KONIEC ŚWIATA 10.11.2010
- ppamula
- stary wyjadacz
- Posty: 3542
- Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
- Imię: Piotr
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
We współczesnym świece mało już które urządzenie działa samodzielnie, a tylko na prąd. Rozejrzyjcie się wokół:
Lampa,
lodówka,
mikrofalówka,
odkurzacz (nie każdy),
okap kuchenny.
Pozostałe wymagają jakiejś dystrybucji zewnętrznej. Woda, gaz, internet, paliwo, sieć telefoniczna/GSM, nadajniki RTV, inne takie...
A jestem sobie w stanie wyobrazić czas nieodległy gdzie BIOS do lodówki będzie aktualizowany przez sieć.
Idziemy dalej.
W przypadku kataklizmu zakładam brak takiej dystrybucji zewnętrznych mediów i może posiadanie tylko własnego generatora. Oczywiście do czasu kiedy skończy się paliwo. No może generatory wiatrowe i solarne. W przypadku impulsu magnetycznego te też przestają działać. Nawet prąd z elektrowni wiatrowej czy wodnej wymaga sterowania i przetworzenia przez elektronikę.
Reszta urządzeń będzie bezużyteczna (jeśli nie od razu to po jakimś czasie)
komputer, radio, telewizor, telefon gsm, telefon zwykły, kuchenka gazowa, pralka, latarki, gitara elektryczna, aparat fotograficzny, MP3, chyba prawie wszystko.
I teraz proponuję test. Jest ciemno i zimno za oknami, jak teraz. Ale zanim to zrobicie doczytajcie do końca.
Wyłaczamy bezpieczniki głowne w domu. Wyłączamy gaz. Wyjmujemy baterie z telefonów. Zakręcamy kaloryfery. Wyłącamy dopływ wody.
Czy mamy zapałki i świecę? Gdzie są latarki? Na jak długo wystarczą. Teraz trzeba pomyśleć o rodzinie która jest poza domem i nie ma jak wrócić. Czy jechać samochodem czy zostawić ten marny zapas paliwa na czarną godzinę. Drogi nieprzejezdne bo żadna sygnalizacja na skrzyżowaniach nie działa. Nie przeciśniemy się. Na ile mamy zapasów? Jak długo przeżyjemy bez ciepła paląc po kolei swoje meble i ksążki?
MadMax? Ale tam było ciepło. Można było spać pod gołym niebem.
Czy mamy siekierkę jak załomoce ktoś do dzwi po Twoje zapasy?
Wcale nie potrzebna jest bomba unicestwiająca sprzęt elektroniczny czy ludzi. Sami się powybijają. Wystarczy brak prądu. Brak prądu był też działaniem w Stalingradzie, Petersburgu, Warszawie i wielu innych miejscach. Na tym tle na południu mają większe szanse na przeżycie. Wystarczy prześledzić działania w Iraku, Afganistanie itp.
Rezydent Evil?
A może "28 dni"?
"Wojna Światów", tyle że bez obcych.
Co mamy w apteczce? Bandaże?
Gdzie się udamy i jak? A przede wszystkim po co? Bedziemy tkwić w swoich zimnych mieszkaniach do nieuchronnej śmierci z wychłodzenia lub braku jedzenia? Czy udamy się na południe? Ile kilometrów jesteśmy w stanie pokonać i w jakim czasie. W tak sroga zimę!
I ta cisza w głowie....
To co? Skusimy się na test?
No tak mamy nadzieję że nigdy się tak nie stanie.
Na pewno?
Lampa,
lodówka,
mikrofalówka,
odkurzacz (nie każdy),
okap kuchenny.
Pozostałe wymagają jakiejś dystrybucji zewnętrznej. Woda, gaz, internet, paliwo, sieć telefoniczna/GSM, nadajniki RTV, inne takie...
A jestem sobie w stanie wyobrazić czas nieodległy gdzie BIOS do lodówki będzie aktualizowany przez sieć.
Idziemy dalej.
W przypadku kataklizmu zakładam brak takiej dystrybucji zewnętrznych mediów i może posiadanie tylko własnego generatora. Oczywiście do czasu kiedy skończy się paliwo. No może generatory wiatrowe i solarne. W przypadku impulsu magnetycznego te też przestają działać. Nawet prąd z elektrowni wiatrowej czy wodnej wymaga sterowania i przetworzenia przez elektronikę.
Reszta urządzeń będzie bezużyteczna (jeśli nie od razu to po jakimś czasie)
komputer, radio, telewizor, telefon gsm, telefon zwykły, kuchenka gazowa, pralka, latarki, gitara elektryczna, aparat fotograficzny, MP3, chyba prawie wszystko.
I teraz proponuję test. Jest ciemno i zimno za oknami, jak teraz. Ale zanim to zrobicie doczytajcie do końca.
Wyłaczamy bezpieczniki głowne w domu. Wyłączamy gaz. Wyjmujemy baterie z telefonów. Zakręcamy kaloryfery. Wyłącamy dopływ wody.
Czy mamy zapałki i świecę? Gdzie są latarki? Na jak długo wystarczą. Teraz trzeba pomyśleć o rodzinie która jest poza domem i nie ma jak wrócić. Czy jechać samochodem czy zostawić ten marny zapas paliwa na czarną godzinę. Drogi nieprzejezdne bo żadna sygnalizacja na skrzyżowaniach nie działa. Nie przeciśniemy się. Na ile mamy zapasów? Jak długo przeżyjemy bez ciepła paląc po kolei swoje meble i ksążki?
MadMax? Ale tam było ciepło. Można było spać pod gołym niebem.
Czy mamy siekierkę jak załomoce ktoś do dzwi po Twoje zapasy?
Wcale nie potrzebna jest bomba unicestwiająca sprzęt elektroniczny czy ludzi. Sami się powybijają. Wystarczy brak prądu. Brak prądu był też działaniem w Stalingradzie, Petersburgu, Warszawie i wielu innych miejscach. Na tym tle na południu mają większe szanse na przeżycie. Wystarczy prześledzić działania w Iraku, Afganistanie itp.
Rezydent Evil?
A może "28 dni"?
"Wojna Światów", tyle że bez obcych.
Co mamy w apteczce? Bandaże?
Gdzie się udamy i jak? A przede wszystkim po co? Bedziemy tkwić w swoich zimnych mieszkaniach do nieuchronnej śmierci z wychłodzenia lub braku jedzenia? Czy udamy się na południe? Ile kilometrów jesteśmy w stanie pokonać i w jakim czasie. W tak sroga zimę!
I ta cisza w głowie....
To co? Skusimy się na test?
No tak mamy nadzieję że nigdy się tak nie stanie.
Na pewno?
- Groszek
- klepacz
- Posty: 618
- Rejestracja: pt 30 cze 2006, 23:43
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa / V-Boyen
- Kontakt:
można i nie siać, ale ja z uwagą obserwuję rozwój wydarzeń na pograniczu koreańsko-koreańskim po zamieszaniu, które wybuchło 23.listopada (10.listopada zgodnie z kalendarzem juliańskim), tak jak przepowiedziała baba vanga!
bójmy sięęęę ... buuuu
;)
USA poparły już południe, jak Chiny poprą północ, to przepowiedziane przepowiednie sprawdzają się jak nic
Persage XI 45 ,3
Na podzielonym półwyspie Azji
Czerwona Północ zagrozi Neptunowi
Będzie ją chciał zniszczyć Wielkim ogniem-
Ale Smok swoim traktatem ją uratuje
Persage XI 45 ,8
Wielki Neptun odda Smokowi Formozę
Półwysep zostanie zjednoczony ale bez armii
Będzie pod kontrolą mocarstw sprzymierzonych
Póżniej oko Smoka zwróci się na puste ziemie północy.
Persage X 4, 74
Niedżwiedż północy pewny ostrych zębów
Śpi w swojej wielkiej jaskini-
Gdy się przebudzi zobaczy obok siebie wielki zamęt
Dwóch rządzących -dwóch wojujących
źródło
bójmy sięęęę ... buuuu


USA poparły już południe, jak Chiny poprą północ, to przepowiedziane przepowiednie sprawdzają się jak nic

Persage XI 45 ,3
Na podzielonym półwyspie Azji
Czerwona Północ zagrozi Neptunowi
Będzie ją chciał zniszczyć Wielkim ogniem-
Ale Smok swoim traktatem ją uratuje
Persage XI 45 ,8
Wielki Neptun odda Smokowi Formozę
Półwysep zostanie zjednoczony ale bez armii
Będzie pod kontrolą mocarstw sprzymierzonych
Póżniej oko Smoka zwróci się na puste ziemie północy.
Persage X 4, 74
Niedżwiedż północy pewny ostrych zębów
Śpi w swojej wielkiej jaskini-
Gdy się przebudzi zobaczy obok siebie wielki zamęt
Dwóch rządzących -dwóch wojujących
źródło
Ostatnio zmieniony sob 04 gru 2010, 21:36 przez Groszek, łącznie zmieniany 2 razy.
- ppamula
- stary wyjadacz
- Posty: 3542
- Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
- Imię: Piotr
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
A ja się nie zgadzam. Dlaczego?mrf pisze:Sugeruję nie drążyć tematu żeby nie siać defetyzmu...
Bo warto wiedzieć jak jesteśmy uzależnienii od otoczenia, cywilizacji i wszystkich innych zorganizowanych form życia. Bez nich byśmy byli bezradni.
Bo analizując tak katastrowficzne scenariusze czlowiek instynktownie przeciwdziała nim i w razie drobnej awarii np. pęknięcie magistrali ogrzewania, albo awaria prądu w mieście, jest troszeczkę bardziej przygotowany do przetrwania tych kilku dni do naprawy.
Bo docenia się działanie wspołnoty społecznej, jedności interesów mieszkańców dużych skupisk ludzi i specjalizacji zawodowej oraz pewnej równowagi w działaniach poszczególnych firm, usługodawców itp czyli ogólnie równowagi gospodarczej. Bez niej było by trochę chaosu lub dziury w dostępie do potrzeb czego doświadczyliśmy w czasach komuny.
Bo zaczyna się doceniać organizacje (w sensie instytucji jak i porządku procesów i zadań) wyższego rzędu jak państwo albo UE które to dzięki istnieniu równowagi zapobiegają konfliktom i wojnom.
I przy takim spojrzeniu ogarnia mnie opanowanie przed dowcipami, które ktoś nazwał by wandalizmem.
Państwo to forma nacisku. Demokracja to organizacja nacisku na mniejszość przez większość w imię interesów większości.
To taki kompromis pomiędzy komfortem a wolnością.
Autokracja, mimo że wielu z moich przyjaciól i znajomych ją popiera jest jednak przeważnie doprowadza do wynaturzeń.
A co do tych katastroficznych przepowiedni to uważam to za brednie, zwłaszcza w ustach takiego legalisty jak Groszek.
To kwestia statystyki. Wiele (setek tysięcy, milionów) ludzi pieprzy głupoty. Niektórym przez przypadek udaje się powiedzieć o hipotetycznym przyszym zdarzeniu, które można dopasować do faktów. DOPASOWAC!!!
I takie gadanie, gdzieś zapisane ktoś zauważa i robi z tego proroctwo. Banialuki.
A tak dla rozlużnienia znacie jakieś filmy które najprawdopodobniej pkazuja upadek cywilizacyjny w skutek globalnych zmian? Według mnie to The ROAD. Ojciec z synem podróżują przez kraj podążając na południe.
Ale jest nadzieja że tak się nie stanie. O tym w następnym odcinku. Zapraszam do dyskusji nad katastroficzną wizją świata albo nad naszą bezradnością i uzależnieniem od cywilizacji.
Teraz tak słucham jak przez wichury i śnieżyce jakieś miasto jest "odcięte od świata". Wczoraj w jakimś wydaniu informacyjnym ludzie mówili że jakaś masakra, nie mają prądu, wody i czekają na pomoc. Ta pomoc prawdopodobnie nadchodzi lub już nadeszła.
Co w takim razie gdy nigdzie nie ma prądu?
Druga sprawa. Słyszeliście co się dzieje w Hiszpanii. Kontrolerzy zastrajkowali, 300 tyś ludzi czeka na lotniskach w EU. Też słychać komentarze że to jakaś masakra, ludzie nie mogą wrócić do domu - totalny paraliż. A przecież to tylko strajk a takie efekty...

Co w takim razie gdy nigdzie nie ma prądu?
Druga sprawa. Słyszeliście co się dzieje w Hiszpanii. Kontrolerzy zastrajkowali, 300 tyś ludzi czeka na lotniskach w EU. Też słychać komentarze że to jakaś masakra, ludzie nie mogą wrócić do domu - totalny paraliż. A przecież to tylko strajk a takie efekty...

- ppamula
- stary wyjadacz
- Posty: 3542
- Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
- Imię: Piotr
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
A nie uważasz Mryfciu że robienie nadmienych zapasów było by pozytywne do podniesienia koniunktury gospodarczej? 
A poza tym co to ma wspólnego z zimną wojną? Jesteś jednym z ludzi, którzy chorobliwie są uzależnieni od prądu i interneru. Ja też.
Staram się tylko wyobrazić co bym zrobił w przypadku odcięcia. Kto mówi że od razu wojna? A katastrofy zjawisk naruralnych?
Znaczne uszkodzenie warstwy ozonowej, zapylenie atmosfery po udeżeniu małego meteorytu, nadmierna aktywność słońca i jakiś droby wybuch (protuberancja), mega wulkan (YelowStone Park)... Można tak wiele.

A poza tym co to ma wspólnego z zimną wojną? Jesteś jednym z ludzi, którzy chorobliwie są uzależnieni od prądu i interneru. Ja też.
Staram się tylko wyobrazić co bym zrobił w przypadku odcięcia. Kto mówi że od razu wojna? A katastrofy zjawisk naruralnych?
Znaczne uszkodzenie warstwy ozonowej, zapylenie atmosfery po udeżeniu małego meteorytu, nadmierna aktywność słońca i jakiś droby wybuch (protuberancja), mega wulkan (YelowStone Park)... Można tak wiele.
- mrf
- Łopata
- Posty: 2917
- Rejestracja: śr 09 lis 2005, 21:40
- Imię: Michał
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Pruszków
- Kontakt:
No ale zauważ, że nie kupując zapasów żywności można wydać pieniądze na coś innego. Paliwo na podróże, nowy TV 52 cale, dobrą impreze suto zakrapianą itp?ppamula pisze:A nie uważasz Mryfciu że robienie nadmienych zapasów było by pozytywne do podniesienia koniunktury gospodarczej?
Polska nie należy raczej do państw bardzo zamożnych i nie potrafimy w większości odkładać na czarną godzinę (no chyba, że zarabiamy ąz tyle, że nie nadążamy wydawać

strach społeczeństwa usa przed atakiem rosji? budowanie schronów i ćwiczenia "w razie czego"? kreowanie obrazu "ruski zły i komuch" no i samonapędzające się zbrojenieppamula pisze:A poza tym co to ma wspólnego z zimną wojną?

Temat jest o wojnieppamula pisze:Staram się tylko wyobrazić co bym zrobił w przypadku odcięcia. Kto mówi że od razu wojna?

A Rh POSITIVE
- ppamula
- stary wyjadacz
- Posty: 3542
- Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
- Imię: Piotr
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Temat o końcu świata.
Osobiście w żadną wojnę już nie wierzę. Taką jak znamy, jak II WS. Ostatni taki konflikt to była woja w Iraku gdzie naprzeciw siebie stanęły dwie armie. Tam okazało się że jakiekolwiek zbrojne masowe działanie militarne nie mają sensu
Nasycenie broni zdalnie sterowanej i bezzałogowej stwarza taką wojnę bezsensowną ze strony agresora.
Znacznie lepszymi i skuteczniejszymi są działania partyzanckie i działania wojenne w miastach. Żadna armia jeszcze nie dała sobie rady z małymi grupami sabotującymi.
Amerykanie w Afganisstanie koleny raz się o tym przekonują. Rosjanie już wcześniej się przekonali. A Wietnam? Korea? Irak?
Pisanie o jakiśch globalnych konfliktach zbrojnych to fantazjowanie. Mrzonki. Po co wytaczać armie jak to samo można zrobić małymi, dobrze uzbrojonymi grupami.
A dlaczego? Bo nikt nie pozwoli sobie na eksterminację całych narodów.
Osobiście w żadną wojnę już nie wierzę. Taką jak znamy, jak II WS. Ostatni taki konflikt to była woja w Iraku gdzie naprzeciw siebie stanęły dwie armie. Tam okazało się że jakiekolwiek zbrojne masowe działanie militarne nie mają sensu
Nasycenie broni zdalnie sterowanej i bezzałogowej stwarza taką wojnę bezsensowną ze strony agresora.
Znacznie lepszymi i skuteczniejszymi są działania partyzanckie i działania wojenne w miastach. Żadna armia jeszcze nie dała sobie rady z małymi grupami sabotującymi.
Amerykanie w Afganisstanie koleny raz się o tym przekonują. Rosjanie już wcześniej się przekonali. A Wietnam? Korea? Irak?
Pisanie o jakiśch globalnych konfliktach zbrojnych to fantazjowanie. Mrzonki. Po co wytaczać armie jak to samo można zrobić małymi, dobrze uzbrojonymi grupami.
A dlaczego? Bo nikt nie pozwoli sobie na eksterminację całych narodów.
-
- klepacz
- Posty: 812
- Rejestracja: wt 13 lut 2007, 21:41
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Mryf, ale ty to do podstawowki chodziles jak byla zimna wojnamrf pisze:Zaczyna się dobrze - korea vs korea
w kazdym badz razie o 3 wojnie juz slyszalem od czasow jak jeszcze w podstawowce bylem


Tak swoja droga to nasz gatunek na tyle potrzebuje krwi, ze w pokoju i zgodzie nie przetrwamy dlugo. Zaraz ktos cos wymysli zeby cos popsuc

Patrz - nasze forum

- ppamula
- stary wyjadacz
- Posty: 3542
- Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
- Imię: Piotr
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Forum niestety nie jest odporne nawet na destruktora Iu Miu Mryfinga.
Mryf, poczytaj trochę więcej o tym pseudoproroku to doczytasz sie, że pisał w dialekcie już nie uzywanym przez jego współczesnych, pisał w sposób niezwykle zaszyfrowany i tajemniczy a treści są w zasadzie plagiatem.
W dodatku w jego czasach wszelkie pisanie przepowiedni było zakazane (!) dlatego tak szyfrował treści. Wszystko co wiemy z tych wersetów to tłumaczenia. A tłumaczenia to dowolne interpretacje. Inaczej mówiąc gówno z tego wynika i jest ono zależne od tłumacza.
Dla wiekszej pikanteri jeszcze trzeba dodać że ówczesne niewiasty bardzo się ekscytowały tego typu literaturą i było to pisanie na zamówienie publiki, co obecnie jest często sosowanym zabiegiem vide Grochola.
Mryf, poczytaj trochę więcej o tym pseudoproroku to doczytasz sie, że pisał w dialekcie już nie uzywanym przez jego współczesnych, pisał w sposób niezwykle zaszyfrowany i tajemniczy a treści są w zasadzie plagiatem.
W dodatku w jego czasach wszelkie pisanie przepowiedni było zakazane (!) dlatego tak szyfrował treści. Wszystko co wiemy z tych wersetów to tłumaczenia. A tłumaczenia to dowolne interpretacje. Inaczej mówiąc gówno z tego wynika i jest ono zależne od tłumacza.
Dla wiekszej pikanteri jeszcze trzeba dodać że ówczesne niewiasty bardzo się ekscytowały tego typu literaturą i było to pisanie na zamówienie publiki, co obecnie jest często sosowanym zabiegiem vide Grochola.
- mrf
- Łopata
- Posty: 2917
- Rejestracja: śr 09 lis 2005, 21:40
- Imię: Michał
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Pruszków
- Kontakt:
Nie pisałem, że wierzę w te przepowiednie. O tym, że słyszałem o 3 wojnie w podstawówce to czysty sarkazm 
Ale jakby co to nie mam nic przeciwko skopaniu kilku małych tyłków w imię wolności


Ale jakby co to nie mam nic przeciwko skopaniu kilku małych tyłków w imię wolności

Nie jest odporne... Na wstrząsy łopatowe też nieKawa pisze:Patrz - nasze forum a btw czy nasze forum jest odporne na wojne eletkroniczna i wstrzasy elektromagnetyczne ???

A Rh POSITIVE
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości