Anegdoty z morałem

Wszystko co śmieszne.
Awatar użytkownika
Twardy161
klepacz
klepacz
Posty: 739
Rejestracja: wt 28 lip 2009, 21:09
Model VFR: rc24
Imię: Łukasz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Twardy161 » ndz 24 sty 2010, 16:09

anegdota jest tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=VAP6dyMcvtg

a moral:nie robcie tak:]

lary1978
pisarz
pisarz
Posty: 349
Rejestracja: śr 28 maja 2008, 22:04
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: S-EC

Post autor: lary1978 » ndz 24 sty 2010, 16:16

:mrgreen:

Awatar użytkownika
SADO
teksciarz
teksciarz
Posty: 197
Rejestracja: pn 18 sty 2010, 23:27
Model VFR: RC46 '98
Imię: Tomek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: W-WA
Kontakt:

Post autor: SADO » ndz 24 sty 2010, 20:23

Był sobie pewnego razu chłopiec o złym charakterze. Jego ojciec dal mu woreczek gwoździ i kazał wbijać po jednym w plot okalający ogród za każdym razem, kiedy straci cierpliwość i z kimś się pokłóci.

Pierwszego dnia chłopiec wbił 37 gwoździ. W następnych dniach nauczył się panować nad sobą i liczba wbijanych gwoździ malała z dnia na dzień. Odkrył, że łatwiej jest panować nad sobą niż wbijać gwoździe. Wreszcie nadszedł dzień, w którym chłopiec nie wbił w płot żadnego gwoździa. Poszedł więc do ojca i powiedział mu o tym. Wtedy ojciec kazał mu wyciągać z płotu jeden gwóźdź każdego dnia kiedy nie straci cierpliwości i nie pokłóci się z nikim. Mijały dni i w końcu chłopiec mógł powiedzieć ojcu, ze wyciągnął z płotu wszystkie gwoździe.

Ojciec zaprowadził chłopca do płotu i powiedział: "Synu zachowałeś się dobrze , ale spójrz , ile jest w plocie dziur. Plot nigdy już nie będzie taki, jak dawniej. Kiedy się z kimś kłócisz i mówisz mu coś brzydkiego zostawisz w nim ranę taka jak te.... Możesz wbić człowiekowi nóż, ale rana pozostanie. Nie ważne ile razy będziesz przepraszał. Rana słowna boli tak samo , jak fizyczna. Przyjaciele są rzadkimi klejnotami , sprawiają , że się uśmiechasz i dodają ci otuchy. Są gotowi Cię wysłuchać , kiedy tego potrzebujesz , wspierają Cię i otwierają przed tobą swoje serca."

Jeśli możesz , wybacz innym dziury, które zostawili w Twoim plocie...
WSK 125 > CZ 350 > Yamaha XJ 600 > VFR 800, Junak i WFM :)

Awatar użytkownika
SADO
teksciarz
teksciarz
Posty: 197
Rejestracja: pn 18 sty 2010, 23:27
Model VFR: RC46 '98
Imię: Tomek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: W-WA
Kontakt:

Post autor: SADO » ndz 24 sty 2010, 20:28

Byłem szczęśliwy.
Byłem tak szczęśliwy jak tylko mógłbym to sobie wyobrazić. Z moją dziewczyną spotykałem się ponad rok i w końcu zdecydowaliśmy się wziąć ślub. Moi rodzice byli naprawdę zachwyceni i pomagali nam we wszystkich przygotowaniach do naszego wspólnego życia, przyjaciele cieszyli się razem ze mną a moja dziewczyna... była jak spełnienie moich najśmielszych marzeń.
Tylko jedna rzecz nie dawała mi spokoju - dręczyła i spędzała sen z powiek... jej młodsza siostra. Moja przyszła szwagierka miała dwadzieścia lat, ubierała wyzywające obcisłe mini i króciutkie bluzeczki, eksponujące krągłości jej młodego, pięknego ciała. Często kiedy siedziałem na fotelu w salonie, niby przypadkiem schylała się po coś tak, że nawet nie przyglądając się, miałem przyjemny widok na jej majteczki. To nie mógł być przypadek, nie zachowywała się tak nigdy kiedy w pobliżu był ktoś jeszcze. Któregoś dnia siostrzyczka mojej dziewczyny zadzwoniła do mnie i poprosiła abym po drodze do domu wstąpił do nich rzucić okiem na ślubne zaproszenia. Kiedy przyjechałem była sama w domu. Podeszła do mnie tak blisko, że czułem słodki zapach jej perfum i wyszeptała, że wprawdzie wkrótce będę żonaty, ale ona pragnie mnie tak bardzo... i czuje, że nie potrafi tego uczucia pohamować... i nawet nie chce. Powiedziała, że chce się ze mną kochać, tylko ten jeden raz, zanim wezmę ślub z jej siostrą i przysięgnę jej miłość i wierność póki śmierć nas nie rozłączy. Byłem w szoku i nie mogłem wykrztusić z siebie nawet jednego słowa.
Powiedziała "Idę do góry, do mojej sypialni. Jeśli chcesz, chodź do mnie i weź mnie, nie będę czekać długo". Stałem jak skamieniały i obserwowałem ją jak wchodziła po schodach kusząco poruszając biodrami. Kiedy była już na górze ściągnęła majteczki i rzuciła je w moją stronę. Stałem tak przez chwilę, po czym posmutniałem, odwróciłem się i poszedłem do drzwi frontowych. Otworzyłem drzwi i wyszedłem z domu, prosto, w kierunku zaparkowanego przed domem samochodu. Mój przyszły teść stał przed domem - podszedł do mnie i ze łzami w oczach uściskał mówiąc "Jesteśmy tacy szczęśliwi, że przeszedłeś naszą małą próbę. Nie moglibyśmy marzyć o lepszym mężu dla naszej córeczki. Witaj w rodzinie!"
A morał z tej historii...
Zawsze trzymaj prezerwatywy w samochodzie.
WSK 125 > CZ 350 > Yamaha XJ 600 > VFR 800, Junak i WFM :)

Awatar użytkownika
Gacol
klepacz
klepacz
Posty: 1921
Rejestracja: wt 18 wrz 2007, 13:28
Model VFR: 800fi
Imię: Jacek
województwo: śląskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Imielin

Post autor: Gacol » ndz 24 sty 2010, 20:52

:evil :faint Hahaha uśmiałem się do łez.Szczególnie z 2go post :lol:
VFR750 RC36 I
VTR1000 SP 1
VFR800 FI:)

Awatar użytkownika
marlon
klepacz
klepacz
Posty: 633
Rejestracja: wt 08 kwie 2008, 18:19
Model VFR: xx
Imię: mariusz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: bielsko-biała
Kontakt:

Post autor: marlon » ndz 24 sty 2010, 21:03

Dobre :mrgreen:

Awatar użytkownika
SADO
teksciarz
teksciarz
Posty: 197
Rejestracja: pn 18 sty 2010, 23:27
Model VFR: RC46 '98
Imię: Tomek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: W-WA
Kontakt:

Post autor: SADO » pt 19 lut 2010, 07:01

Szedł raz Gepard przez dżunglę i usłyszał wołanie:
- Na pomoc, ratunku!
Patrzy, a tu Słoń wpadł do rozpadliny i nie może się wydostać.
Słoń:
- Pomóż mi wyjść ...
Gepard:
- No dobra - podaje mu łapę i zaczyna ciągnąć. Słoń jednak okazał się za ciężki.
- Słuchaj, skoczę po Jaguara to razem cie wyciągniemy.
No i poszedł.
Po chwili wrócił Gepard z Jaguarem i wyciągnęli Słonia.
Nie minął tydzień, idzie Słoń przez dżungle i słyszy wołanie o
pomoc. Patrzy, a tu Gepard wpadł do rozpadliny.
Gepard:
- Pomożesz mi, Słoniu?
Słoń:
- No jasne, mój przyjacielu! Podam ci mojego członka, złapiesz
się go i cie wyciągnę, OK?
Słoń podał członka Gepardowi.
Ten złapał się i wyszedł z dziury.

