Witam wszystkich bardzo serdecznie!
Dzisiaj pojawił się u mnie dziwny problem z elektryką. Najpierw spalił się bezpiecznik od świateł stopu, kierunków itd. Zacząłem szukać przyczyny. Wstawiłem nowy bezpiecznik i po wciśnięciu przedniego hamulca zgasło wszystko a bezpieczniki pozostały nienaruszone. Także bezpiecznik główny wychodzący od akumulatora. W tej chwili nie działa nic, bezpieczniki są ok, akumulator też. Co może być tego przyczyną? Czy może to być regulator napięcia bo z tego co dowiedziałem się nie jest to najmocniejszy punkt RC46?
Brak wszystkiego
qrwa mam to samo, czyli "brak wszystkiego". Rano zwarlo mi niebieski kabelek od stacyjki (izloacja musiala sie przetrzec przy maksymalnym skrecie kierownicy...) z laga prawdopodobnie. Wszystko zdechlo, nic sie nie wlacza, dioda HISS nie mruga. Sprawdzilem normalne bezpieczniki - wszystkie ok. Ostatnia nadzieja w tym glownym o ktorym tez nie wiedzialem...
EDIT:
pomoglo
btw - przynajmniej w Vitku sa dwa bezpieczniki glowne + jeden zapas - normlane plytkowe po 30A kazdy, do kupienia w byle sklepie za grosze. Wiem ze nie odkrywam ameryki, ale jak sie okazuje nie zawsze to takie oczywiste.
EDIT:
pomoglo

btw - przynajmniej w Vitku sa dwa bezpieczniki glowne + jeden zapas - normlane plytkowe po 30A kazdy, do kupienia w byle sklepie za grosze. Wiem ze nie odkrywam ameryki, ale jak sie okazuje nie zawsze to takie oczywiste.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 2 gości