Post
autor: figaro » czw 14 sty 2016, 23:16
"...cierpliwym Bogowie wynagradzają...", wielomiesięczne polowanie przyniosło /przysłało/ efekty w postaci nowiutkiej VFR1200.
Osamotniony dotychczas Vitek zyskał nowego/nową kolegę/koleżankę na półce. Tym samym ilostan VFR-ek u figarów wzrósł do trzech, w tym jedna jeżdżąca.

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.