olo pisze:Nie potrzebujesz żadnego ściągacza do wymiany łożyska, po prostu stare bieżnie wybijasz odpowiednio długim i wąskim przecinakiem albo czyms podobnym...
Dokładnie tak jak kolega nadmienił. Poniżej kilka słów na temat procedury.
Z tego co pamiętam to w VFRce (tak jak w większości cywilizowanych sprzętów) po rozmontowaniu przedniego zawiasu i wyjęciu półek mamy od wewnątrz główki ramy podfrezowanie lub dwa takie nad gniazdem bierzni.
Bierzesz dostatecznie długi przecinak (osobiście mam cos specjalnego na tą okazję

i wybijasz bierznie - najpierw dolną od góry, potem górną od dołu główki ramy (chociaż kolejność można zmienić - mi osobiście tak bardziej pasuje bo mam wtedy większy kąt dla górnej).
Po odczyszczeniu gniazd ze zbędnych śmieci i przetarciu drobnym papierem ściernym, za pomocą małego młotka delikatnie nabijasz bierznię, potem bierzesz starą i za jej pośrednictwem wbijasz do końca (powinien pojawić się taki głuchy odgłos - wtedy znaczy, że doszła do końca, bo zazwyczaj nie widać i czasami ciężko wyczuć paluchem). Czasem jest tak, że stara bieżnia też nam się trochę wbije w gniazdo ale to nie problem bo można ją łatwo wyciągnąć. Ale w VFRce to się raczej nie stanie.
Problem może się pojawić ze zbiciem starego dolnego łożyska ze sztycy. Trzeba złapać sztycę w imadło przez grubą gumę albo aluminiowe szczęki, podkładając kawałek drewna pod gwint który jest na jej końcu (który znajduje się teraz między szczękami imadła). Małym przecinakiem odbijamy (od tyłu dolnej półki) łożysko i w miarę jak odchodzi to zbiajmy je w dół (górę sztycy).
Nabicie nowego łożyska - po oczyszczeniu/przeszlifowaniu drobnym papierem miejsca jego przylegania do półki i sztycy - nabijamy. Ja to robię tak, że zbieram stare tuleje łożysk (a raczej tuleję od oryginalnie stosowanego kulkowego) i rozcinam z jednej strony tak aby mogła się rozszeżyć przy wbijaniu nowego łożyska (zazwyczaj już stożkowego). Do tego jest potrzebny jeszcze kawałek rury o odpowiedniej średnicy tak aby sięgnąć do wbijanego łożyska (wpuszczająć sztycę do środka rury). Dzięki takiemu sposobowi unikniemy nierównomiernemu nabijaniu się łożyska, które to może doprowadzić do uszkodzenia zarówno sztycy jak i samego (nowego) łożyska.
Ważne aby nie zapomnieć założyć kołnieża osłaniającego łożysko dolne (zazwyczaj w komplecie z nowymi łożyskami) i posmarowaniu łożysk (na bogato) przed złożeniem półek do kupy na główce ramy.
OK - trochę tego wyszło, mam nadzieję, że ma to jakiś sens i pomoże Wam w majsterkowaniu. Jak nie - zapraszam do mnie.
pozdro