masz racje rommi - to chyba Luke.
Przypominam sobie jak wracaliśmy w lipcu z Zakopca: Luke, GaBa i ja. Luke staje na gumie, a przed nim 100metrów stoi tyłem policjant radioakytwny i obcina tych z przeciwka. Nie wiem czy Luke go widział, ale kolo chyba był głuchy, ze jego wydechów nie słyszał. Brakowało tylko , zeby Luke mijając go zrobił jak biedronka... bleee bleee bleee bleeeeeeeeee....

a potem to juz tylko szukać pająka, albo jakiegoś dużego znaku
alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS