Strona 94 z 95

Re: Kawały.

: śr 11 paź 2017, 18:36
autor: mictom
Klasyk! Słyszałem :) Ja barman to obowiązkowo, barman płakał jak polewał :)

Re: Kawały.

: pt 13 paź 2017, 20:05
autor: thomsson18
Rozmawiają dwie blondynki jedna mówi do drugiej
-Słyszałaś w tym roku sylwester wypada w piątek
na to druga
-oby nie trzynastego

Re: Kawały.

: ndz 12 lis 2017, 14:05
autor: Prasku89
Idzie Kubuś Puchatek z Prosiaczkiem przez las i niosą skrzynke wódki.
Nagle Prosiaczek pyta:
- Kubusiu, a wzięliśmy jakąś zagryche?
Na to Kubuś odpowiada:
- Wzięliśmy, wzięliśmy.. tylko jeszcze o tym nie wie.

Re: Kawały.

: ndz 12 lis 2017, 15:05
autor: adam.ada
Wiem, że bardziej by pasowało wczoraj, ale cóż

Małżeństwo Żyda z Cyganką
Synek pyta ojca, Tato czy ja jestem bardziej Żydem czy Cyganem?
Ojciec na to : po co Ci to wiedzieć?
Synek: Bo mój kolega z klasy ma fajny rower i nie wiem, czy mu go zapierdolić, czy stargować i kupić za bezcen?

Re: Kawały.

: ndz 12 lis 2017, 16:31
autor: puzon
mictom pisze:
śr 11 paź 2017, 18:36
Ja barman to obowiązkowo
W takim razie powiedz czym się różni barman od pogody :biggrin

Re: Kawały.

: ndz 12 lis 2017, 17:54
autor: mictom
puzon pisze:
ndz 12 lis 2017, 16:31
mictom pisze:
śr 11 paź 2017, 18:36
Ja barman to obowiązkowo
W takim razie powiedz czym się różni barman od pogody :biggrin
Zielonego pojęcia nie mam :) Zapodaj

Re: Kawały.

: ndz 12 lis 2017, 19:00
autor: puzon
Pogoda nie zawsze dopisuje :evil :lol

Re: Kawały.

: ndz 12 lis 2017, 20:31
autor: figaro
Kawał z cyklu „o psychologach”.
Pyt: Ilu psychologów potrzeba do wkręcenia jednej żarówki?
Odp: Żadnego, żarówka musi chcieć wkręcić się sama!

Re: Kawały.

: ndz 12 lis 2017, 20:33
autor: figaro
Kawał z cyklu „o psychologach”.

Spotyka się dwu kolegów, by powspominać stare dzieje;
K1 – Stary co słychać, dobrze wyglądasz, pamiętam, że chyba miałeś problem z moczeniem nocnym? Przeszło Ci już?
K2 – Nie, dalej mi to doskwiera, już sam nie wiem co mam robić?
K1 – Wiesz mam znajomego psychologa, zadzwoń do niego, na pewno Ci pomoże.
Mija dłuższy czas, koledzy spotykają się ponownie:
K1 – Stary, kopa lat, co u ciebie słychać, jak tam problemy z moczeniem?
K2 – A nieźle, nieźle, rzekłbym nawet całkiem dobrze,
K1 – To znaczy, że już nie moczysz się, a psycholog pomógł?
K2 – A pomógł, pomógł,
K1 – Czyli co, z moczeniem koniec?
K2 – No wiesz, nie do końca, dalej się moczę,
K1 – Tak? To jak pomógł, skoro się dalej moczysz?
K2 – No tak, ale teraz jestem z tego ...dumny!

Re: Kawały.

: śr 29 lis 2017, 10:28
autor: Astir92
Taki sucharek :)

- Dlaczego zatrudnia pan tylko żonatych mężczyzn?
- Są przyzwyczajeni do poniżeń i obelg i nie spieszy im się, żeby o czasie wychodzić z roboty.

Re: Kawały.

: śr 29 lis 2017, 17:37
autor: Nomad
Siema

Re: Kawały.

: śr 29 lis 2017, 21:23
autor: emil
To nie ma co witac, zara pojdzie ban :-)

Re: Kawały.

: czw 30 lis 2017, 07:53
autor: adrianoo
Emil, to jakaś plaga ostatnio 😉

Ale żeby atmosferę rozluźnić............

Mąż wraca wcześniej z delegacji.
Żona z kochankiem w łóżku, nagle mówi do niego:
Uciekaj .....
Gdzie, pyta kochanek,
NA lampę mówi żona
To kochanek skok i już na lampie
Mąż wchodzi do pokoju, patrzy i pyta żony:
A ten pan to kto?
Speszona małżonka odpowiada: malarz
NA to małżonek: no widzę, bo mu nawet z pędzla kapie 😂😂😂

Re: Kawały.

: czw 30 lis 2017, 08:06
autor: emil
Heeehe..
No plaga jest, ale wódz nie reaguje, widać tak ma być ;-)

Re: Kawały.

: czw 30 lis 2017, 18:19
autor: mictom
Mistrz w pchnięciu kulą mówi do trenera.
- Dziś muszę pokazać klasę... Na trybunie siedzi moja teściowa.
Trener na to:
- Nie ma szans, nie dorzucisz...

hahaha
Maż z zoną leżeli wieczorem w łóżku. Mężowi zachciało się pić, a że leżał od ściany, zaczyna powoli przełazić przez żonę. Ta sądząc, że ma ochotę na seks, mówi:
- Zaczekaj mały jeszcze śpi.
Po chwili mąż znowu próbuje, jednak kobieta znowu mówi:
- Zaczekaj mały jeszcze nie śpi.
Mąż wytrzymuje jeszcze chwile, a potem wstaje delikatnie żeby nie przeszkadzać żonie i nie obudzić dziecka. Idzie do kuchni odkręca kran i stwierdza, że woda nie leci. Sprawdza w czajniku ? wody też nie ma. W końcu wyciąga z lodówki szampana. Żona słysząc huk otwieranego szampana, woła:
- Co Ty tam robisz?
Na to dziecko:
- Nie chciałaś mu dać dupy to się zastrzelił.