Kaczyński

Czyli pokój z serii - "gadajcie o czym chcecie"
Awatar użytkownika
Vermilion
klepacz
klepacz
Posty: 814
Rejestracja: ndz 09 sie 2009, 19:33
Imię: Adam
województwo: wielkopolskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wałcz/Piła

Post autor: Vermilion » śr 09 cze 2010, 10:07

Ja osobiście popieram VFRKrzysztofa pełną gębą. Tak naprawdę to cała PiSowska i rydzykowa otoczka to jedno wielkie bajoro piorące mózgi tępego tłumu. Zwykły kowalski kupi wszystko, jeżeli będzie to odpowiednio opakowane. Kaczyński nie był nikim nadzwyczajnym, wręcz przeciwnie, według mnie nie mógł się odnaleźć w roli prezydenta, błędy jakie popełniał, brak prezencji, którą mieć powinien, jak i nadużywanie swojego "autorytetu" w wielu sytuacjach.

Pamiętacie jego słowa "Pilot powinien być mniej lękliwy"? A późniejsze konsekwencje, które ponosił pilot, który odmówił wykonania rozkazu? Kaczyński w Smoleńsku nie musiał mówić nic, wystarczyło, że tam był, a piloci Tupoleva mogli bać się, że ich prasa później też objedzie za niewykonanie rozkazu i cholera wie co jeszcze. Kaczyński nie zasłużył ani na Wawel, ani na jakiekolwiek uznanie, zwykła szara mysz, która dzięki zakichanej religii katolickiej doszła do prezydentury.
Honda NSR 125 JC22A > Honda CB 500 > Honda VFR 750 RC36I > Yamaha TDM 850 4TX > Honda VFR 800Fi 99' SF > Honda VFR 800Fi 98' !!
SPEED UP - CENTRUM MOTOCYKLISTY
https://www.facebook.com/SpeedUP.Pila

Awatar użytkownika
marcinskc
pisarz
pisarz
Posty: 244
Rejestracja: pn 19 paź 2009, 18:16
Imię: Marcin
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Skierniewice
Kontakt:

Post autor: marcinskc » pn 21 cze 2010, 14:27

Artykuł, który ukazał się 15.06.2010r w "Gazecie Polskiej"
Leszek Misiak, Grzegorz Wierzchołowski


Rosyjskie służby specjalne od pierwszych minut po katastrofie uniemożliwiały polskim służbom dostęp do miejsca tragedii, od początku sterowały śledztwem i nadal to czynią. – Oficerów ABW, żandarmerii, którzy przyjechali m.in. zabezpieczyć ocalałe nośniki tajnych danych, zgromadzono w hangarze, oznajmiając, że „nie mają tu nic do roboty”. Kilka godzin potem Tusk przytulał się z Putinem – mówi informator „GP”, który był na miejscu 10 kwietnia.

Polskie służby posiadają bardzo ważny dowód w śledztwie – trzecią czarną skrzynkę. Jak dowiedziała się „GP”, nie przekazały Rosji jej oryginału, choć tego żądała strona rosyjska. Rejestrator jest dobrze zabezpieczony, znajduje się w sejfie.
Trzecia skrzynka to cyfrowy rejestrator szybkiego dostępu, produkcji warszawskiej firmy ATM PP, typu ATM-QAR/R128ENC. Ocalał on z katastrofy i został przewieziony do Polski, ponieważ jest to polski patent. Strona rosyjska nie posiadała software (dostępu do oprogramowania), by odczytać jego zapisy. Okazało się jednak, że zarejestrował on o wiele więcej parametrów, niż pierwotnie sądziła rosyjska komisja śledcza. Stanowił niezależną kopię głównego rejestratora pokładowego MŁP 14-5.
Bloger „stary wiarus” na Salonie24.pl zwrócił uwagę, że „da się z niego odczytać wszystko to, co z rejestratora MŁP-14-5, ponieważ QAR jest wpięty równolegle w instalacje MSRP-64 (czyli system rejestracji parametrów lotu). Pochylenie, przechylenie, kurs, przyspieszenia we wszystkich osiach itp., a także tzw. pojedyncze zdarzenia, czyli nas interesujące, np. wysokość decyzji, naciśnięcie przycisku »Uchod« -2 krąg. Wysokość z RW i baro”. A więc informacje zarejestrowane w polskiej skrzynce zawierają odpowiedź: czy mjr Arkadiusz Protasiuk po komendzie drugiego pilota Roberta Grzywny „odchodzimy” pociągnął wolant, próbując odlecieć.
Komisja gen. Anodiny wystąpiła o przekazanie polskiego rejestratora Rosji. Z jakich powodów, skoro mają już własne zapisy dotyczące parametrów lotu?
Upublicznienie zapisów trzeciej polskiej skrzynki – po tym, jak Rosjanie przekażą nam ostateczną „odszumioną” wersję stenogramów rozmów w kokpicie – może obalić lansowane tezy o winie pilotów, a inne uprawdopodobnić.


> Namiestnik Komorowskiego działał

29 kwietnia sekretarz Kolegium ds. Służb Specjalnych Jacek Cichocki (w rządzie PiS stanowisko to należało do śp. Zbigniewa Wassermanna) zapewnił w Sejmie, że przy zabezpieczaniu przedmiotów osobistych ofiar katastrofy pod Smoleńskiem obecni byli przedstawiciele Żandarmerii Wojskowej oraz funkcjonariusze ABW. Polskich służb nie dopuszczono jednak do wykonywania ich obowiązków – wszystkie tajne dane przejęła FSB.
Polskich służb Federalna Służba Bezpieczeństwa nie dopuściła, a najwyższemu żyjącemu urzędnikowi Kancelarii Prezydenta nie pozwoliła odlecieć ze Smoleńska do Polski.
Piotr Ferenc-Chudy, dziennikarz „GP”, który był wśród dziennikarzy na cmentarzy katyńskim, tak relacjonuje zachowanie rosyjskich służb po katastrofie: – Dowiadujemy się, że z polecenia rosyjskich władz mamy wracać do Polski. Nasz przewodnik i oficer FSB wprowadzają nas do autobusu. Okazuje się, że jednak nie wolno nam odjechać. Oficer zabronił. Rosjanie dostają sprzeczne rozkazy. W końcu zbieramy się w autobusie i jedziemy pod bramę lotniska. Stoją tam limuzyny oficjeli, karetki, samochody wojskowe i milicyjne. Rosyjskie służby próbują odebrać dziennikarzom nośniki z nagraniami, karty pamięci ze zdjęciami. Brama jest zamknięta. W samolocie czeka minister Jacek Sasin, który chciał zaraz po katastrofie wracać do Polski. Rosjanie nie pozwalają mu jednak ani odlecieć, ani wyjść na zewnątrz. Tłumaczą, że Jak-40 nie może wystartować, ponieważ na wieży nie ma kontrolera, bo jest właśnie przesłuchiwany. Dziwne, bo widzimy, że na lotnisku wciąż lądują rosyjskie samoloty i śmigłowce. Jak opowiadał potem minister Sasin, ambasador Polski w Moskwie Jerzy Bahr usilnie namawiał go, by został, ale minister zdecydowanie odmawiał. Potem dowiedzieliśmy się, że w czasie, gdy przetrzymywano ministra Sasina, najwyższego żyjącego urzędnika Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, w Polsce już znajdował się w opustoszałej Kancelarii nowy jej szef, mianowany przez p.o. prezydenta, Bronisława Komorowskiego. Rosjanie pozwolili wystartować Jakowi-40 z ministrem Sasinem dopiero po interwencji polskich konsulów. Wylądowaliśmy w Warszawie po godz. 17.


> FSB przejęła dane

Obecność rosyjskich specsłużb i niedopuszczenie do zabezpieczenia terenu oraz ocalałych nośników tajnych danych przez polskie służby są znamienne. W dzienniku „Washington Times” w artykule Billa Gertza z 13 maja br. („Zagrożone kody NATO”) autor, powołując się na źródła w wywiadzie NATO, pisał, że „najbardziej znaczące jest to, że Rosjanie prawdopodobnie uzyskali ultratajne kody używane przez armie NATO do komunikacji satelitarnej”. Zdaniem Gertza, „jeśli rosyjskie służby specjalne były w stanie odzyskać karty kodowe telefonów satelitarnych, będą w stanie rozkodować teraz całą natowską komunikację sprzed katastrofy. To przełom dla rosyjskich służb. Niemal na pewno natychmiast po katastrofie wydano wojskom państw NATO nowe kody”.
Rosjanie mogli uzyskać informacje z ostatnich miesięcy, a nawet lat, dotyczące planów obronnych, ponadto mogli poznać tożsamość agentów lub źródeł podsłuchu NATO.
FSB w sprawie katastrofy pojawia się od początku. Oficer tej służby znajdował się na wieży kontrolnej w chwili, gdy polski samolot z prezydencką delegacją zbliżał się do lotniska Smoleńsk-Siewiernyj (sprawę ujawnił „Fakt”). Polakom nie udało się ze stuprocentową pewnością ustalić jego nazwiska (być może brzmi ono Krasnokuckij). Ciekawe, że nie udało się go przesłuchać nawet rosyjskim prokuratorom.
Agent towarzyszył dwóm kontrolerom, z których jeden po tragedii przeszedł w trybie ekspresowym na emeryturę i zniknął, a drugi rozpłynął się w powietrzu po tym, jak przyszedł po niego jakiś rosyjski mundurowy. Jeden z tych dwóch pracowników wieży, niejaki Ryżkow – pomocnik kontrolera – został wydelegowany do pracy na lotnisku Smoleńsk-Siewiernyj „do czasu zakończenia lotów, 10 kwietnia” – jak napisano w materiałach prokuratorskich. Zbieżność tej daty z katastrofą jest zastanawiająca. Polska prokuratura wojskowa potwierdziła, że bada wątek tajemniczej obecności oficera rosyjskich służb w wieży, ale dotychczas nie udało się jej przesłuchać ani oficera, ani kontrolerów.
Także pojawienie się przed terminem lądowania prezydenckiego Tu-154 rosyjskiego Iła-76, który wykonał karkołomny manewr tuż nad płytą lotniska, jest do dziś niewyjaśnione. Rosjanie tłumaczyli, że iłem lecieli funkcjonariusze FSB mający chronić prezydenta RP. To jednak za wielki samolot do tego celu. Przy tym Ił-76 nie wylądował, a funkcjonariusze FSB mimo wszystko w Smoleńsku byli.

> Pod parasolem rosyjskiej agentury

– FSB steruje przebiegiem śledztwa rosyjskiej prokuratury, decyduje, jakie dokumenty i kiedy śledczy mogą przekazać Polsce, a także kieruje „przeciekami” o rzekomej winie polskich pilotów, które podwładni Putina wrzucają do polskich mediów, wykorzystując byłych agentów WSI. Pracami rosyjskiej komisji steruje gen. Tatiana Anodina, która została szefową Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego dzięki poparciu wiceszefa KGB Jewgienija Primakowa. Chodzi o zagmatwanie śledztwa i zrzucenie winy na załogę Tu-154 – mówi „GP” jeden z polskich śledczych.
Nic dziwnego, że postępy rosyjskiego śledztwa pod „opieką” FSB są prawie zerowe, a polscy prokuratorzy wojskowi, którzy są uzależnieni od materiałów uzyskanych z Rosji, nie mogą rozwinąć śledztwa. Choć na linii rządowej – jak podkreśla premier Tusk i p.o. prezydenta Bronisław Komorowski – współpraca polskiej i rosyjskiej prokuratury „układa się wzorowo”, napięcie między prokuraturą rosyjską i komisją Anodiny a polską prokuraturą wydaje się powoli rosnąć. Wynikiem tego była wizyta ministra Jerzego Millera w Moskwie, który pojechał odebrać nową wersję zapisów czarnej skrzynki, ponieważ polscy śledczy wykryli w niej wady techniczne (ślady ingerencji?).
Polscy śledczy nie mogą przeprowadzić własnej analizy fonoskopijnej oryginalnej czarnej skrzynki, która jest w rękach rosyjskich, ponieważ gen. Anodina kategorycznie stwierdziła, że Rosja nie zwróci ich Polsce.
Dlaczego FSB tak pilnie strzeże tajemnic katastrofy smoleńskiej? Jeśli za katastrofę odpowiedzialni byliby piloci albo prezydent lub ktoś z jego otoczenia, Putin w świetle kamer od razu przekazałby Tuskowi czarne skrzynki, co miałoby oznaczać: „patrzcie, nie mamy nic do ukrycia”, a nawet z własnej woli przysłał do Polski na przesłuchania kontrolerów z wieży, którzy by to potwierdzili. Tymczasem Rosjanie przetrzymują ponad dwa miesiące dwie skrzynki, w dodatku chcieli, abyśmy oddali im własną, polską. Kłamstwa, matactwa, zacieranie śladów wskazują na winę Rosji.


> Tajemnica zdjęć z satelity

Niedługo po katastrofie „Rzeczpospolita” podała, że polska Służba Kontrwywiadu Wojskowego na bieżąco otrzymywała informacje o położeniu prezydenckiego Tu-154 w drodze do Smoleńska. Informacje, które wpływały do SKW, były zbliżone do tych przesyłanych przez zwykłe urządzenia GPS. Były to dane m.in. o położeniu maszyny, jej wysokości i prędkości. Z ustaleń „Rzeczpospolitej” wynikało, że SKW najprawdopodobniej już w momencie katastrofy posiadała też nagrania m.in. rozmów pilotów samolotu z wieżą kontroli lotów. Wojskowe służby mają bowiem tajną stację nasłuchową. SKW nie chciała jednak oficjalnie komentować sprawy.
Jeszcze bardziej zastanawiające jest milczenie wokół zdjęć satelitarnych, jakie polski rząd otrzymał od National Security Agency (NSA) – amerykańskiej agencji wywiadowczej zajmującej się zdobywaniem, przetwarzaniem i szyfrowaniem tajnych danych. Fotografie te, pochodzące z jednego z satelitów szpiegowskich USA, trafiły do Polski pod koniec kwietnia. Kilka dni później znalazły się w polskiej prokuraturze wojskowej. Śledczy mieli określić je jako „bardzo ważne materiały dowodowe”, choć wcześniej minister obrony narodowej Bogdan Klich twierdził, że nie wie, do czego takie fotografie miałyby służyć... Wagi tych materiałów nie docenia chyba także Jacek Cichocki – który w rozmowie z RMF FM przyznał, że zdjęć, które uzyskał od Amerykanów, nawet... nie widział.
O amerykańskich zdjęciach wiadomo jedynie, że pochodzą z dnia katastrofy i są kilka razy dokładniejsze niż fotografie satelitarne Smoleńska dostępne w internecie. W jaki sposób mogłyby przydać się w śledztwie? Przede wszystkich można by było dzięki nim zweryfikować hipotezy dotyczące eksplozji samolotu w powietrzu lub po uderzeniu w ziemię, a także obejrzeć dokładnie miejsce katastrofy po upadku samolotu oraz – co może jest jeszcze bardziej istotne – tuż przed tym zdarzeniem. Zdjęcia z najlepszych amerykańskich komercyjnych satelitów (GeoEye, DigitalGlobe) pozwalają rozróżnić obiekty, które oddalone są od siebie na ziemi o 40–50 cm. NSA – jak można przypuszczać – dysponuje dostępem do jeszcze lepszych materiałów.


> Eksperci czy agenci wpływu?

Całkowity brak w dyskusji na temat Smoleńska materiałów źródłowych – a więc zdjęć satelitarnych, rzetelnych informacji o przesłuchaniach, wreszcie wiarygodnych stenogramów rozmów z kokpitu Tu-154 (przypomnijmy, że Rosjanie nie potwierdzili autentyczności publikowanych przez polskie MSW dokumentów) – zmusza dziennikarzy i opinię publiczną do posiłkowania się opiniami przeróżnych ekspertów. Jednak do niektórych osób określanych tym mianem należy zachować duży dystans.
Pisaliśmy już w „GP” o Andrzeju Kińskim z „Nowej Techniki Wojskowej” i Tomaszu Hypkim ze „Skrzydlatej Polski”. Pierwszy („mnie hipotezy dotyczące zamachu, ataku elektromagnetycznego, nie interesują”) jest wymieniony w Aneksie nr 16 raportu o WSI wśród osób „współpracujących niejawnie z żołnierzami WSI w zakresie działań wykraczających poza sprawy obronności państwa i bezpieczeństwa Sił Zbrojnych RP” jako współpracownik o pseudonimie „Skryba”. Drugi – lansujący w mediach tezę o winie polskich pilotów – pisał kilka lat temu: „Niewiele brakowało, by rząd PiS zniszczył Bumar, delegując do jego władz niekompetentne osoby z klucza partyjnego i niszcząc jego otoczenie, w tym struktury MON i służby specjalne”.
Do kompetencji jednego z najpopularniejszych „specjalistów” w sprawie katastrofy – Siergieja Amielina, autora doskonale znanych w Polsce symulacji ostatnich minut lotu Tu-154 (promowane m.in. w „Gazecie Wyborczej” fotografie ściętych drzew, analizy itd.) – zastrzeżenia mają sami Rosjanie. Na internetowym forum mieszkańców Smoleńska aż kipi od podejrzeń o współpracę Amielina z FSB, wielu internautów udowadnia też, że ten „niezależny ekspert” to w najlepszym przypadku tylko fotograf-amator, o którym przed 10 kwietnia trudno było znaleźć jakąkolwiek wzmiankę w internecie. Doszło do tego, że Amielin – od początku aktywnie udzielający się na forum Smoleńska – próbował obrócić zarzuty pod swoim adresem w żart, publikując w internecie... fotografię podrobionej legitymacji CIA z własnym zdjęciem, nazwiskiem i stopniem.
Równie ciekawą postacią jest niejaki 27-letni mechanik spod Smoleńska Władimir Iwanow, którego 40 dni po katastrofie postanowiono przedstawić jako autora słynnego filmiku nagranego kilkanaście minut po wypadku. Film ten zbadała Okręgowa Prokuratura Wojskowa w Warszawie, stwierdzając, że słychać na nim strzały i głosy po polsku. Tymczasem Iwanow – do którego, jak pisał „Fakt”, „dotarli rosyjscy dziennikarze” – utrzymuje, że nie słyszał żadnych polskich głosów, a huki wystrzałów pochodziły z amunicji funkcjonariuszy BOR (choć jak ustaliła „GP”, zachowała się ona w całości). Czy polska prokuratura wojskowa wystąpiła o przesłuchanie Iwanowa, by ustalić, czy faktycznie jest autorem nagrania? Czy kiedykolwiek będziemy mieli możliwość porównania głosu z filmu i głosu Iwanowa? Jak wyjaśnić rozbieżności między ustaleniami polskich prokuratorów a wersją odnalezionego przez „rosyjskich dziennikarzy” mechanika?
Ale nie zawsze to dziennikarze „docierają” do informatorów; czasem ci drudzy docierają do redakcji. Tuż po publikacji „Gazety Polskiej” pt. „Smoleńskie kłamstwa WSI” w siedzibie naszego tygodnika zjawił się mjr pil. Andrzej W., wymieniony w raporcie o WSI, próbując w długiej rozmowie przekonać nas, że przyczyną katastrofy było zagapienie się pilotów na reflektory podstawione obok płyty lotniska, tzw. APM-y. Za zamachem mieli stać – według niego – powiązani ze służbami Polacy. Na koniec mjr W. zapytał nas: „Panowie, nie boicie się tak pisać? Na pewno się nie boicie?”

Leszek Misiak, Grzegorz Wierzchołowski

Awatar użytkownika
kruhy
klepacz
klepacz
Posty: 642
Rejestracja: czw 05 cze 2008, 22:09
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rzeszów(okolice)
Kontakt:

Post autor: kruhy » pn 21 cze 2010, 19:06

marcinskc pisze:Artykuł, który ukazał się 15.06.2010r w "Gazecie Polskiej"
Leszek Misiak, Grzegorz Wierzchołowski
Jeśli tak jest jak oni napisali, to można dociec prawdy, ciekawe tylko czy tak się stanie...
Na pewno rodziny oskarżanych pilotów łatwo nie zrezygnują.

[ Dodano: 2010-06-21, 19:12 ]
Vermilion pisze:Tak naprawdę to cała PiSowska i rydzykowa otoczka to jedno wielkie bajoro piorące mózgi tępego tłumu. Zwykły kowalski kupi wszystko, jeżeli będzie to odpowiednio opakowane. Kaczyński nie był nikim nadzwyczajnym, wręcz przeciwnie, według mnie nie mógł się odnaleźć w roli prezydenta, błędy jakie popełniał, brak prezencji, którą mieć powinien, jak i nadużywanie swojego "autorytetu" w wielu sytuacjach.
Nie zdzierżę. Żal mi, bo wydaje mi się z dużym prawdpodobieństwem, że też masz wyprany mózg, tylko przez kogoś innego. Sory, ale Lech Kaczyński został doceniony przez Polaków więc jesteś chyba w ogromnej mniejszości.
Popatrz ty sobie człowieku na Bronka i jego wpadki. Ten gość jak się dobrze nie nauczy na pamięć kwestii to ginie.
"My nie stoimy tam gdzie stoi nato , zomo". Czego tego nie zacytujesz? Czego o tym nie trąbią wszystkie telewizje i gazety dookoła?
Honda jest lepsza od wielbłąda bo wielbłąd to turysta i nie lata 300 ;]

J43
pisarz
pisarz
Posty: 413
Rejestracja: wt 03 mar 2009, 11:32
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: xxx

Post autor: J43 » pn 21 cze 2010, 22:00

kruhy pisze:
marcinskc pisze:Artykuł, który ukazał się 15.06.2010r w "Gazecie Polskiej"
Leszek Misiak, Grzegorz Wierzchołowski
Jeśli tak jest jak oni napisali, to można dociec prawdy, ciekawe tylko czy tak się stanie...
Na pewno rodziny oskarżanych pilotów łatwo nie zrezygnują.

[ Dodano: 2010-06-21, 19:12 ]
Vermilion pisze:Tak naprawdę to cała PiSowska i rydzykowa otoczka to jedno wielkie bajoro piorące mózgi tępego tłumu. Zwykły kowalski kupi wszystko, jeżeli będzie to odpowiednio opakowane. Kaczyński nie był nikim nadzwyczajnym, wręcz przeciwnie, według mnie nie mógł się odnaleźć w roli prezydenta, błędy jakie popełniał, brak prezencji, którą mieć powinien, jak i nadużywanie swojego "autorytetu" w wielu sytuacjach.
Nie zdzierżę. Żal mi, bo wydaje mi się z dużym prawdpodobieństwem, że też masz wyprany mózg, tylko przez kogoś innego. Sory, ale Lech Kaczyński został doceniony przez Polaków więc jesteś chyba w ogromnej mniejszości.
Popatrz ty sobie człowieku na Bronka i jego wpadki. Ten gość jak się dobrze nie nauczy na pamięć kwestii to ginie.
"My nie stoimy tam gdzie stoi nato , zomo". Czego tego nie zacytujesz? Czego o tym nie trąbią wszystkie telewizje i gazety dookoła?
Tak Kruhy.

Vermilion - Kaczynski byl jedynym od 1989,a nawet od 1944 roku czlowiekiem,ktory otwarcie mowil,ze Rosja jest naszym wrogiem.
I mial odwage sie przeciwstawic w sprawie Gruzji,kiedy reszta swiata trzesla dupami.
I byl patriota,co dzisiaj jest bardzo rzadkie.

A wady - jak kazdy - tez mial.

Nie on jeden.

Wcale nie byl moim idolem,ale szanowalem go za odwage i patriotyzm.
I jako jedyny myslal o kraju,nie tylko o sobie.
A pretensje - moje prywatne - do niego mam.
Ale to nie ma wplywu na reprezentowanie Polski zagranica,a to jest zadanie prezydenta.

Byc moze nasza roznica zdan bierze sie z roznicy wieku.
I doswiadczenia.

Glosowalem na JKM ,ale w 2 turze zaglosuje na Kaczynskiego.

Tyle ode mnie.

Awatar użytkownika
stoodent1
pisarz
pisarz
Posty: 221
Rejestracja: śr 17 mar 2010, 18:43
Imię: Michał
województwo: lubelskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Pulki k.Puław
Kontakt:

Post autor: stoodent1 » wt 22 cze 2010, 07:27

Vermilion... szkoda mi takich ludzi jak Ty.
Wiesz czemu?
-Nie za to że sympatyzujesz z PO .nie za to że ostro krytykujesz PiS nie za to że krytykujesz katolicyzm.
Szkoda mi bo robisz krytykę pozbawioną jakiegoś konkretu.
Oskarżarz o wszystko zło religię i oczywiście pis.
A wiesz że czytając Ciebie czytam dosłownie papkę medialną wpajaną Ci przez tvn i inne narzędzia "sterowania" opinią publiczną?
Robisz dokładnie to co zaplanowali specjaliści od pr!
Ja już się poważnie zaczynam bać bo z jednej strony Rydzyk (za cholerę go nie lubię) z drugiej strony TVN kuwa boję się lodówki otworzyć bo zobaczę tam albo pseudo księdza albo pseudo męża stanu komara!
Kiedy nasz naród się otrząśnie i zacznie myśleć głową a nie cholera jasna telewizorem??
Czy musimy znowu przechodzić parę setek lat zaborów, gwałtów okaleczania naszego narodu naszych ziem naszej dumy byśmy zaczęli działać raze dla naszego dobra?
Kiedyś nasi dziadkowie życie oddawali by bronić tego co nasze a my to albo sprzedany albo zniszczymy jakąś wewnętrzną walką o władzę.
Zagłosowalem za Kaczyńskim wiecie dlaczego?
Przeciw Komorowskiemu!
Dlaczego?
Bo jest to człowiek nie godny piastowania takiego urzędu.
Pewnie ktoś zapyta czy Kaczyński jest? odpowiem. Nie wiem ale będzie przeciwwagą dla tych sprzedawczyków.

Awatar użytkownika
ppamula
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3542
Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
Imię: Piotr
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: ppamula » wt 22 cze 2010, 08:57

Wiele lat temu pracowałem w firmie ATM i jestem jednym z współkonstruktorów rejestratora cyfrowego którego idea zbudowania powstała po rozpiciu się w 1980 roku samolotu w Kabatach w Warszawie. Wtedy po analizie tego wypadku stwierdzono że gdyby istniał system analizujący wibracje silnika to udało by się uniknąć katastrofy IŁa.
Uszkodzenie łożysk silnika a właściwie ich bieżni wskutek dodatkowych otworów smarujących nastąpiło zanim IŁ wzbił się w swój ostatni lot. Taka była idea tego rejestratora. Zapisywać wszystko co się da, sygnały cyfrowe i analogowe. W dodatkowo dać możliwość przeanalizowania w szybkim tempie tych danych nawet w trakcie międzylądowań. Rejestrator cyfrowy ATM niestety nie zapisuje rozmów z wierzą kontroli lotów ani rozmów z kabiny pilotów. Tyle jeżeli chodzi o rejestrator cyfrowy. Jego zadanie to prewencja.

Abstrahując od waszych kłótni politycznych to z wykresów podchodzenia samolotu do lotniska (osobiście uważam ze nie mieli zamiaru lądować tylko zanalizować położenie i zamglenie lotniska) wynika jasno, że kierowali się radiowysokościomierzem. I to był według mnie błąd. Obaj piloci zajęci byli obserwacją terenu z racji mgły a wysokość podawał nawigator. Niestety z radiowysokościomierza. Nieszczęście polega na tym że byli nad jarem (wąwozem o głębokości nawet 50 metrów (to widać na ścieżce schodzenia która jest dopasowana do kształtu dnia jaru).

16 sekund przed katastrofą radionawigator podął ponownie 100m a byli 50m nad pasem i 100m nad dnem jaru! Już było za późno.
W tym momencie w czasie 2 sekund padła komenda odchodzimy i samolot zaczął zmieniać nachylenie (kąt natarcia). Po 4 sekundach zaczął się wznosić 4 SEKUNDY, popatrzcie na zegarek i zdajcie sobie sprawę jak mało to jest czasu.

Jednak teren wznosił się szybciej niż mógł samolot z wypuszczonym podwoziem , otwartymi slotami i opuszczonymi klapami i mocy silnika zredukowanej do pozycji lądowania. Rozpędzanie silnika to kilkanaście sekund, o kilkanaście za dużo. Dno jaru podnosiło się zbyt szybko. W efekcie pierwsze drzewo ostało ścięte tuż na krawędzi jaru. Tam gdzie pilot krzykną "ku....a mać".

A wasze kłótnie polityczne niczemu już nie służą. Spiskowa teoria dziejów. A prawda jest trywialna, to ludzie popełniają błędy. Obecne przepychanki z ograniczeniem publikacji szczegółowych informacji o winnych wynika z niechęci odebrania rodzinom pilotów emerytur, co by nastąpiło w przypadku uznania ich winy. I tego nie powinienem napisać, ale niech tam...

Opanujcie się.

stenogram w zrozumiałe postaci:
http://www.tvn24.pl/0,1658868,0,1,ujawn ... omosc.html
proszę zwrócić uwagę na 08:40:41, 08:40:48.

Obrazek
Ostatnio zmieniony wt 22 cze 2010, 09:20 przez ppamula, łącznie zmieniany 3 razy.

Awatar użytkownika
VFRKrzysztof
klepacz
klepacz
Posty: 592
Rejestracja: czw 09 lip 2009, 01:03
Imię: Krzysztof
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: VFRKrzysztof » wt 22 cze 2010, 09:05

Chłopcy (tu się zwracam pieszczotliwie do kruhego i stoodenta1), co wy wiecie o życiu? Jakich uczelni macie dyplomy, ile dębów zasadziliście, ile domów zbudowaliście, ilu synów spłodziliście, ile krajów zwiedziliście? Jak ktoś ma głowę i jaja, to wszystkie te rzeczy zrobi, a jak ktoś nie ma, to karmi się tym, co mu daje Ich Dziennik i Gazeta Wolska. Bo łatwiej jest uwierzyć, że wszystkiemu jest winna żydomasoneria, niż przyznać się, że się nie ma głowy i jaj.
Historia Kaczyńskich to historia porażek narodowych. Jaro już miał wszystko. Był jednocześnie premierem i prezydentem (bo przecież Lech tylko wykonywał zadania), miał rząd, sejm, radio, telewizję, IPN, ABW, CBA i inne narzędzia i po trzech latach wywiesił białą flagę. Strata jego czasu i naszego.
The best is yet to come! :-)

Awatar użytkownika
ppamula
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3542
Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
Imię: Piotr
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: ppamula » wt 22 cze 2010, 09:07

Jeżeli nie przestaniecie osobiście się tykać to zamknę ten temat.
Przestrzegam przed osobistymi wycieczkami i obrażaniem się nawzajem.
Każdy ma prawo do własnych poglądów i może je głosić we własnym imieniu.
Ale niech nie ocenia innych i niech ich nie obraża. :!:

Awatar użytkownika
VFRKrzysztof
klepacz
klepacz
Posty: 592
Rejestracja: czw 09 lip 2009, 01:03
Imię: Krzysztof
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: VFRKrzysztof » wt 22 cze 2010, 11:27

J43 pisze:Kaczynski byl jedynym od 1989,a nawet od 1944 roku czlowiekiem,ktory otwarcie mowil,ze Rosja jest naszym wrogiem.
I mial odwage sie przeciwstawic w sprawie Gruzji,kiedy reszta swiata trzesla dupami.
... i gdyby był prezydentem Azerbejdżanu, to można by powiedzieć: chwała mu za to. Ale on był prezydentem Polski i przez swoje działania Polsce szkodził. Z powodu jego wiecznego jazgotu mającego na celu obrażanie Rosji, Rosjan i w szczególności Putina, Rosjanie zamknęli szlaban dla naszych jabłek, pieczarek, wieprzowiny i innych towarów, przez co polscy rolnicy, zakłady przetwórcze i firmy transportowe zarabiają mniej pieniędzy. A co na tym zyskaliśmy? Przez to swoje awanturnictwo sam się przyczynił do swojej śmierci i do śmierci pasażerów tego samolotu, w większości bardzo porządnych ludzi. Gdyby umiał budować pozytywne relacje międzynarodowe, to Rosjanie zaprosiliby go na 7-go kwietnia. A wobec jego działalności po co Putin miał go zapraszać? Nie jestem zwolennikiem Putina, ale każdy musi mu przyznać prawo do decydowania o tym, kogo zaprasza. To jest jego kraj i zaprasza kogo chce.
A czy Rosja jest dziś naszym wrogiem? Za mało wiem, żeby na to pytanie odpowiedzieć, ale na pewno Rosjanie nie są naszymi wrogami. W związku z pracą znam wielu Rosjan osobiście i regularnie tam jeżdżę. Oni nas nie uważają za wrogów, tylko myślą, że my ich za wrogów uważamy. Jak się ludzie osobiście poznają to nie mają żadnych problemów, żeby otwarcie porozmawiać o historii i polityce. Ale ilu Polaków i Rosjan zna się osobiście? Może kilka tysięcy. A ilu Polaków ogląda TVPiS i słucha rydzyja? Miliony. Ilu Rosjan ogląda państwową telewizję? Jeszcze więcej milionów. I tu jest problem.

[ Dodano: 2010-06-22, 11:50 ]
kruhy pisze:Lech Kaczyński został doceniony przez Polaków
Tak, zgadza się, przez jakieś 20% Polaków, bo tyle osób go dobrze oceniało przed 10-tym kwietnia. Według tej matematyki, której ja się uczyłem, 20% to mniejszość. Z 55% głosów w wyborach zjazd na 20% to wynik, na który ciężko sobie zapracował. I te oceny sprzed 10-go kwietnia należy brać pod uwagę, bo dla funkcjonowania kraju ważny jest prezydent żywy, wykonujący swoją pracę, a nie martwy, pochowany między królami i wychwalany w filmie Pospieszalskiego przez trzeciorzędnych aktorów udających spontanicznie przybyły pod pałac lud.
Oczywiście zawsze znajdą się ludzie, którzy będą mieli zdanie odmienne. Wyjaśnieniem tego zjawiska jest manifest Kaczyńskich:
http://www.youtube.com/watch?v=bq_1PD_9iiE
Są ludzie, których nic nie przekona, że białe jest białe, a czarne jest czarne.
The best is yet to come! :-)

Fred
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2605
Rejestracja: ndz 08 kwie 2007, 20:48
Imię: .
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Fred » wt 22 cze 2010, 12:27

VFRKrzysztof, popieram Twoje poglądy

Dla mnie była już bajka pt. IV RP , byli Kaczyńscy i co?

Wole Polskę otwartą na świat, nowoczesną i dynamiczną a nie obrażoną na wszystkich. Kaczyński Lech chciał a teraz Jarosław Nas izolować.

Jak mamy coś osiągnąć na arenie międzynarodowej to musimy współpracować ale jednocześnie nie włazić w d.... innym

Nie jestem zwolennikiem PO, Pisu czy innych partii, po prostu jestem obserwatorem i wybieram mniejsze zło

J43
pisarz
pisarz
Posty: 413
Rejestracja: wt 03 mar 2009, 11:32
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: xxx

Post autor: J43 » wt 22 cze 2010, 12:56

VFRKrzysztof pisze:
J43 pisze:Kaczynski byl jedynym od 1989,a nawet od 1944 roku czlowiekiem,ktory otwarcie mowil,ze Rosja jest naszym wrogiem.
I mial odwage sie przeciwstawic w sprawie Gruzji,kiedy reszta swiata trzesla dupami.
... i gdyby był prezydentem Azerbejdżanu, to można by powiedzieć: chwała mu za to. Ale on był prezydentem Polski i przez swoje działania Polsce szkodził. Z powodu jego wiecznego jazgotu mającego na celu obrażanie Rosji, Rosjan i w szczególności Putina, Rosjanie zamknęli szlaban dla naszych jabłek, pieczarek, wieprzowiny i innych towarów, przez co polscy rolnicy, zakłady przetwórcze i firmy transportowe zarabiają mniej pieniędzy. A co na tym zyskaliśmy? Przez to swoje awanturnictwo sam się przyczynił do swojej śmierci i do śmierci pasażerów tego samolotu, w większości bardzo porządnych ludzi. Gdyby umiał budować pozytywne relacje międzynarodowe, to Rosjanie zaprosiliby go na 7-go kwietnia. A wobec jego działalności po co Putin miał go zapraszać? Nie jestem zwolennikiem Putina, ale każdy musi mu przyznać prawo do decydowania o tym, kogo zaprasza. To jest jego kraj i zaprasza kogo chce.
A czy Rosja jest dziś naszym wrogiem? Za mało wiem, żeby na to pytanie odpowiedzieć, ale na pewno Rosjanie nie są naszymi wrogami. W związku z pracą znam wielu Rosjan osobiście i regularnie tam jeżdżę. Oni nas nie uważają za wrogów, tylko myślą, że my ich za wrogów uważamy. Jak się ludzie osobiście poznają to nie mają żadnych problemów, żeby otwarcie porozmawiać o historii i polityce. Ale ilu Polaków i Rosjan zna się osobiście? Może kilka tysięcy. A ilu Polaków ogląda TVPiS i słucha rydzyja? Miliony. Ilu Rosjan ogląda państwową telewizję? Jeszcze więcej milionów. I tu jest problem.

[ Dodano: 2010-06-22, 11:50 ]
kruhy pisze:Lech Kaczyński został doceniony przez Polaków
Tak, zgadza się, przez jakieś 20% Polaków, bo tyle osób go dobrze oceniało przed 10-tym kwietnia. Według tej matematyki, której ja się uczyłem, 20% to mniejszość. Z 55% głosów w wyborach zjazd na 20% to wynik, na który ciężko sobie zapracował. I te oceny sprzed 10-go kwietnia należy brać pod uwagę, bo dla funkcjonowania kraju ważny jest prezydent żywy, wykonujący swoją pracę, a nie martwy, pochowany między królami i wychwalany w filmie Pospieszalskiego przez trzeciorzędnych aktorów udających spontanicznie przybyły pod pałac lud.
Oczywiście zawsze znajdą się ludzie, którzy będą mieli zdanie odmienne. Wyjaśnieniem tego zjawiska jest manifest Kaczyńskich:
http://www.youtube.com/watch?v=bq_1PD_9iiE
Są ludzie, których nic nie przekona, że białe jest białe, a czarne jest czarne.
Krzysztof - mialem juz sie nie odzywac.
Ale jest jedna sprawa:

Export jablek do ruskich nie jest - dla mnie - wystarczajacym uzasadnieniem,zeby pozwalac im pluc nam w gebe.
Ale moze dla Ciebie jest.
Kiedys byla taka rzecz,o ktorej wspomnial Beck w 1939.
I dla tej rzeczy ludzie oddawali zycie.
Widocznie dzisiaj zostala juz zapomniana.

Poczytaj sobie tu,moze czegos sie dowiesz:
www.honor.pl

Na marginesie:

Mam 5 z kolei dom,mam tez mieszkanie,prowadzilem 12 lat firme budowlana 40 ludzi z sukcesami,mam kilka samochodow,2 motocykle,pracuje,mam syna i doswiadczenie zyciowe,ktore wystarcza na jakies 2 - 3 zwykle zyciorysy.
Mimo to kieruje sie w zyciu wpojonymi mi w domu zasaadami,ktore - jak widac - dzisiaj odeszly w zapomnienie.

Juz nic i nikt mnie nie sprowokuje do brania udzialu w tej pozalowania godnej dyskusji.
Koniec.

Awatar użytkownika
stoodent1
pisarz
pisarz
Posty: 221
Rejestracja: śr 17 mar 2010, 18:43
Imię: Michał
województwo: lubelskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Pulki k.Puław
Kontakt:

Post autor: stoodent1 » wt 22 cze 2010, 13:39

VFRKrzysztof jeżeli uważasz że dyplom uczelni określa o stanie umysłu hmmm ciekawe bo głupek który skończył uczelnie i ma nawet 10 dyplomów zostaje gł(ó)pkiem z wiedzą ale nie z mądrością rozumiemy się o co mi chodzi?

Ja po prostu obserwuje wszystko i staram się to robić możliwie obiektywnie.
Do twojej wiadomości nie czytam naszego dziennika bo jest dla mnie za bardzo radykalny i trąca lekko nacjonalizmem.
Zastanawiam się tylko czy po erze rządu PO będzie miał ktoś odwagę przyjąć na siebie krytykę jeżeli ich wizja kraju nie wyjdzie choć mam nadzieję że jednak jakieś korzyści z tego będą bo mimo wszystko zależy mi na tym by w tym kraju można było normalnie żyć.
Ostatnio zmieniony wt 22 cze 2010, 13:43 przez stoodent1, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Vermilion
klepacz
klepacz
Posty: 814
Rejestracja: ndz 09 sie 2009, 19:33
Imię: Adam
województwo: wielkopolskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wałcz/Piła

Post autor: Vermilion » wt 22 cze 2010, 13:40

Jest takie mądre powiedzenie "Pokorne ciele dwie matki ssie" i to jest najlepsza z możliwych polityk. Po co nam kłótnie i wojna z Rosją? Dla idei? A co z ludźmi i Polakami, którzy dla tej idei stracą kupę pieniędzy, a w nosie mają politykę polsko-rosyjską?

J43, mówisz, że jabłka itd. to nie jest wystarczające uzasadnienie, a wiesz dlaczego? Bo to nie ty te jabłka eksportujesz, to nie tobie zabrakło z tego powodu pieniędzy na chleb i nie twój majątek i rodzina na tym cierpią. Myśleć człowieku trzeba GLOBALNIE, a nie o czubku nosa "wyższych sfer".

Kaczyński NIE JEST PATRIOTĄ. On był/jest nacjonalistą, a to coś całkowicie innego! Patriota to osoba, która broni mienia narodowego i ma głębokie poczucie swojej narodowości, ale Kaczyńscy to osoby, które starają się wyemanować pseudo polskością na lewo i prawo, niepotrzebnie podejmując decyzje, które szkodziły naszej gospodarce, za to budując nasze "patriotyczne" poczucie ego. Nie na tym polega świat, to nie średniowiecze.

Sprawę z Gruzją dało się załatwić inaczej, trzeba było wypowiedzieć swoje zdanie głośno i wyraźnie, ale po cholerę wtrącać się osobiście? Nie zyskaliśmy na tym w zasadzie NIC. Rosja to nasz wróg?! BEZ JAJ! Póki co to my jesteśmy wrogiem Rosji, a nie oni naszym.

Polacy to taki naród, który nie umie trzymać języka za zębami, po tym poznaje się człowieka inteligentnego, że wie kiedy może sobie pozwolić na więcej nic na tym nie tracąc, wie gdzie jest balans i granica. Człowiek inteligentny nie przejmuje się opinią innych, liczy tylko zyski z tego co osiągnie dzięki wybalansowanej polityce, a swoje negatywne myśli zostawia dla siebie i uszu tych, którzy je usłyszeć powinni. Kaczyńscy tylko kłapią dziobem i tyle, nie robiąc NIC dobrego dla Polski, a więcej wręcz zła, a ci ludzie którzy ich kochają to robią to chyba tylko dlatego, bo głośno krzyczą robiąc zamęt, którego nikt nie jest w stanie ogarnąć.
Bo to niby takie męskie i patriotyczne wypowiedzieć swoje zdanie głośno nie patrząc na konsekwencje...
Honda NSR 125 JC22A > Honda CB 500 > Honda VFR 750 RC36I > Yamaha TDM 850 4TX > Honda VFR 800Fi 99' SF > Honda VFR 800Fi 98' !!
SPEED UP - CENTRUM MOTOCYKLISTY
https://www.facebook.com/SpeedUP.Pila

Awatar użytkownika
VFRKrzysztof
klepacz
klepacz
Posty: 592
Rejestracja: czw 09 lip 2009, 01:03
Imię: Krzysztof
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: VFRKrzysztof » wt 22 cze 2010, 13:45

Janku,
oczywiście eksport jabłek nie jest powodem do tego, żeby komukolwiek pozwalać pluć nam w gębę. Ale tu nie tylko o jabłka chodzi i nie umiem powiedzieć, kto komu więcej w co pluł. Kaczyński zrujnował relacje z większością krajów europejskich, a podtrzymywał "strategiczne" sojusze z Gruzją i Stanami. Na stronce, którą wkleiłeś, znalazłem coś takiego:

Wielki Polak śp. Prezydent Lech Kaczyński.
To druzgocąca strata dla Polski, dla Stanów Zjednoczonych, dla całego świata. Prezydent Kaczyński był powszechnie podziwiany w Ameryce, jako przywódca oddany walce o wolność i ludzką godność.
Podpisano: BARACK OBAMA, Prezydent

Jeśli Obama naprawdę to powiedział, to to jest właśnie plucie nam w twarz, jeśli on oczekuje, że my uwierzymy w jego podziw. Powiedział, co miał powiedzieć i poszedł grać w golfa, a ludzie się tą wypowiedzią zachwycają. Kaczyński wysyłał Polaków, żeby w Iraku i Afganistanie bili się za amerykańskie interesy, pewnie nawet w swoim ogródku zgodziłby się ustawić amerykańskie rakiety, a jak poleciał do Busha skamlać, żeby Bush zniósł wizy, to Bush mu pokazał środkowy palec. Tak mu okazał podziw za jego bezgraniczne oddanie Zjednoczonym Stanom. A gdzie on wtedy schował swój honor i swoją godność, jak tak skamlał i nic nie dostał?

Na marginesie: żeby nikt mnie nie posądzał, że jestem ruskim szpiegiem i nienawidzę Amerykanów, informuję, że ja kocham Rosję, Rosjan, Amerykę i Amerykanów. Dla Amerykanów pracuję od kilkunastu lat, dobrze mi płacą, zapraszają mnie na wycieczki do Niujorku, więc dlaczego miałbym ich nie kochać. Jedno tylko mnie w nich wkurza, że wszystkich obywateli krajów UE wpuszczają bez wiz, a nam każą stać w kolejkach i płacić. I nawet pokorne błagania najwierniejszego sługi swego - Kaczyńskiego w tej kwestii olewali.
The best is yet to come! :-)

Awatar użytkownika
kruhy
klepacz
klepacz
Posty: 642
Rejestracja: czw 05 cze 2008, 22:09
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rzeszów(okolice)
Kontakt:

Post autor: kruhy » wt 22 cze 2010, 17:50

VFRKrzysztof

Odniosiłem się do twoich słów personalnie, mój błąd, bo na początku nie miałem nic do Ciebie, ale do twoich poglądów, i to doprowadziło że dyskusja nabrała personalnego charakteru, może to nie ja zacząłem, tylko kontynuowałem, nieważne, na pewno działałem trochę impulsywnie. Mam wiele zastrzeżeń do mało merytorycznego charakteru twoich argumentów, a za to bardzo nasyconego emocjami i grą na nastrojach.
Moim celem nie jest brutalna walka o to kto ma rację. Nie interesuje mnie jakie szkoły skończyłeś, ile książek przeczytałeś, gdzie byłeś, z ilu ludźmi rozmawiałeś, nie chcę się licytować na takie rzeczy. Ja niedawno rozpocząłem swoją przygodę z wielkim światem, ale idzie mi nieźle i jak będe miał 40 lat jak Ty to chętnie się z tobą wtedy porównam w tym aspekcie.

Podobnie jak to napisał stoodent1, staram się analizować to co się dzieje a nie tkwić w jakichś chorych emocjach i zawiści, bo to zakłada klapki na oczy.
Staram się nie potępiać innych za ich poglądy bo mają do tego prawo, ale nie toleruję ludzi mających się za lepszych od innych i się z tym obnoszących w w/w sposób, ignorantów myślących że wszystko wiedzą i tkwią w swoich przekonaniach bezkrytycznie. Gardzę takimi ludźmi.
Nie dlatego głosowałem i zagłosuję na Jarka, że jestem go pewien i w 100% popieram to co robi, ale dlatego że to Bronek działa ludziom na emocjach i mniej merytorycznie podchodzi do tematu. Nieudolnie próbuje ośmieszać Kaczyńskiego wyciągając nie raz wypowiedzi o "zomo" itd. Zamiast obronic się merytorycznie z zarzutu opowiadania się za prywatyzacją gra emocjami poprzez pozew do sądu, którego wg mnie sąd w ogóle nie powinien rozpatrywać. Ciekawe co działoby się, jakby to Jarek nazwał Bronka kłamcą.
Mam wrażenie że PO pogrywa sobie, będą miec prezydenta i sprzedadzą wszystko.
Wiele rzeczy, które robią nie jest tak nagłaśniane jak poczynania PiSu, opinia publiczna o wielu rzeczach nie wie.
Czuje się przez to trochę jak wokalista zespołu Strachy na Lachy, spięwający tekst "Żyję w kraju, w którym wszyscy chcą mnie zrobic w *uja.... za moją kasę"

Tyle w temacie również z mojej strony, jeśli ktoś mnie personalnie znów nie wywoła do tablicy ;-)
Honda jest lepsza od wielbłąda bo wielbłąd to turysta i nie lata 300 ;]

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości