Kawały.
- Arnold
- ostry klepacz
- Posty: 2421
- Rejestracja: pt 29 sty 2010, 21:56
- Imię: Arnold
- województwo: opolskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Spotyka Beduin na pustyni białego. Biały ma na ramieniu papugę, a Beduin węża wokół szyi.
- Te, biały...- mówi Beduin - skąd jesteś ?
- Z Polski.
- Słyszałem, że wy tam nieźle chlejecie, może wypijemy razem?
- No to polej!
Wypili jednego i nic, Beduin nie wierzy i pyta:
- A drugiego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał drugiego, Polak wypił i nic.
- A trzeciego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał znowu, wypili Polak tylko rękawem otarł gębę, a Beduin już
podchmielony:
- A czwartego?
A na to papuga:
- I czwartego, i piątego, i wpierdol dostaniesz, i tego robaka Ci zjemy...
Do znakomitego lekarza specjalisty przychodzą rodzice pewnego młodego człowieka I biadolą:- Panie doktorze, nie możemy odciągnąć syna do
Komputera.- No cóż - wyrokuje lekarz - trzeba będzie go leczyć.- Ale czym?!
- Normalnie! Dziewczętami, papierosami, piwem...
---
Rosyjscy neurolodzy odkryli nerw, który ewidentnie łączy oko z dupą.
Dowodem na to był przeprowadzony eksperyment:
Pacjenta najpierw ukłuto igłą w dupę, I natychmiast w oku pojawiła się łza.
Następnie tą samą igłę wbili mu w oko a pacjent natychmiast się zesrał.
---
Do starszego pacjenta podchodzi pielęgniarka:
- Ile pan ma lat_ - pyta
- 82 - odpowiada pacjent
- Nie dałabym panu - mówi pielęgniarka
- Nie śmiałbym prosić.....
---
Mamo, mamo, jestem silny jak tata! Też złamałem widelec!
- kur . wa, następny debil rośnie...
---
-Mamo.. Czy ja jestem adoptowany?....
-Byłeś... Ale cię oddali...
---
Żona do męża:
Wychodzę do znajomej na pięć minut.
Jak byś mógł, to przemieszaj bigos co pół godziny
- Te, biały...- mówi Beduin - skąd jesteś ?
- Z Polski.
- Słyszałem, że wy tam nieźle chlejecie, może wypijemy razem?
- No to polej!
Wypili jednego i nic, Beduin nie wierzy i pyta:
- A drugiego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał drugiego, Polak wypił i nic.
- A trzeciego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał znowu, wypili Polak tylko rękawem otarł gębę, a Beduin już
podchmielony:
- A czwartego?
A na to papuga:
- I czwartego, i piątego, i wpierdol dostaniesz, i tego robaka Ci zjemy...
Do znakomitego lekarza specjalisty przychodzą rodzice pewnego młodego człowieka I biadolą:- Panie doktorze, nie możemy odciągnąć syna do
Komputera.- No cóż - wyrokuje lekarz - trzeba będzie go leczyć.- Ale czym?!
- Normalnie! Dziewczętami, papierosami, piwem...
---
Rosyjscy neurolodzy odkryli nerw, który ewidentnie łączy oko z dupą.
Dowodem na to był przeprowadzony eksperyment:
Pacjenta najpierw ukłuto igłą w dupę, I natychmiast w oku pojawiła się łza.
Następnie tą samą igłę wbili mu w oko a pacjent natychmiast się zesrał.
---
Do starszego pacjenta podchodzi pielęgniarka:
- Ile pan ma lat_ - pyta
- 82 - odpowiada pacjent
- Nie dałabym panu - mówi pielęgniarka
- Nie śmiałbym prosić.....
---
Mamo, mamo, jestem silny jak tata! Też złamałem widelec!
- kur . wa, następny debil rośnie...
---
-Mamo.. Czy ja jestem adoptowany?....
-Byłeś... Ale cię oddali...
---
Żona do męża:
Wychodzę do znajomej na pięć minut.
Jak byś mógł, to przemieszaj bigos co pół godziny
- PETER
- stary wyjadacz
- Posty: 4617
- Rejestracja: czw 03 lip 2008, 22:22
- Imię: PIOTR
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: PRUSZKÓW
GRANICA
Granica polsko-ukraińska. Korek na 30 kilometrów. Czas oczekiwania na odprawę kilkanaście godzin. Zniecierpliwiony polski kierowca TIR-a podchodzi do ukraińskiego pograniczniaka :
- Ej .. Kolego !
- No szto ?
- Wiesz kiedy Niemcy napadli na Polskę ??
- No znaju ... W 1939 ...
- A wiesz kiedy napadli na was .. Znaczy się wtedy jeszcze Związek Radziecki ?
- No znaju ... W 1941 ..
- A wiesz pan skąd się wzięły te dwa lata różnicy ?
- No nie znaju???
- Przez te wasze .j.b.n. formalności na granicy!!!!!
- Ej .. Kolego !
- No szto ?
- Wiesz kiedy Niemcy napadli na Polskę ??
- No znaju ... W 1939 ...
- A wiesz kiedy napadli na was .. Znaczy się wtedy jeszcze Związek Radziecki ?
- No znaju ... W 1941 ..
- A wiesz pan skąd się wzięły te dwa lata różnicy ?
- No nie znaju???
- Przez te wasze .j.b.n. formalności na granicy!!!!!
"BO JA JESTEM NIESPOTYKANIE SPOKOINY CZŁOWIEK"
- Janusz B.
- klepacz
- Posty: 1131
- Rejestracja: wt 13 lut 2007, 22:33
- Imię: Dżony
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Kto jest największym gentleman'em na świecie?
Polański - nie pyta kobiet o wiek.
Polański - nie pyta kobiet o wiek.
Spytaj milicjanta, on Ci prawdę powie.
Spytaj milicjanta, on Ci wskaże drogę...
http://www.bezwiny.pl
Spytaj milicjanta, on Ci wskaże drogę...
http://www.bezwiny.pl
- adi610
- klepacz
- Posty: 783
- Rejestracja: pt 20 cze 2008, 10:38
- województwo: podkarpackie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Łańcut
- Kontakt:
Egzamin na prawo jazdy. Egzaminator zadaje kursantowi pytanie:
- Ma pan skrzyżowanie równorzędne. Tu jest pan w samochodzie osobowym, tutaj tramwaj a tu karetka na sygnale. Kto przejedzie pierwszy?
- Motocyklista - odpowiada pytany.
- Panie, co pan wygadujesz - warczy zły egzaminator - Toż przecież mówię, jest pan, tramwaj i karetka. Skąd wziął się motocyklista?
- A ch*j ich wie skąd oni się biorą...
- Ma pan skrzyżowanie równorzędne. Tu jest pan w samochodzie osobowym, tutaj tramwaj a tu karetka na sygnale. Kto przejedzie pierwszy?
- Motocyklista - odpowiada pytany.
- Panie, co pan wygadujesz - warczy zły egzaminator - Toż przecież mówię, jest pan, tramwaj i karetka. Skąd wziął się motocyklista?
- A ch*j ich wie skąd oni się biorą...
- SADO
- teksciarz
- Posty: 197
- Rejestracja: pn 18 sty 2010, 23:27
- Imię: Tomek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: W-WA
- Kontakt:
Blondynka stoi na przystanku autobusowym. Podchodzi facet i mówi:
- Hej blondynko... Ten autobus kursuje tylko w święta.
- No to dobrze, bo dzisiaj mam imieniny.
**************************************************************************
Budzi się facet - kac gigant, obok leży baba.
- Kto Ty jesteś?
- Nie pamiętasz, jestem Jola, poznaliśmy się wczoraj w barze.
- A ile masz lat?
- No wiesz! Kobiety się nie pyta o wiek, kobieta ma tyle lat na ile wygląda.
- Kłamiesz, ludzie tak długo nie żyją.
- Hej blondynko... Ten autobus kursuje tylko w święta.
- No to dobrze, bo dzisiaj mam imieniny.
**************************************************************************
Budzi się facet - kac gigant, obok leży baba.
- Kto Ty jesteś?
- Nie pamiętasz, jestem Jola, poznaliśmy się wczoraj w barze.
- A ile masz lat?
- No wiesz! Kobiety się nie pyta o wiek, kobieta ma tyle lat na ile wygląda.
- Kłamiesz, ludzie tak długo nie żyją.
WSK 125 > CZ 350 > Yamaha XJ 600 > VFR 800, Junak i WFM
- MC_Hammer
- ostry klepacz
- Posty: 2124
- Rejestracja: wt 05 maja 2009, 23:22
- Imię: Maciej
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Pruszków
Chłop miał 200 kur i ani jednego koguta. Poszedł do sąsiada, kupił tak
ze trzy na początek. A sąsiad na to:
- Ale po co trzy? Słuchaj stary - ja ci sprzedam Miecia. Miecio to
jest taki kogut, ze ci te wszystkie 200 kur spoko obsłuży. OK, po
trzeciej wódce dobili targu, chłop wrócił z Mieciem do gospodarstwa,
wypuścił go z klatki i mówi:
- Słuchaj Mieciu - to jest teraz twoje gospodarstwo, 200 kur na ciebie
czeka, wyluzuj się, jesteś tu jedynym kogutem, nie ma co się spieszyć,
tylko mi się nie zmarnuj - kupę kasy za Ciebie dałem.
Ledwo skończył mówić, SRU! Mieciu wpadł do kurnika. Przeleciał
wszystkie kury kilka razy, tylko pierze leciało. SRU! Poleciał do
budynku obok gdzie były kaczki - to samo. Chłop krzyczy, próbuje go
hamować. Ale gdzie tam! SRU! Poszedł Miecio za stadem gęsi i zniknął w
oddali. Rano chłop wstaje, patrzy - leży Mieciu na podwórku, kompletna
padlina. Nad nim krążą sepy. Podbiega i krzyczy:
- A widzisz Mieciu, mówiłem Ci, daj spokój, tyle kasy w błoto... A
Mieciu otwiera jedno oko i syczy przez zaciśnięty dziób:
- Cissssi, sp.........j, bo mi sepy płoszysz..
ze trzy na początek. A sąsiad na to:
- Ale po co trzy? Słuchaj stary - ja ci sprzedam Miecia. Miecio to
jest taki kogut, ze ci te wszystkie 200 kur spoko obsłuży. OK, po
trzeciej wódce dobili targu, chłop wrócił z Mieciem do gospodarstwa,
wypuścił go z klatki i mówi:
- Słuchaj Mieciu - to jest teraz twoje gospodarstwo, 200 kur na ciebie
czeka, wyluzuj się, jesteś tu jedynym kogutem, nie ma co się spieszyć,
tylko mi się nie zmarnuj - kupę kasy za Ciebie dałem.
Ledwo skończył mówić, SRU! Mieciu wpadł do kurnika. Przeleciał
wszystkie kury kilka razy, tylko pierze leciało. SRU! Poleciał do
budynku obok gdzie były kaczki - to samo. Chłop krzyczy, próbuje go
hamować. Ale gdzie tam! SRU! Poszedł Miecio za stadem gęsi i zniknął w
oddali. Rano chłop wstaje, patrzy - leży Mieciu na podwórku, kompletna
padlina. Nad nim krążą sepy. Podbiega i krzyczy:
- A widzisz Mieciu, mówiłem Ci, daj spokój, tyle kasy w błoto... A
Mieciu otwiera jedno oko i syczy przez zaciśnięty dziób:
- Cissssi, sp.........j, bo mi sepy płoszysz..
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 40 gości