MORAŁ:
Jak masz dużego członka to niepotrzebny ci Jaguar :lol:
WSK 125 > CZ 350 > Yamaha XJ 600 > VFR 800, Junak i WFM :)

Awatar użytkownika
gkurek3
bywalec
bywalec
Posty: 27
Rejestracja: czw 30 wrz 2010, 22:55
Model VFR: VFR 800 V-Tec
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Połomia
Kontakt:

Post autor: gkurek3 » sob 02 paź 2010, 13:58

Ja mam pewną anegdotę z życia wziętą, którą lubię się dzielić :)

Tego lipca wybrałem się z dziewczyną do Egiptu. Jak pewnie wiecie bywa tam nudno. Jesz, pijesz, śpisz, jesz, pijesz, śpisz... W naszym hotelu była grupa animatorów, głównie z Rosji, jako że w hotelu dużo Rosjan. Ich 'zapewnianie rozrywki' było generalnie żałosne. Jednakże pewnego wieczoru wpadli na naprawdę niezły pomysł. Zorganizowali konkurs na Mistera :) Wybrali z publiczności 4 facetów: Anglika, Rosjanina, Włocha i oczywiście Polaka :) Mieli przygotowany szereg konkurencji, które same w sobie były zabawne. Jednak na początku każdy z uczestników musiał powiedzieć coś o sobie. Rosjanin mówił po rosyjsku i jego rodacy doskonale go rozumieli. Włoch mówił po włosku, animator tłumaczył na angielski. Anglika nikt nie tłumaczył. Problem był z Polakiem.. nikt z animatorów po polsku nie mówił, a facet, ok.40tki po angielsku nie potrafił powiedzieć KOMPLETNIE nic. Próbują oczywiście po angielsku skomunikować się z nim na wszelakie sposoby, a on z uśmiechem na twarzy daje do zrozumienia że nic z tego. Nagle prowadząca zadaje pytanie: 'hobby?', a Polak na to z czystym amerykańskim filmowym akcentem 'rower' (brzmiało to jak łoweł, trudno mi to napisać). Oczywiście jego gafę zrozumieli tylko Polacy, ale śmiechu było naprawdę co nie miara :) Mam nadzieję, że się spodobało. Pozdrawiam!
'Dream as if You'll live forever.. Live as if You'll die today' (James Dean)

Miping
pisarz
pisarz
Posty: 247
Rejestracja: ndz 23 gru 2007, 23:46
Model VFR: 750 F
Imię: Piotr
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Elbląg

Post autor: Miping » śr 01 gru 2010, 10:50

skąd się to bierze?
Cały świat się zastanawia dlaczego arabscy terroryści czynią te

samobójcze zamachy ?

A to właśnie dlatego:


Seks przedmałżeński - zabroniony
Nie ma prostytucji
Alkohol zabroniony
Bary zabronione
Telewizja zabroniona
Internet zabroniony
Sport zabroniony
Wieprzowina zabroniona
Wszędzie piasek
Musisz jeść prawa ręką, ponieważ wytarłeś dupę lewą
Nie ma golenia , nie ma tuszu
Obca muzyka zabroniona
Radio zabronione
Dozwolone jest mięso osła pieczone na odchodach wielbłąda
Kobiety noszą ubrania podobne do worka
Inni wam wybierają żonę.
Żonę widzicie pierwszy raz po ślubie
Jest kilka żon , ale i kilka teściowych

I w końcu, gdy wam powiedzą, że po śmierci dostaniecie wszystko czego nie mieliście na ziemi ........................

Czy teraz już rozumiecie ??????
BYLE DO PRZODU!

Miping
pisarz
pisarz
Posty: 247
Rejestracja: ndz 23 gru 2007, 23:46
Model VFR: 750 F
Imię: Piotr
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Elbląg

Re: Anegdoty z morałem

Post autor: Miping » sob 14 maja 2011, 22:06

Warto wiedziec... :)
Czy oświadczenie "Zawsze tak to robimy" nie budzi w tobie jakiejś wątpliwości?
1. Amerykański standard szerokości torów kolejowych (odstępu szyn) wynosi 4 stopy, 8.5 cala. Prawda, że to dziwaczna liczba? A czy wiesz dlaczego taki właśnie standard się stosuje?
2. Ponieważ w ten sposób buduje się linie kolejowe w Anglii, a właśnie angielscy przybysze budowali amerykańskie linie kolejowe. Dlaczego jednak Anglicy budowali je właśnie tak?
3. Ponieważ pierwsze linie kolejowe, budowali ci sami ludzie, którzy budowali wcześniej linie tramwajowe, a tam właśnie stosowano ten standard. Dlaczego jednak stosowano tam ten standard?
4. Ponieważ ludzie, którzy budowali linie tramwajowe, używali tych samych szablonów i narzędzi, jakich używali przy budowie wagonów tramwajowych, które miały taki odstęp kół. W porządku! Ale dlaczego wagony miały taki właśnie dziwaczny odstęp kół?
5. No cóż, gdyby próbowali zastosować jakiś inny odstęp, łamaliby pewną starą zasadę budowy dalekobieżnych dróg angielskich, ponieważ mają one taki właśnie odstęp kolein na koła. Któż to budował te starodawne drogi z koleinami?
6. Pierwsze dalekobieżne drogi w Europie (i Anglii) zbudowało Imperium Rzymskie dla swoich legionów. Drogi te są w użyciu dotychczas. Ale skąd te koleiny?
7. Pierwotne koleiny uformowały rzymskie rydwany wojenne; każdy inny użytkownik tych dróg musiał się dostosować do nich, gdyż inaczej uszkodziłby koła swoich pojazdów.
Ponieważ rydwany były wykonywane dla Imperium Rzymskiego, były one wszystkie do siebie podobne jeśli idzie o rozstęp kół. Jak widać amerykański standard odstępu szyn kolejowych: 4 stopy i 8.5 cala, pochodzi od parametrów technicznych rzymskich rydwanów bojowych. A biurokracja jest wieczna.
A więc następnym razem, kiedy dostaniesz do ręki jakąś dokumentację techniczną i zaczniesz podejrzewać, że może ona mieć coś wspólnego z końską dupą, będziesz miec absolutną rację, ponieważ rzymskie rydwany wojenne były konstruowane tak, aby ich szerokość była dostosowana do sumarycznej szerokości zadów dwu koni bojowych :-DDD A teraz małe rozwinięcie tematu...
Kiedy spoglądasz na kosmiczny wahadłowiec na stanowisku startowym, widzisz dwie duże rakiety startowe przymocowane po bokach głównego zbiornika paliwa.
Są to rakiety na paliwo stałe, w skrócie: SRB, produkowane w firmie Thiokol, w Utah, w U.S.A. Inżynierowie, którzy projektowali SRB woleliby, aby były one nieco grubsze, ale... SRB transportuje się z wytwórni na stanowisko startowe koleją. Tak się złożyło, że linia kolejowa biegnie na pewnym odcinku przez tunel wydrążony w górze. Rakiety muszą się zmieścić w tym tunelu.
Tunel jest tylko odrobinę szerszy niż linia kolejowa, a linia ta, jak już wiesz, ma szerokość dwu końskich tyłków.
Tak więc jeden z głównych szczegółów konstrukcyjnych kosmicznego wahadłowca, być może najbardziej zaawansowanego systemu transportowego na świecie, został zdeterminowany ponad dwa tysiące lat temu przez szerokość końskiej dupy... Pozdrawiam
BYLE DO PRZODU!

Awatar użytkownika
ppamula
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3539
Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
Model VFR: RC46-2001
Imię: Piotr
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Anegdoty z morałem

Post autor: ppamula » pn 25 lip 2011, 14:51

Testowanie umiejętności kulinarnych:
Potrzebne będą
– mąka pszenna
– szklanka mleka
– szklanka cukru
- 13,5 dkg drożdży
– 1 esencja rumowa lub rum
– łyżka skórki pomarańczowej smażonej.
Zrobienie ciasta to już prościzna. W celu pobudzenia umysłu do własnej inicjatywy oraz zapału do pracy proponuje zacząć od sprawdzenia jakości rumu, aby ciasto nie poszło na marne. Najlepiej sprawdzić smak rumu na podniebieniu własnym tak ja to zwykle czynię. Wszystkie składniki wkładamy do dość dużej miski i przystępujemy do mieszania. Nie zapominaj o cyklicznym sprawdzaniu czy rum się nie psuje.

Terasss jaaakkk jus asysto mas wymiesane wlewasz cisto do psy gotowanej upsedno formy i wkladas do goracego jus pikarnika.( Jabys się oparzyl posmaruj oparzenie rumem od wewnats bo to płyn ktury swietnie odprowadza ciepło)na halbe.
W czasie ocekifania na upicenie końscy halbe rumu.
Po 2 godz jak się ocknies wyłąc piekarnik ( nie zapomnij!!!
Rozpoczynamy druga faze piezenia.-Idziemy do cukierni po nofe ciasto. Nie zapomnij kpić sampana aby hucznie uczcić udany wypiek


:D
Wszystko warto przetestować by życie miało smaczek
no - może nie wszystko

Awatar użytkownika
Rozan
klepacz
klepacz
Posty: 539
Rejestracja: wt 26 sty 2010, 16:34
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Konin/Toruń

Re: Anegdoty z morałem

Post autor: Rozan » śr 27 lip 2011, 08:44

Życzę miłego czytania ;)
UNIJNE NORMY
Po wielu latach Bóg spojrzał znów na ziemię i stwierdził, że się bardzo
źle dzieje. Ludzie byli zepsuci i skłonni do przemocy, więc postanowił
znów zesłać potop i zniszczyć ludzkość. Ale przedtem zawołał Noego i powiedział:
- Zbuduj arkę z drzewa cedrowego, tak jak wtedy: 300 łokci długa, 50
łokci szeroka, 30 łokci wysoka. Zabierz żonę i dzieci, i z każdego gatunku
zwierząt po parze. A ja za 6 tygodni ześlę wielki deszcz.
Noe nie był zachwycony: znów 40 dni deszczu, 150 dni bez wygód na barce,
bez telewizora i z tymi wszystkimi zwierzętami, ale był posłuszny i obiecał
spełnić wymagania Boga.
Po 6 tygodniach zaczęło padać dzień i noc. Noe siedział w ogródku i
płakał,bo nie miał arki. Bóg wychylił się z nieba i zapytał:
- Dlaczego nie spełniłeś mojego rozkazu?
Noe odpowiedział:
- Panie, coś mi uczynił? Jako pierwsze musiałem złożyć podanie o budowę.
W urzędzie myśleli, że chcę budować stajnie dla baranów. Potem nie podobała im
się architektura: za wymyślna dla baranów, a w budowę statku na lądzie
nie chcieli wierzyć. Także wymiary nie znalazły poparcia, bo dziś nikt nie wie,jaką miarą jest łokieć. Po przedłożeniu nowych planów dostałem znów odmowę,bo budowa stoczni w terenie zamieszkanym jest niedozwolona. Po kupnie odpowiedniej działki zaczęły się nowe kłopoty. W tej chwili na przykład chodzi o to, ze w planach nie są uwzględnione systemy do gaszenia w
czasie pożaru. Na moją uwagę, że będę przecież otoczony wodą, przysłali mi
psychiatrę powiatowego. Kiedy psychiatra upewnił się, że jednak buduję statek, zadzwonili do mnie z województwa, żeby mi uświadomić, że na
transport statku do morza będzie potrzebne nowe zezwolenie, a będzie o nie
trudno, bo minister podał się do dymisji. Kiedy powiedziałem, że statku
nie muszę transportować, bo będzie i tak otoczony wodą, kazali mi z ministerstwa marynarki wojennej, według przepisów Unii, złożyć podanie do Brukseli w ośmiu odbitkach i trzech urzędowych językach o zezwolenie na zalanie terenów zamieszkałych. Z drzewa cedrowego musiałem też zrezygnować: nie wolno go już ze względów ekologicznych sprowadzać.
Próbowałem kupić tutejsze drzewo, ale nie dostałem tej ilości ze względu
na przepis o ochronie środowiska, najpierw musiałbym zadbać o sadzenie drzew
zastępczych. Na moją wzmiankę o tym, że i tak będzie potop i nie opłaca
się tu sadzić żadnych drzew, przysłali mi nowego psychiatrę, tym razem z
województwa. Krótko mówiąc: dałem kilka łapówek, kupiłem drzewo, znalazłem nawet cieśli do budowy, ale oni najpierw utworzyli związki zawodowe. Kiedy się okazało,Ze nie mogę ich opłacić według taryfy, to rozpoczęli strajk, tak że budowa arki znów się odwlekła.
W międzyczasie zacząłem sprowadzać zwierzęta. Tylko, że wmieszał się
związek ochrony zwierząt i zabronił mi (zarządzenie Unii Europejskiej nr 733/6/987) transportu jeleni w okresie Rykowiska. Poza tym musiałem podać cel transportu tych zwierząt, jestem na stronie 22 pierwszego formularza z 47. Moi adwokaci sprawdzają, czy przepisy dotyczące królików obejmują również zające. A działacze z Greenpeace wskazali na konieczność specjalnego urządzenia do pozbycia się gnoju i Innych odpadów pochodzących z hodowli zwierząt. Panie Boże, teraz jeszcze podał mnie mój sąsiad do sądu, twierdząc, że buduje prywatne zoo bez zezwolenia. Moje nerwy są zszarpane, nie mogę spać,arka nie gotowa, a ty już zesłałeś deszcz...
W tej chwili przestało padać, wyszło słońce i tęcza. Noe spojrzał w niebo i powiedział:
- Czyżbyś się, Boże, rozmyślił i nie chcesz już zniszczyć ludzkości?
Bóg odpowiedział:
- Nie trzeba. To załatwi unijna biurokracja!

Miping
pisarz
pisarz
Posty: 247
Rejestracja: ndz 23 gru 2007, 23:46
Model VFR: 750 F
Imię: Piotr
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Elbląg

Re: Anegdoty z morałem

Post autor: Miping » śr 16 lis 2011, 23:00

Hej!!

Mówią iż należy codziennie jeść jedno jabłko ze względu na żelazo,
i jednego banana ze względu na potas. I też jedną pomarańczę -wit.C,
i pół melona żeby poprawić trawienie... oraz filiżankę zielonej herbaty bez cukru ,aby zapobiegać cukrzycy.
Każdego dnia należy pić dwa litry wody (tak ! ...a potem je wysikać na co schodzi dwukrotnie więcej czasu niż na wypicie).
Codziennie należy pić Activię lub inny jogurt, żeby mieć L. Casei Defensis, i choć nikt nie wie co to za g.. jest,
wygląda na to, że jeśli codziennie nie zjesz półtora miliona tego, zaczynasz widzieć ludzi niewyraźnych..
Codziennie jedną aspirynę, żeby zapobiegać zawałowi i lampkę czerwonego wina w tym samym celu,
plus jeszcze jedną białego na układ nerwowy.
I jedno piwo już nie pamiętam na co.
Jeśli wypijesz to wszystko razem, to
nawet jeśli od razu dostaniesz wylewu, to nie masz się co przejmować, bo nawet się nie zorientujesz..
Codziennie trzeba jeść błonnik.
Dużo, ogromne ilości błonnika! aż zdołasz wypróżnić cały sweter.
Należy przyjmować między sześcioma a ośmioma posiłkami dziennie, lekkimi, oczywiście nie zapominając o dokładnym pogryzieniu sto razy każdego kęsa.
Robiąc małe obliczonko już na samo jedzenie zejdzie Ci z pięć godzinek.
A, po każdym posiłku należy umyć zęby,
to znaczy po Activii, i błonniku zęby,
po jabłku zęby, po bananie zęby...
i tak ...
dokąd starczy zębów...
Lepiej powiększ łazienkę i wstaw sprzęt audio, ponieważ między wodą, błonnikiem i zębami spędzisz tam dziennie wiele godzin..
Trzeba spać osiem godzin i pracować kolejne osiem, plus pięć jakie potrzebujemy na jedzenie = 21.
Jeśli nie spotka Cię coś niespodziewanego zostają Ci trzy.
Wg statystyk oglądamy telewizję trzy godziny dziennie.
No dobrze, już nie możesz, bo codziennie trzeba spacerować co najmniej pół godziny.
Należy dbać o przyjaźnie, gdyż są jak rośliny, należy je podlewać codziennie, i jak jedziesz na wakacje, to jak sądzę również.
Ponadto należy być dobrze poinformowanym, więc trzeba czytać co najmniej dwa dzienniki i jeden artykuł z czasopisma, żeby skontrastować informacje.
A i trzeba uprawiać sex każdego dnia, ale bez popadania w rutynę, trzeba być innowatorskim, kreatywnym, odnowić uczucie pożądania.
To wymaga swojego czasu. A co dopiero jeśli ma to być sex tantryczny!
(celem przypomnienia: po każdym posiłku myjemy zęby!)
Na koniec z moich obliczeń wychodzi mi jakieś 29 godzin dziennie.
Jedyne rozwiązanie jakie przychodzi mi do głowy to robienie kilku rzeczy na raz.
Na przykład : bierzesz prysznic w zimnej wodzie z otwartymi ustami, w ten sposób połykasz 2 litry wody.
Wychodząc z łazienki ze szczoteczką do zębów w ustach uprawiasz sex (tantryczny ) ze swoim partnerem (-ką), który (-a) w międzyczasie ogląda telewizję i opowiada Ci co się dzieje na ekranie, w czasie gdy szczotkujesz zęby, masz jeszcze jedną wolną rękę?
Zadzwoń do przyjaciół!! I do rodziców!! Wypij wino!
Uff..
Jeśli zostały Ci jeszcze dwie minuty, to prześlij to dalej do
przyjaciół (których trzeba podlewać jak rośliny). A teraz już Cię zostawiam, bo z jogurtem, połową melona, piwem, pierwszym litrem wody i trzecim posiłkiem z błonnikiem, nie wiem już co zrobić, ale pilnie potrzebuję ubikacji.
A! po drodze wezmę szczoteczkę do zębów!...

pozdrawiam!
BYLE DO PRZODU!

Awatar użytkownika
C_L_K
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2010
Rejestracja: wt 16 paź 2007, 16:07
Model VFR: K1300S & EXC250F
Imię: Rafał
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kosewko
Kontakt:

Re: Anegdoty z morałem

Post autor: C_L_K » pt 02 gru 2011, 07:20

Wersja tradycyjna

Mrówka pracowała w pocie czoła całe upalne lato.
Zbudowała solidny dom i zebrała zapasy na srogą zimę.
- "Głupia mrówka" - myślał konik polny, który okres kanikuły
spędził
na tańcach i hulankach.
Kiedy nadeszły chłody i deszcze, mrówka schowała się w domu i
skosztowała zapasów.
Konik polny umarł z głodu i zimna

Wersja jedynie słuszna

Mrówka pracowała w pocie czoła całe upalne lato.
Zbudowała solidny dom i zebrała zapasy na srogą zimę.

- "Głupia mrówka" - myślał konik polny, który okres kanikuły
spędził na tańcach i hulankach.
Kiedy nadeszły chłody, mrówka schowała się w domu i skosztowała
zapasów.

Drżący z zimna i głodny jak wilk konik polny zwołał konferencję
prasową, na której zadał pytanie:

"...- Dlaczego na świecie są mrówki z własnym domem i pełną spiżarnią,
podczas gdy inni muszą cierpieć głód i nie mają dachu nad głową?!!..."

TVN, Polsat i Telewizja Polska pokazują zdjęcia sinego z zimna konika
polnego i siedzącej przy kominku zadowolonej mrówki.
Po programie Elżbiety Jaworowicz cała Polska jest wstrząśnięta tak
drastycznymi nierównościami społecznymi.

- Jak to możliwe - pyta Monika Olejnik patrząc prosto w oczy - że w
środku Europy na początku trzeciego tysiąclecia jest jeszcze tyle
niesprawiedliwości?!! Dlaczego konik polny musi tak cierpieć?!!

Rzecznik prasowy OFKP (Ogólnopolskie Forum Koników Polnych) występuje
w głównym wydaniu Wiadomości i oskarża mrówkę o nacjonalizm,
szowinizm i konikofobię!

Maciej Czereśniewski wraz z nowo powstałym zespołem śpiewa protest
song "Nie łatwo być konikiem". Piosenka błyskawicznie zdobywa
pierwsze miejsce na listach przebojów.

Lider na krajowym rynku jednorazowych chusteczek notuje rekordowy
wzrost sprzedaży.

Koniki polne zapowiadają zlot gwiaździsty w Warszawie w pierwszym dniu
kalendarzowej zimy.
Frakcja młodych koników polnych przed domem mrówki organizuje pikietę
pod hasłem "Każdy chce żyć".
Te same koniki zakładają Samoobronę i LPR-Ligę Pasożytów
Rzeczpospolitej.

Stowarzyszenie "Życie i Pracowitość" publikuje na stronie internetowej
memoriał o większej liczbie aktów przemocy w domach, w których mrówki
mają klucze do spiżarni.

Zaproszony do studia cyklicznej audycji "Co z tą polaną?"
charyzmatyczny przywódca partii polnej pyta, czy nie warto sprawdzić w
jaki sposób mrówka osiągnęła tak wysoki status w kraju, w którym
jest tak dużo biedy;
- "Należy wprowadzić podatek, który wyrówna szanse wszystkich
mrówek i koników" - postuluje.
Prezydent wraz z żoną w specjalnym oświadczeniu zapewniają obywateli,
że zrobią wszystko co w ich mocy, aby przywrócić wiarę w prawo i
sprawiedliwość.

Następnego dnia parlament w trybie przyśpieszonym uchwala ustawę,
która nakazuje wszystkim mrówkom przekazać w formie podatku nadmiar
zapasów do Centralnego Spichlerza.

......20 lat później...



Konik polny zjada resztę zapasów mrówki. W telewizorze, który kupił za
pieniądze ze sprzedaży jedzenia widać nowego przywódcę,
Który rozpromieniony mówi do wiwatujących tłumów,
że bezpowrotnie mijają czasy wyzysku i.......
teraz nareszcie zapanuje prawo i sprawiedliwość.

Podobało się? Chcesz więcej? To włącz telewizor...

Awatar użytkownika
ppamula
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3539
Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
Model VFR: RC46-2001
Imię: Piotr
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Anegdoty z morałem

Post autor: ppamula » pt 02 gru 2011, 10:58

:biggrin :biggrin :biggrin
Piękne



----------------------------------------------------------------------------------------
Do skanowania
mogło by być wygaśnie
gdyby było zainstalowane

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości