Strona 1 z 1

Pan Samochodzik

: pn 31 sie 2020, 16:52
autor: Raflex
Sytuacja z dnia dzisiejszego.
Jestem z rodziną na kwarantannie od czwartku. Zacząłem robić porządki w garażu i wyciągnąłem córce auto na baterie. Ale niestety nie było
używane od co najmniej roku i akumulatory padły, nie dały się naładować. Co robię? Wyciągam akumulator z VFRki małą przeróbka instalacji autka.
Działa, jeździ przód tył, co prawda trochę już przymaławe dla Mojej 6latki ale po podwórku śmiga.
Mówię do żony że zadzwonię do ojca żeby mi prostownik podrzucił bo długo ten akumulator nie wytrzyma.
Białowłosa na to: To do Chorwacji na moto zajechaliśmy i wrócili i nie padł to czemu w takim małym samochodzie ma się szybko rozładować.??

Re: Pan Samochodzik

: pn 31 sie 2020, 17:45
autor: mictom
To przełóż jeszcze alternator z regulatorem i będzie na lata :)

Re: Pan Samochodzik

: pn 31 sie 2020, 18:16
autor: Raflex
Myślałem czy by nie wsadzić z pocięta silnika. Też z nudów zacząłem uruchamiać ale nie odpala. Iskra jest ale nie daje znaku życia.

Re: Pan Samochodzik

: pn 31 sie 2020, 18:38
autor: Raflex
Pocketa

Re: Pan Samochodzik

: wt 01 wrz 2020, 17:17
autor: śliniak290
Wrzuć do samochodzika silnik od kosiarki

Re: Pan Samochodzik

: wt 01 wrz 2020, 17:53
autor: PETER
lepiej od piły spalinowej mniejszy

Re: Pan Samochodzik

: wt 01 wrz 2020, 22:14
autor: adam.ada
PETER pisze:
wt 01 wrz 2020, 17:53
lepiej od piły spalinowej mniejszy
:twisted: Tylko łańcuch zmień. :oops: