list do Kubusia
: pn 12 paź 2009, 13:50
> Ten list jest w 100% autentyczny, został wysłany do producenta soków
KUBUŚ.
>
> Drogi Kubusiu!
> Chciałem Ci w tym liście serdecznie podziękować za te wspaniałe
> promocje, dzięki którym dzieci mogą się bawić wysyłając do Ciebie
> etykietki z soków, w zamian za co otrzymują drobne upominki.
> I tak kilka miesięcy temu moja córka skusiła się na Kubusiowy Plecaczek.
> Wszystkie pieniążki, które dostawała, wydawała na te Twoje zagęszczane
> soczko-smrodki licząc na to, że kiedy wyśle założoną ilość etykiet,
> otrzyma obiecany Plecaczek z Twoją sympatyczną mordką. Trzeba było
> zobaczyć jej zawiedzioną dziesięcioletnią minkę, kiedy zamiast
> plecaczka otrzymała w liście Przygodową Bandankę z rozbrajającym
> wyjaśnieniem, że Plecaczki się skończyły.
> Tak więc, puchaty .q.w., chciałem Ci napisać, że .j.b.n.
> Przygodową Bandankę możesz sobie z całym tym twoim posranym działem
> marketingu wsadzić w dupę, bo nie mam szacunku dla kogoś, kto oszukuje
> dzieci. Mam nadzieję, że spotkają cię wszelkie możliwe przykrości, a
> najlepiej, żeby przez tysiąc i jedną noc ciebie i tego ch...j*, co
> wymyślił tę promocję, rżnął Alibaba i czterdziestu nieogolonych
> rozbójników. Choć znając branżę reklamową obawiam się, że mogłoby to
> wam się spodobać. Powinieneś też zmienić imię - zamiast Kubuś - Kuba
rozpruwacz (dziecięcych portfeli).
>
> Moja córka jest zbyt młoda żeby cię pożegnać w jedyny dopuszczalny w
> tej sytuacji sposób...
> pi.....l się Kubusiu... idziemy do Pysia.
>
> Z poważaniem
> Były Klient
KUBUŚ.
>
> Drogi Kubusiu!
> Chciałem Ci w tym liście serdecznie podziękować za te wspaniałe
> promocje, dzięki którym dzieci mogą się bawić wysyłając do Ciebie
> etykietki z soków, w zamian za co otrzymują drobne upominki.
> I tak kilka miesięcy temu moja córka skusiła się na Kubusiowy Plecaczek.
> Wszystkie pieniążki, które dostawała, wydawała na te Twoje zagęszczane
> soczko-smrodki licząc na to, że kiedy wyśle założoną ilość etykiet,
> otrzyma obiecany Plecaczek z Twoją sympatyczną mordką. Trzeba było
> zobaczyć jej zawiedzioną dziesięcioletnią minkę, kiedy zamiast
> plecaczka otrzymała w liście Przygodową Bandankę z rozbrajającym
> wyjaśnieniem, że Plecaczki się skończyły.
> Tak więc, puchaty .q.w., chciałem Ci napisać, że .j.b.n.
> Przygodową Bandankę możesz sobie z całym tym twoim posranym działem
> marketingu wsadzić w dupę, bo nie mam szacunku dla kogoś, kto oszukuje
> dzieci. Mam nadzieję, że spotkają cię wszelkie możliwe przykrości, a
> najlepiej, żeby przez tysiąc i jedną noc ciebie i tego ch...j*, co
> wymyślił tę promocję, rżnął Alibaba i czterdziestu nieogolonych
> rozbójników. Choć znając branżę reklamową obawiam się, że mogłoby to
> wam się spodobać. Powinieneś też zmienić imię - zamiast Kubuś - Kuba
rozpruwacz (dziecięcych portfeli).
>
> Moja córka jest zbyt młoda żeby cię pożegnać w jedyny dopuszczalny w
> tej sytuacji sposób...
> pi.....l się Kubusiu... idziemy do Pysia.
>
> Z poważaniem
> Były Klient