Ogłoszenie o sprzedaży VFR 750
: wt 11 paź 2011, 16:40
http://moto.allegro.pl/honda-vfr-1997-r ... 95775.html nie widziałem że szyba i wydech to dodatki,to chyba one podnoszą aż tak wartość tej VFR
Forum dla wszystkich motocyklistów zakochanych w Hondach VFR :)
http://www.vfr-oc.pl/forum/
Może i drogie ale ile dodatków mają .Fakir pisze:gościu coś drogawe ma sprzęty
He he tani bajer, nie żaden bonus.Zozol pisze: plus jeżeli kupisz moto w zimę to gwarancja 3-miesięczna zaczyna obowiązywać od momentu rozpoczęcia sezonu motocyklowego!
te opisy to w każdej aukcji ma te sameBuła pisze:http://moto.allegro.pl/honda-vfr-1997-r ... 95775.html nie widziałem że szyba i wydech to dodatki,to chyba one podnoszą aż tak wartość tej VFR
Janusz B. pisze:He he tani bajer, nie żaden bonus.Zozol pisze: plus jeżeli kupisz moto w zimę to gwarancja 3-miesięczna zaczyna obowiązywać od momentu rozpoczęcia sezonu motocyklowego!
U mnie za ten tekst Pan Dukała ma punkty karne. Świadczy bowiem o tym, ze albo bazuje na niewiedzy ludzi i próbuje się wykreować na "supersprzedawcę", a w praktyce wciska ciemnotę, że ewentualne reklamacje można zgłaszać tylko przez 3 miechy, albo sam nie wie jakie ma obowiązki wobec kupujących. Zarówno w pierwszym, jak i w drugim przypadku trudno z takim sprzedawcą załatwić sprawę polubownie i albo klient daje sobie spokój, albo dzieje się jak w przypadku Sunioka.
Jego magiczne 3 miesiące, to nie żadna "cud gwarancja", tylko:
1) jeżeli sprzedaje dany motocykl w relacji konsument - konsument, konsument - przedsiębiorca, przedsiębiorca - przedsiębiorca to rękojmia za wady ukryte, którą jest związany nie przez 3miechy, tylko przez rok od daty wydania rzeczy!!
2) jeżeli sprzedaje dany motocykl w relacji przedsiębiorca - konsument, to "odpowiedzialność za niezgodność towaru z umową", która wiąże go przez 2 lata!!, z tym jeszcze dodatkiem, że jeśli konsument zgłosi wadę w ciągu pół roku, to jest domniemanie, że ta wada istniała w chwili zakupu, innymi słowy w razie czego to nie konsument będzie musiał udowodnić, że kupił moto niezgodne z umową, tylko sprzedawca będzie musiał wykazać, że w chwili sprzedaży moto zgodne z umową było.
A najgorsze jest to, że gość wciska ciemnotę (mniejsza z tym, czy świadomie, czy nie), a ludzie wychwalają go pod niebiosa...
Zwłaszcza, że jeżeli mamy do czynienia z sytuacją, w której zastosowanie znajdują przepisy o rękojmi, a nie o sprzedaży konsumenckiej, to podpisując dołączony do umowy kwit o "cudownych 3 miesiącach", godzisz się na skrócenie terminów ustawowych, do tych jego 3 miesięcy, zwalniasz go z ciążących na nim obowiązków i jeszcze spryciarzowi za to dziękujesz...