Kawały.

Wszystko co śmieszne.
Awatar użytkownika
Piszol
klepacz
klepacz
Posty: 655
Rejestracja: ndz 22 kwie 2007, 10:35
województwo: podkarpackie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Łańcut
Kontakt:

Post autor: Piszol » ndz 29 cze 2008, 09:25

Prezes spółki giełdowej wzywa sekretarkę:
- Pani Halinko, jedziemy na weekend do Czech. Proszę się pakować.
Sekretarka po przyjściu do domu przekazuje nowinę mężowi:
- Kryspin, jadę z szefem w delegację. Biedactwo, będziesz musiał sobie jakoś poradzić sam.
Facio dzwoni do kochanki:
- Waleria, jest dobrze. Stara wyjeżdża na weekend, zabawimy się nieco.
Kochanka, nauczycielka matematyki w gimnazjum męskim dzwoni do swego ucznia:
- Kamilek, będę zajęta w weekend. Korepetycje odwołane.
Zadowolony uczniak dzwoni do dziadka:
- Dziadziu, nie mam korków. Mogę do ciebie wpaść na weekend.
Dziadek, prezes spółki giełdowej dzwoni do sekretarki:
- Pani Halinko, wyjazd odwołany. Pojedziemy za tydzień.
Sekretarka dzwoni do męża:
- Kryspin, szef odwołał wyjazd.
Facet do kochanki:
- Waleria, ch...j*. Stara zostaje w chacie.
Kochanka-nauczycielka do ucznia:
- Kamil, korepetycje o 10.00 rano w sobotę.
Uczeń do dziadka:
- Dziadziu, lekcje jednak będą. Nie mogę wpaść do ciebie.
Dziadek-prezes do sekretarki:
- Pani Halinko, jednak w ten weekend wyjeżdżamy.... :mrgreen:
Jeżeli uczynisz komuś przysługę, to jesteś od zaraz trwale za to odpowiedzialny.

Awatar użytkownika
muchaok
klepacz
klepacz
Posty: 984
Rejestracja: pt 08 lut 2008, 11:07
Imię: Jacek
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: muchaok » czw 03 lip 2008, 15:11

Autentyk, przekazany kanałami branży dealersko - motoryzacyjnej.
Paniom ku przestrodze, panom ku nauce... :)))
Piątek, godziny dobrze popołudniowe, niedługo zamykają. Do salonu Rowiński & Wajdemajer na Targówku wkracza elegancki, nieco już starszy, ale pełen wigoru pan. Towarzyszy mu, cytuję: niewiarygodnie obłędna dupa (oczywiście w wieku jego potencjalnej córki).
Chwilę kręcą się pomiędzy wystawionymi samochodami, po czym pan zwraca się do sprzedawcy z pytaniem, czy znalazłby dla pani coś równie pięknego ona. Sprzedawca przytomnie odpowiada, że na coś równie pięknego nie ma szans, ale może zaproponować jakieś tam nieduże Audi.
Audi się pani podoba, w związku z czym następuje festiwal dobierania wyposażenia, na zasadzie: "kochanie, bierz co chcesz". Po skompletowaniu wyposażenia jak z bajki, podpisują zamówienie - wszystko jak najbardziej correct. W końcu pojawia się kwestia zaliczki. Pan oświadcza, że ma przy sobie 1000,- zł, kasa wedruje na stół. Sprzedawca nieśmiało wtrąca, żę będzie to samochód wykonany na specjalne zamówienie, w związku z czym zaliczka wyniesie 10 % wartości, a zatem coś koło 10 tysięcy. Pan bynajmniej się nie wzbrania, tylko w związku z brakiem gotówki zostawia tysiąc, a co do reszty, prosi o podanie konta by załatwić to przelewem. Państwo wychodzą.
Poniedziałek rano. Tuż po otwarciu salonu ponownie zjawia się ten sam pan (tyle że już sam) i prosi o zwrot owego tysiaka, ponieważ jak szczerze wyznaje, chciał sobie po prostu pobzykać.
NO CZYŻ NIE MISTRZ ???
Podobno nie bardzo chcieli mu oddać, bo jednak umowa podpisana, aż sprawa ostatecznie oparła się o prezesa. Temu, jak to usłyszał, szczęka opadła, ale bardzo się ubawił. Stwierdził jednak, że przyjemności kosztują i ostatecznie oddali facetowi 500,-
Każdego dnia powiększa się lista ludzi, którzy mogą pocałować mnie w dupę.

Awatar użytkownika
C_L_K
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2010
Rejestracja: wt 16 paź 2007, 16:07
Imię: Rafał
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kosewko

Post autor: C_L_K » czw 24 lip 2008, 12:39

Gdy gazela budzi się o poranku wie, że musi biegać szybciej niż najszybszy lew, inaczej zostanie pożarta...

Gdy rano budzi się lew - już wie, że musi biec szybciej niż najwolniejsza gazela, bo zdechnie z głodu...

Nieważne czy jesteś gazelą czy lwem - od rana musisz zapie...ć!

Awatar użytkownika
rommi
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2358
Rejestracja: śr 30 lis 2005, 16:34
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Józefosław k/Piaseczna
Kontakt:

z szkolnych zeszytów

Post autor: rommi » wt 29 lip 2008, 16:38

Wokulski zawsze trzymał rękę na interesie.
***
Przeciwnicy Adama Mickiewicza zarzucali mu, że sprowadza do Polski reumatyzm.
***
Mickiewicz i Maryla mięli bezpośredni pociąg w altanie.
***
Legendy pochodziły z prostych ust ludu.
***
Soplica staje się z wielkiego zabijaki malutkim robaczkiem.
***
Utwór jest pisany wzorową polszczyzną, dlatego ta książka jak żadna inna sprawiła mi kłopoty z czytaniem.
***
Poemat czytałem ze łzą rozczulenia w jednym oku a zachwytu w drugim.
***
Młodzi rolnicy dostarczali by więcej płodów ale brakuje im żon.
***
W karczmie szerzyła się nie tylko rozpusta ale i patriotyzm.
***
Miał wielkie wąsy i umiejętność przewodzenia.
***
Pod habitem Soplica prowadził tajną działalność.
***
Cyklop miał tylko jedno oko gdyż nie miał drugiego.
***
Kordian się napiął i wypowiedział postrzępione zdania, nieregularnie rymując.
***
Słońce nigdy nie zachodziło w brytyjskim imperium, ponieważ brytyjskie imperium znajdowało się na wschodzie a słońce zachodzi na zachodzie.
***
Odkąd Lincoln został prezydentem nosił tylko cylinder.
***
Makbet oparł swoją władzę na mordzie.
***
Serce zawrzało w nim zimną krwią.
***
Rej udowadnia, że Polacy nie muszą tak jak gęsi pisać utworów po łacinie.
***
Każdy z poetów romantcznych tworzył własną ręką, ale łączyło ich jedno wspólne jądro.
***
Po bitwie na polu grunwaldzkim zostało więcej nieboszczyków niż przyszło.
***
Życie tego poety to szereg przeciwności, mając 4 lata umarła mu matka.
***
Historię Romea i Julii czytałem z wielkim zaparciem.
***
Kreon jako tyran działał nerwowo.
***
Kochanowski czci piękno kobiet i ludzi.
***
Mój stosunek do Dulskiej jest odrażający.
***
Gal Anonim był pierwszym polskim kronikarzem neznanego pochodzenia.
***
Achilles był dzielnym i silnym wojownikiem a i tak poszło mu w pięty.
***
"Pan Tadeusz" różni się od "Grażyny" płcią
***
Soplica po dokonaniu samobójstwa opuszcza Litwę.
***
Kordian też był zagubiony, samotny jak ten kołek w połocie
***
Chłopy zdobyły Reymontowi nagrodę Nobla.
***
Po rozmowie z Magdą, Anielka dowiedziała się, ze jest to ostatnia świnia. Ojciez zabił przedostatnią.
***
Mark Twain pisał swoje a Tomek Sawyer robił swoje.
***
Tadeusz nie wiedział jak wybrnąć z Telimeny.
***
Wszyscy słuchali gry Natenczas Wojskiego.
***
Jagna wyszła za Borynę, bo miał pasujące do niej morgi.
***
W teatrze parcuje biletmistrz.
***
Puszkin zmarł na modny wtedy pojedynek.

Awatar użytkownika
pAF
teksciarz
teksciarz
Posty: 149
Rejestracja: ndz 13 kwie 2008, 17:26
Imię: Paweł
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rzeszów / Warszawa
Kontakt:

Post autor: pAF » czw 07 sie 2008, 10:58

zaczerpniete z innego 4uma:

Zima, stok. Na stoku narciarz w pełnym ekwipunku, gogle, kask, fajny kombinezon...
Jedzie... Nagle na muldzie podskakuje, obraca go, wlatuje w drzewo....
Wstaje... kijki zgniecione, narty połamane, strój .j.b.n., gogle rozbite, cała twarz we krwi, zęby powybijane...
Otrzepuje się, patrzy do góry i mówi:
"ku....a, i tak lepiej, niż w pracy!!"
---
Mały ptaszek leciał na południe
uciekając przed zimą. Niestety było
już tak zimno, że ptaszek przemarzł i
spadł na pole. Polem przechodziła
krowa i nasrała na ptaszka. Ponieważ
gówno było ciepłe funkcje życiowe
ptaszka zaczęły wracać do normy.
Leżał więc sobie szczęśliwy i
ogrzany w gównie i wkrótce zaczął
śpiewać. Obok przechodził kot, który
usłyszał śpiew ptaszka, wyciągnął
go z gówna i pożarł.
Wnioski:
1. Nie każdy kto na Ciebie nasra jest
Twoim wrogiem!
2. Nie każdy kto Cię wyciągnie z
gówna jest Twoim przyjacielem!
3. Jak siedzisz w gównie to się nie
odzywaj!
---
An arab at the airport:
-Name?
-Abdul al-Rhazib.
-Sex?
-Three to five times a week.
-No, no I mean male or female?
-Male, female, sometimes camel.
-Holy cow!
-Yes, cow, sheep, animals in general.
-But isn t that hostile?
-Horse style, doggy style, any style!
-Oh dear!
-No, no! Deer run too fast

Awatar użytkownika
Raku
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 66
Rejestracja: wt 29 kwie 2008, 21:25
Imię: Paweł
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Raku » czw 07 sie 2008, 11:27

Przychodzi reporterka na siłownię zrobić wywiad. Podchodzi do najbardziej
rozbudowanego kulturysty (taki 2 na 2) podstawia mikrofon i pyta:
- Co Pan sądzi o nadchodzących wyborach prezydenckich?
Dres na to:
- Chhhmmmmmm.... yyyyyyyyyy.........eeeeeeeeeeeeee........
Dziennikarka sobie myśli: "dobra, pewnie za trudne pytanie zadałam..."
- Proszę mi w takim razie powiedzieć jakie ma pan zdanie na temat korupcji?
- Chhhmmmmmm.... yyyyyyyyyy.........eeeeeeeeeeeeee........
Dziennikarka: "kurna, co za debil skończony... Zadam mu coś naprawdę
łatwego."
- A jakie jest Pana zdanie na temat dopingu i stosowania sterydów w
kulturystyce?
- Chhhmmmmmm.... yyyyyyyyyy.........eeeeeeeeeeeeee........
Dziennikarka już nie wytrzymuje:
- Po co panu w ogóle głowa?!
A dres na to bez zastanowienia:
- Jem niom...

****************************************************************

Rozmawiają dwie krowy w rzeźni:
-Boisz się?
-Boję...
-Pierwszy raz w rzeźni?
-Nie, ku*wa - drugi!

***********************************************************************

Idzie wygłodzony jeżyk przez sad. Wszystkie jabłka już zerwane, a on jest śmiertelnie głodny, jeśli zaraz czegoś nie zje, to padnie...
Nagle widzi ostatnie jabłko na jednym z drzew. Piękne, smaczniutkie, okrąglutkie, wygladające na soczyste...
Jabłko prawie spada, widać, że zaraz się zerwie. Jeżyk ustawia się, aby nadziać jabłko na igły.
Jabłko odrywa się od gałęzi.
Nagle rozbrzmiewaja grzmoty, piorun wali w ziemię, wyskakuje Wielka Dupa i w locie zjada jałbko. Potem nagle znika.
Jeżyk patrzy osłupiały.
- W mordę jeża, co to było?
Nagle rozbrzmiewają pioruny i znów grzmotnęło w ziemie. Wyskakuje Wielka Dupa i krzyczy:
- Antonówka!

Awatar użytkownika
usmoł
pisarz
pisarz
Posty: 258
Rejestracja: wt 01 maja 2007, 22:05
Imię: Lesław
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Legnica
Kontakt:

Post autor: usmoł » czw 07 sie 2008, 11:42

Mam psa labradora i właśnie kupowałem worek Pedigree Pal w supermarkecie czekając w kolejce do kasy. Kobieta za mną zapytała czy mam psa (!). Bez zastanowienia odpowiedziałem, że nie i właśnie ponownie rozpoczynam dietę Pedigree Pal. Chociaż nie powinienem, bo ostatnio wylądowałem w szpitalu. Ale zdołałem zgubić ponad 20 kg zanim obudziłem się na oddziale intensywnej terapii z rurami w większości moich otworów i z igłami w obydwu ramionach. Powiedziałem jej, że jest to w sumie idealna dieta i należy mieć zawsze wyładowane kieszenie bryłkami Pedigree Pal i zjadać jedna lub dwie gdy poczujesz głód. Jest to żywność zawierająca wszystkie składniki niezbędne do życia i mam zamiar znowu ja zastosować. Muszę zaznaczyć, że teraz wszyscy w kolejce byli oczarowani moją opowieścią, zwłaszcza wysoki facet za tą kobietą. Zszokowana, zapytała, czy dlatego wylądowałem na intensywnej terapii, bo zatrułem się pożywieniem dla psów. Powiedziałem jej, że nie. Po prostu usiadłem na ulicy, by wylizać sobie jajka i samochód mnie uderzył.

Idzie zapłakana lisiczka przez las a za nią stado prosiaczków. Zatrzymuje ją
zajączek, i pyta się...
- Lisiczko, dlaczego taka smutna jesteś? Lisiczka szlochając odpowiada...
- A, wiesz zajączku... Najpierw mieszkałam z lisem. Po jakimś czasie
urodziłam mu prosiaczki, więc mnie wyrzucił. Później przygarnął mnie
wilk i dobrze nam było do czasu, aż zaszłam w ciążę i urodziłam prosiaczki...
Też mnie wyrzucił..
- Nie płacz lisiczko. Zamieszkasz ze mną i będzie nam dobrze.. żyli sobie
przez jakiś czas, ale los chciał że lisiczka znowu zaszła w ciążę i znowu
urodziła prosiaczki...
Jaki z tego morał?

Każdy facet to swinia:)))
..chociaż kroczę doliną ciemności nie lękam się zła, bo jestem największym skur...elem w dolinie...

Awatar użytkownika
CiachO
Posty: 10
Rejestracja: pn 11 sie 2008, 09:18
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Nowy York Maz.

Post autor: CiachO » wt 12 sie 2008, 19:40

tato jak urosnę to zostanę premierem.
- synku, żeby zostać premierem to trzeba rosnąć i rosnąć.Może na początku zostań prezydentem.

Awatar użytkownika
Sprzedam BMW Celika
klepacz
klepacz
Posty: 937
Rejestracja: pn 14 kwie 2008, 15:12
Imię: Ania
województwo: mazowieckie
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Kosewko

Post autor: Sprzedam BMW Celika » śr 13 sie 2008, 13:46

Wraca dresiarz z Paryża i opowiada swojej żonie, co tam widział:
- Wiesz, Zocha, idę, patrzę, a tu wielki plac! Patrzę na lewo... ochu...ć można! Patrzę przed siebie... O rzesz kurde mać! Patrzę na prawo... O ja cię pierd..ę...
Zocha zaczyna płakać... Dres pyta:
- Zocha, co Ci sie stało?
Ta odpowiada:
- O Boże, jak tam musi być pięknie.
Moczynos w futrze model 2016 help

Awatar użytkownika
Piszol
klepacz
klepacz
Posty: 655
Rejestracja: ndz 22 kwie 2007, 10:35
województwo: podkarpackie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Łańcut
Kontakt:

Post autor: Piszol » pn 18 sie 2008, 10:19

Bal, młoda margrabianka tańczy ze starym hrabią.
- Ileż to lat macie, hrabio?
- Osiemdziesiąt, moja panno!
- Powiada pan? Nie dałabym...
- Bo też i ja bym prosić nie śmiał!

---------------------------------------------------------------------

A z pocałunkiem póki co zaczekamy - powiedział piękny książę
złażąc ze Śpiącej Królewny.

--------------------------------------------------------------------

Zenek i Maria uznali, że aby mięć chwilę dla siebie w niedzielne popołudnie, jedynym wyjściem jest wysłać syna na balkon i poprosić go o komentowanie tego, co się dzieje w okolicy.
Chłopiec zaczyna komentować, a rodzice robią swoje.
- Holują samochód na parking - mówi - przejechała karetka. Wygląda na to, że Kowalscy mają gości - mówi po chwili - Mateusz jeździ na nowym rowerze, a Nowakowie uprawiają seks.
Mam i tata podskoczyli w łóżku:
- A skąd wiesz? - pyta zaskoczony ojciec.
- Ich dziecko też stoi na balkonie.

--------------------------------------------------------------------

Generałowi urodził się wnuk, więc postanowił wysłać swego adiutanta do
szpitala, aby się dowiedział czegoś więcej. Po powrocie generał pyta:
- I jak wygląda?!
Na to adiutant:
- Jest bardzo ładny... Podobny do Pana generała.
- Podać więcej szczegółów!
- Melduję, że niski, łysy i bez przerwy drze mordę.

---------------------------------------------------------------------

Na lekcji religii ksiądz mówi do dzieci:
- Narysujcie dzieci aniołka.
Wszyscy rysują aniołki z dwoma skrzydełkami, a Jasio z trzema.
- Jasiu, widziałeś aniołka z trzema skrzydełkami? - pyta ksiądz.
- A ksiądz widział z dwoma?
Jeżeli uczynisz komuś przysługę, to jesteś od zaraz trwale za to odpowiedzialny.

Awatar użytkownika
pAF
teksciarz
teksciarz
Posty: 149
Rejestracja: ndz 13 kwie 2008, 17:26
Imię: Paweł
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rzeszów / Warszawa
Kontakt:

Post autor: pAF » czw 21 sie 2008, 20:09

W II-giej klasie pani zadała dzieciom napisanie wypracowania, które będzie zawierać słowa "zapewne" i "gdyż". Jedna dziewczynka napisała:

- "Zapewne jutro będą goście, gdyż mama ugotowała dużo zupy".

Druga:

-"Zapewne jutro będzie ładna pogoda, gdyż w nocy było dużo gwiazd".

Teraz kolej na Jasia:

- "Idzie droga stara Marysiakowa i niesie pod pacha New York Timesa"

- A gdzie "zapewne i gdyż?" pyta nauczycielka.

"Zapewne idzie srać, gdyż nie zna angielskiego..." - dokończył Jasio

Mad
bywalec
bywalec
Posty: 42
Rejestracja: pn 28 lip 2008, 12:40
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Mad » pt 22 sie 2008, 00:14

Zajączek poszedł do Wilka.
Puk, puk...
- Jest Wilk ?, pyta zajączek.
- Nie ma, odpowiada Wilczyca.
Zajączek chwilę pomyslał i mówi: - Słuchaj, Wilczyca, jak mi dasz buziaka, to dam ci 20$.
Buziak to nic, czemu nie, pomyslała Wilczyca, i dała buziaka.
- Słuchaj, jak mi dasz fajnego buziaka z języczkiem, to ci dam 30$.
Wilczyca też się zgodziła.
- A teraz jak mi zrobisz loda to ci dam 100$ - zaproponował rozochocony Zajączek.
Po krótkim namyśle Wilczyca doszła do wniosku, że to w zasadzie nie jest seks i się zgodziła.
Zajączek dalej się rozkręca i mówi: - wiesz co, dam ci 150$ jeśli pozwolisz mi zrobic ci minetkę. Wilczyca znów pomyslała że to nic wielkiego, w końcu lepsze to niż loda robic i.... się zgodziła.
Zajączek myśli - wóz albo przewóz, idę na całośc. - Sluchaj, dam ci 200$ za fajny numerek.
Wilczyca walczyła ze swoją moralnością przez dłuższą chwilę, no ale w domu się nie przelewa, poza tym Wilk w pracy więc się nie dowie. I poszła z Zajączkiem do łóżka.

Za parę godzin wraca Wilk z pracy i gniewnie pyta żonę: - Był Zając?
- Był, odpowiada cichutko Wilczyca.
- A oddał moje 500$ ????
Live to ride - whatever you have

Marecki800Fi
Posty: 19
Rejestracja: sob 02 lut 2008, 22:06
Imię: Marek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Sochaczew

Post autor: Marecki800Fi » pt 22 sie 2008, 08:10

Wczoraj namówiłam wreszcie swojego męża zeby kupić abażur z kryształów (to co wisi z lampami na suficie), baaardzo drogi (pół roku zbieraliśmy).
Pojechaliśmy do sklepu, kupiliśmy abażur, na skrzydełkach szczęścia popędziliśmy do domu, po drodze kupiliśmy butelkę koniaku (trzeba nowy zakup ..tego tamtego, no obmyć). Siedliśmy przy stole, najpierw strzeliliśmy po 50, potem powtórzyliśmy, no i mówię do swojego męża:
a może powiesimy od razu ten abażur? No i mąż, lub z powodu koniaku, lub widząc moje szczęście zgodził się. Postawiliśmy krzesło, na krzesło taboret mały, mój mąż wspiął się na tą piramidę, a mi kazał go zabezpieczać.
Stoję taka szczęśliwa, obserwuję jak mój orzeł pod sufitem majstruje (a on był, nie wiem po co w szerokie bokserki ubrany), przenoszę wzrok niżej, i co ja widzę z tych sympatycznych bokserek wypadło mu jedno jajeczko, no i ja taka rozczulona tym widokiem biorę i tak lekko pstryknęłam paluszkami po tym jajeczku. Mój tygrys w tej sekundzie jak poleciał w dół z tej estakady wraz z abażurem, który rozbił się całkowicie na małe kawałki, wstaje szybko i z ostatkami abażuru w rękach podskakuje do mnie...myślałam, że zabije mnie, a on mówi - Kurde, ale mnie prądem pierdolnęło, aż do jąder doszło, dobrze, że nie na śmierć !
ŚCISK

Awatar użytkownika
Kornik
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2147
Rejestracja: ndz 11 lis 2007, 23:42
Imię: Marcin
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Kornik » pt 22 sie 2008, 08:39

Małżeństwo siedzi przy obiedzie. Żona do męża:
- Wiesz Stasiu, kiedy pomyślę, że nasze małżeństwo trwa już 25 lat,
to ciepło mi się robi przy sercu...
Mąż odpowiada:
- Daj spokój Helena, po prostu cycek wpadł Ci do zupy.



**********

- Wiesz, moja żona chyba nie żyje.
Jak to?!
- No seks to tak jak zwykle, ale garów i prania ciągle przybywa.



**********


Szaleje pożar. Małżeństwo wybiega z płonącego budynku.
Żona mówi do męża:
- Wiesz, Zdzisiek, po raz pierwszy od 15 lat wychodzimy
gdzieś razem..



**********

12 letnia córka pyta się mamy:
- Mamusiu! Co to jest orgazm?
- Nie wiem. Zapytaj taty...


********

Pogrążony w smutku mąż mówi do żony:
- Rzuciłem papierosy, rzuciłem wódkę, teraz to już
chyba kolej na ciebie...



**********


W szpitalu po operacji leży facet na łóżku, a obok siedzi jego żona,
uśmiecha się i głaszcze go po głowie.
W pewnej chwili on otwiera oczy, patrzy na nią z niedowierzaniem
imówi:
Jak się żenilem, to ty byłas koło mnie
- Tak kochanie.
- Jak złamałem nogę, to ty byłaś ze mną...
- Oczywiście najdroższy!
- Jak rozbiłem samochód, ty siedziałaś koło mnie...
- Tak kochanie!
- Dzisiaj miałem operację i ty również jesteś u mego boku...
- Och!!! - Tak moj kochany.
- Wiesz co? Ty mi ku....a pecha przynosisz!



**********



Żona ocierając się zagaduje do męża:
- Kochanie, powiedz mi coś słodkiego...
- Nie teraz, jestem zajęty.
- Kochanie, no powiedz mi coś słodziutkiego...
- Naprawdę, teraz nie mam czasu.
- Ale kochanie, chociaż jedno slówko...
- Miód!!! Do .q.w. nędzy i odpierdol się wreszcie!



**********

Facet kupił sobie fajny duży telewizor, przyniósł do domu,
żona patrzy, a na pudle sporo jakichś znaczków informacyjnych.
- Kochanie co oznacza ta szklanka na opakowaniu? - pyta żona.
- To znaczy, że zakup trzeba opić.



**********

- Jest po prostu za gorąco, żeby włożyć ubranie - powiedział mąż
wychodząc spod prysznica.- Jak sądzisz, kochanie, co powiedzieliby
sąsiedzi, gdybym w takim stanie wyszedł strzyc trawnik?
- Prawdopodobnie, że wyszłam za ciebie dla pieniędzy - odpowiedziała żona.



***********



Mąż romantycznie zagaja do żony:
- A może dla odmiany szybki numerek?
- Odmiany od czego... ?



***********



- Może wypróbujemy dziś wieczorem inną pozycję? - proponuje mąż.
Żona: - Z przyjemnością... ty stań przy zlewie,
a ja usiądę w fotelu i będę pierdzieć.


***********


Lekarz wypisując chorego po operacji udziela mu rad:
- Nie palić, nie pić pod żadnym pozorem,
co najmniej osiem godzin snu dziennie.
- A co z seksem?
- Tylko z żoną, bo wszelkie podniecenie mogłoby pana zabić!



***********

- Mąż pomaga ci w domu?
- Czasami. Wczoraj zerwał kartkę z kalendarza.



***********

Żona z leciwym mężem siedzą w restauracji.
Ona zamawia - Stek, pieczone ziemniaczki i lampka białego wina...
- A warzywo? - pyta kelner.
- On...? On zje to co ja...



***********
W środku nocy mąż zrywa się z łoża i przestępując z nogi na nogę
trzyma się za krocze.
Zaspana żona pyta się go:
- Co ci się stało?
- Aaaaa... bo nagle mi się baby zachciało.
Żona roskosznie się przeciąga i mówi:
- To zapraszam.....
Mąż na to:

- Eeee niee.... rozchodzę to.
Na szczęście pracujesz całe życie, a na nieszczęście sekundę.

Honda VFR800 (1999) - Sprzedana (Poszukiwana)
Honda CRF1000L Africa Twin Adventure Sports DCT
Toyota CHR Hybrid

Awatar użytkownika
muchaok
klepacz
klepacz
Posty: 984
Rejestracja: pt 08 lut 2008, 11:07
Imię: Jacek
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: muchaok » śr 27 sie 2008, 16:21

Wchodzi zapłakana blondynka do baru i wyżala się barmanowi:
- Dlaczego wszyscy się ze mnie śmieją że jestem tak głupia?
- Nie martw się - mówi barman- znam kogoś kto jest głupszy. Woła siedzącą obok rudą i mówi:
- Idź do domu i sprawdź czy cie tam nie ma.
Po 10 minutach przychodzi ruda i mówi:
- Nie, nie ma mnie tam.
A blondynka się śmieje:
- JAKA GłUPIA! JA BYM ZADZWONIłA!
...................................................................................................................
Rozmawiają sobie dwie blondynki:
- Wiesz, kupiłam sobie skunksa.
- I co?
- Zajebiście robi minetkę.
- No tak, ale co ze smrodem?
- Dwa dni rzygał, ale później się przyzwyczaił
.....................................................................................................................
Trzy kobiety w ciąży siedzą w kawiarni, popijając kawę, kiedy jedna z nich mówi:
- Ja wiem, że będę miała chłopca.
Dwie pozostałe zastanawiają się przez chwilkę, po czym jedna z nich mówi:
- Ok, tylko skąd wiesz, że to na pewno będzie chłopiec?
- No bo kiedy dziecko było poczęte, ja byłam na górze, więc to na pewno będzie chłopiec.
Kobiety siedziały znów chwilę w milczeniu. Wtedy druga z nich mówi:
- W takim razie ja będę miała dziewczynkę.
- Tak? - pytają dwie pozostałe - a skąd wiesz?
- No więc kiedy moje dziecko było poczęte ja byłam na dole. Tak więc na pewno będę miała dziewczynkę.
Siedziały znów chwilę w milczeniu, przy czym trzecia kobieta stawała się coraz bardziej zdenerwowana, aż w końcu zaczęła szlochać.
- Co się stało? Jaki masz problem? - pytają dwie zaskoczone kobiety. Trzecia kobieta zdołała tylko na chwilę wstrzymać szloch, by powiedzieć:
- W takim razie ja będę miała pieska...
......................................................................................................................
Blondynka zaczęła pracą jako szkolny pedagog. Już pierwszego dnia zauważyła chłopca, który nie biega po boisku razem z innymi tylko stoi samotnie. Podchodzi do niego i pyta:
- Dobrze się czujesz?
- Dobrze.
- To dlaczego nie biegasz z innymi za piłką?
- Bo jestem bramkarzem.
.......................................................................................................................
Facet baraszkuje w łóżku z piękna blondynką. Nagle dziewczyna pyta:
- Ale nie masz AIDS, co?
- Oczywiście, że nie!
- Dzięki Bogu! Nie chciałabym znowu tego złapać.
Każdego dnia powiększa się lista ludzi, którzy mogą pocałować mnie w dupę.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości