln (średnia cena to 230 pln.) I jest tego na portalach na tony. Jak pisałem sam kupiłem za 200 z przesyłką a pozostałą kasę - pomysłów jak ją wykorzystać poza sponsoringiem ASO - zapewne znajdzie się milion ale jak kto lubiMEKU pisze:.... tym zapoluję na używkę do VFR1200 , a jeśli nie uda mi się jej dostać kupię w aso do v-teca.
-
- bywalec
- Posty: 42
- Rejestracja: pn 21 wrz 2015, 12:42
- Imię: Darek
- województwo: podkarpackie
- Płeć: Mężczyzna
Re: Regulator napięcia - regeneracja
Żeby już większego rozpierdzielu nie robić, przenoszę się tutaj z mojego wątku. Szczególnie że zagadka została rozwiązana, i niewiele mi to pomogło ostatecznie .
viewtopic.php?f=18&t=24793&view=unread#unread
Dzisiaj mi przyszedł regulator od BMW S1000R, model FH020CA (ktoś wie czym się może różnić od AA?). Pewnie w wolnej chwili wezmę się za montowanie go, tylko mam jedno pytanie. Dużo ludzi, zaleca regulatory na mosfetach podpiąć bezpośrednio do aku, pomijając oryginalną wiązkę. Rozumiem jak to zrobić, ale nie lubię brać rzeczy na wiarę, i ciekaw dlaczego powinienem tak zrobić? Czy jedyną zaletą jest zyskanie jakiegoś tam ułamka napięcia ładowania, czy coś jeszcze za tym przemawia?
Z góry dzięki za pojaśnienie.
viewtopic.php?f=18&t=24793&view=unread#unread
Dzisiaj mi przyszedł regulator od BMW S1000R, model FH020CA (ktoś wie czym się może różnić od AA?). Pewnie w wolnej chwili wezmę się za montowanie go, tylko mam jedno pytanie. Dużo ludzi, zaleca regulatory na mosfetach podpiąć bezpośrednio do aku, pomijając oryginalną wiązkę. Rozumiem jak to zrobić, ale nie lubię brać rzeczy na wiarę, i ciekaw dlaczego powinienem tak zrobić? Czy jedyną zaletą jest zyskanie jakiegoś tam ułamka napięcia ładowania, czy coś jeszcze za tym przemawia?
Z góry dzięki za pojaśnienie.
-
- teksciarz
- Posty: 188
- Rejestracja: ndz 12 gru 2010, 21:37
- Imię: KAMIL
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: BYTOM
Re: Regulator napięcia - regeneracja
Zapewne chodzi również oto, że mniej jest styków (miejsc gdzie może wystąpić przerwa lub dodatkowy opór) bo zamiast regulator-rama-rama - akumulator (zwłaszcza jeżeli chodzi o masę) mamy regulator - akumulator. W przypadku masy to nawet wskazane, lecz w przypadku dodatniego bieguna już nie koniecznie bo wpływamy na wartości rozpływających się prądów w poszczególnych gałęziach instalacji. Puszczając dodatkowy przewód "+" część prądu płynie nowym przewodem a część "starą" instalacja, jeżeli już ktoś zdecyduje się na taki manewr to musi ten dodatkowy przewód zabezpieczyć bezpiecznikiem od strony akumulatora. Tylko zostaje pytanie o jakiej wartości? Bezpiecznik główny z tego co kojarzę ma 30A. Jeżeli wsadzimy drugi taki, (bo na logikę musiałby taki być, aby ta nowa "gałąź" instalacji będąca "skrótem" dla prądu bliźniaczej oryginalnej "gałęzi" o obciążalności do 30A była w stanie odebrać taki prąd) to w sumie będzie mogło popłynąć 60A - co może negatywnie wpłynąć w razie jakiegoś zwarcia na elementy elektroniczne oraz samą instalację. Z drugiej strony zmniejszając do 15A każdy z nich - da to co prawda w sumie 30A odpowiadające wartości oryginalnego bezpiecznika - lecz wystarczy, że w jednej z gałęzi powstanie jakiś opór ( np tej oryginalnej), to prąd zostanie w drugiej gałęzi przekroczony i uszkodzi bezpiecznik (ponieważ przekroczy 15A) i w konsekwencji po spaleniu pierwszego nastąpi od razu przerzucenie całego prądu do gałęzi z dodatkowym oporem i spaleniu ulegnie drugi bezpiecznik. ( pomimo tego że w sumie całkowity prąd nie przekroczył 30A ) i tak do bólu. .Mam nadzieję że nie zagmatwałem:) Także moim skromnym zdaniem jeżeli ktoś już musi zrobić takiego moda to bezpiecznym rozwiązaniem jest pociągnięcie dodatkowej masy bo to głównie jej brak powoduje uszkodzenia a biegun dodatni zostawiłbym w spokoju.
-
- bywalec
- Posty: 42
- Rejestracja: pn 21 wrz 2015, 12:42
- Imię: Darek
- województwo: podkarpackie
- Płeć: Mężczyzna
Re: Regulator napięcia - regeneracja
Mówiąc szczerze, im dłużej czytam to co napisałeś, tym mniej jestem przekonany że się zrozumieliśmy.
Wydawało mi się że istnieją dwa warianty:
Wariant 1. Oryginalna instalacja, która wygląda wygląda tak, że plus z regulatora idzie przez główny bezpiecznik do akumulatora (po drodze są dwa złącza), masa wg. schematu z serwisówki, idzie do ramy.
Wariant 2. Przy MOSFETowym, kolesie najczęściej lutują przewody bezpośrednio do regulatora i zarówno plus jak i masę, prowadzą bezpośrednio do odpowiednich biegunów na akumulatorze. Oczywiście na plusie, zakładają odpowiedni bezpiecznik (30A). Stare przewody, są zupełnie pomijane.
Przyznaję, że mało już pamiętam ze szkoły średniej, ale jeżeli dobrze czytam schemat, to w wypadku wariantu 2. wygląda to tak, że jeżeli zostawimy starą kostkę regulatora nie podpiętą i wiszącą luzem, to cała część tego starego układu razem z bezpiecznikiem głównym, jest pozbawiona prądu, bo obwód nie jest zamknięty. Wobec powyższego, funkcję bezpiecznika głównego, przyjmuje ten nowy, założony na plusie przewodu idącego między regulatorem a alternatorem. I nie bardzo wiem skąd miałby się tam wziąć prąd idący z regulatora. Jeżeli źle czytam schemat, to mnie popraw.
Mówiąc bardziej obrazowo - funkcję starej wiązki i bezpiecznika głównego, przejmuje nowa z nowym bezpiecznikiem.
Moje pytanie brzmiało "po co tworzymy nową wiązkę" a nie "dlaczego odłączamy starą wiązkę, tworząc nową". Jeżeli dobrze rozumiem co napisałeś, chodzi o zmniejszenie niepotrzebnych oporów na kostkach i możliwość zastosowania nowych, nieutlenionych przewodów i nic więcej. Dobrze zrozumiałem, czy jest coś jeszcze?
Wydawało mi się że istnieją dwa warianty:
Wariant 1. Oryginalna instalacja, która wygląda wygląda tak, że plus z regulatora idzie przez główny bezpiecznik do akumulatora (po drodze są dwa złącza), masa wg. schematu z serwisówki, idzie do ramy.
Wariant 2. Przy MOSFETowym, kolesie najczęściej lutują przewody bezpośrednio do regulatora i zarówno plus jak i masę, prowadzą bezpośrednio do odpowiednich biegunów na akumulatorze. Oczywiście na plusie, zakładają odpowiedni bezpiecznik (30A). Stare przewody, są zupełnie pomijane.
Przyznaję, że mało już pamiętam ze szkoły średniej, ale jeżeli dobrze czytam schemat, to w wypadku wariantu 2. wygląda to tak, że jeżeli zostawimy starą kostkę regulatora nie podpiętą i wiszącą luzem, to cała część tego starego układu razem z bezpiecznikiem głównym, jest pozbawiona prądu, bo obwód nie jest zamknięty. Wobec powyższego, funkcję bezpiecznika głównego, przyjmuje ten nowy, założony na plusie przewodu idącego między regulatorem a alternatorem. I nie bardzo wiem skąd miałby się tam wziąć prąd idący z regulatora. Jeżeli źle czytam schemat, to mnie popraw.
Mówiąc bardziej obrazowo - funkcję starej wiązki i bezpiecznika głównego, przejmuje nowa z nowym bezpiecznikiem.
Moje pytanie brzmiało "po co tworzymy nową wiązkę" a nie "dlaczego odłączamy starą wiązkę, tworząc nową". Jeżeli dobrze rozumiem co napisałeś, chodzi o zmniejszenie niepotrzebnych oporów na kostkach i możliwość zastosowania nowych, nieutlenionych przewodów i nic więcej. Dobrze zrozumiałem, czy jest coś jeszcze?
-
- teksciarz
- Posty: 188
- Rejestracja: ndz 12 gru 2010, 21:37
- Imię: KAMIL
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: BYTOM
Re: Regulator napięcia - regeneracja
Wszystko dobrze zrozumiałeś tylko że ja opisałem sytuację taką że ktoś dokłada dodatkowe przewody nie odpinając oryginalnych. Tak robiła większość osób które znam ( trzeci wariant ) i widziałem jak to było wykonane. A jeżeli odpina się stare kable to ok i po sprawie. ( jedynie prawidłowy wariant) Tylko dla mnie to i tak dupiate rozwiązanie bo wiszą jakieś niepotrzebne przewody, ja sam wolałbym wymienić te pośniedziałe czy powypalane na nowe i zachować wszystko tak jak w oryginale. Zauważ że w wielu postach dotyczących dokładania przewodów masy i plusa bezpośrednio do aku od regulatora nikt nie wspomina że odpina stare bądź że te mają je zastąpić. Chyba że coś przeoczyłem Dlatego można wnioskować że większość wykonuje wariant 3 i stąd moje wypociny na temat bezpieczników oraz samego sensu ( raczej jego braku) rozwiązania/wariantu 3-ciego Ale już wszystko jasne )
- Klarkson
- pisarz
- Posty: 366
- Rejestracja: pn 06 lis 2006, 17:00
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Czestochowa
- Kontakt:
Re: Regulator napięcia - regeneracja
Tak czytam o tych dodatkowych przewodach.
Koledzy zza oceanu, na podstawie wypocin ludzi z forum, przygotowali wsparcie dla oryginalnej instalacji.
Nazwali to VFRness.
Jest to zestaw wpinany w oryginalne wtyczki regulatora, zabezpieczony bezpiecznikiem 20A, na przekaźniku, z bezpośrednim wyjściem plusa na akumulator.
Gdyby mieć dojście do wtyczek, można by zrobić rodzimą wersję tego rozwiązania plug&play.
Kilka fot. Bardzo prosty układ.
Ma ktoś pomysł skąd dostać wtyczki ?
Są dwie wersje tego rozwiązania. Z i bez dodatkowej listwy umożliwiającej podpinanie kolejnych odbiorników.
Koledzy zza oceanu, na podstawie wypocin ludzi z forum, przygotowali wsparcie dla oryginalnej instalacji.
Nazwali to VFRness.
Jest to zestaw wpinany w oryginalne wtyczki regulatora, zabezpieczony bezpiecznikiem 20A, na przekaźniku, z bezpośrednim wyjściem plusa na akumulator.
Gdyby mieć dojście do wtyczek, można by zrobić rodzimą wersję tego rozwiązania plug&play.
Kilka fot. Bardzo prosty układ.
Ma ktoś pomysł skąd dostać wtyczki ?
Są dwie wersje tego rozwiązania. Z i bez dodatkowej listwy umożliwiającej podpinanie kolejnych odbiorników.
Klarkson
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 41 gości