Wheelie
-
- klepacz
- Posty: 901
- Rejestracja: ndz 19 mar 2006, 22:14
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Bartoszyce
- Kontakt:
-
- Administrator
- Posty: 1467
- Rejestracja: sob 29 paź 2005, 17:05
- Imię: Łukasz
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Pruszków
- Kontakt:
widzisz Seba, motocykl jest dla mnie nie ja dla motocykla ;] Dbam o niego ale s?u?y mi do zabawy i do ?migania. Wi?c u?ywam go zawsze tak jak mam ochote Z reszt? na poczatku jak sie uczy?em i nie umie?em opada? to ?o?yska g??wki ramy posz?y ;] ale teraz ju? jest spoko, opada? ?agodniej niz zje?dzam z kraw??nika (nie wspominajac o dziurach)
Pozatym tak jak pisze Seba_VF750FR nie ciagle. Traktuje stanie na gumie jak ruszenie z piskiem opon autkiem ;]
Pozatym tak jak pisze Seba_VF750FR nie ciagle. Traktuje stanie na gumie jak ruszenie z piskiem opon autkiem ;]
A ja si? podepn? i powiem swoje 3gr
Mia?em kiedy? (ca?y 2004r) pierdolca w g?owie, nawet owiewki zdemontowa?em i to uchroni?o mnie przed bankructwem Lata?em jak w?ciek?y, gdzie si? tylko da?o, raz nawet na takiej malutkiej w?skiej uliczne przy starym rynku w Poznaniu i tak dawa?em sprz?towi w palnik, ?e poj?cia nie macie, co tydzie? na torze, co tydzie? na lotnisku i pyta i guma i cholera wie co jeszcze. Dzisiejsze sprz?ty, to nie to samo, co nasze pancerne kilkunastolatki, to m?wi? ca?kiem serio. Fakt, waga nie ta, stworzone zupe?nie nie do tego, ale jak si? umie?:D
A potem zacz??y si? jaja, bo: przednie zawiecho zacz??o si? la?, ?o?yska g??wki? maskra, sprz?g?o? szkoda gada?, wszyskto trzeba by?o naprawi?, wymieni?, uszczelni? no i wszystko by?o by ok, gdyby nie "ostatni" w sezonie wyjazd, zako?czenie sezonu 2004, stadion Lecha, parking do gumowania, no i ?ona m?wi "nie jed?, prosz?", a ja tym bardziej, "kochanie, tylko ze dwa konie p?jd?" no i wykraka?a. Przelecia?em se raz, potem drugi i odci?cie, pi?kny lot ca?ym parkingiem i ....... jaki? buc je***ny wyrzuci? pust? puszk? po bronku i pech chcia?, ?e przodem opad?em w?a?nie na blaszke gleba przy 100/h na prawo, szlif sprz?ta ok 70m w skarp?, na szcz??cie w mi?kk? ziemi?, po drodze ??pi?c stela?em do kufra kolsia 2 tygodniow? R1 i urywaj?c mu a?ur, a ja za sprz?tem turlanko, potem szlif i z pe?n? eufori? wstaj?, podnosz? ?apy w g?r? i dostaj? wielkie brafka od publiki (jakie? 800 ludzi )
i tak zako?czy?a si? moja konna kariera, co polata?em, to moje, co zniszczy?em, te? ju? odpracowa?em, na busie mnie zabrali z zako?czenia sezonu, ale za to jak zako?czy?em, z jakim rozmachem no i naprawa, pozak?adane plastiki, co to si? uchowa?y przez rozwag? w gara?u i wsio. Koszty? co? ok. 1,5kkz? wi?c do przyj?cia, nie licz?c wcze?niejszych napraw bierz?cych Od tej pory VFR, to sprz?t do je?d?enia, czasem wolniej, czasem szybciej, ale na dw?ch ko?ach, tak jak przewidzia?a fabryka, bo naprawd? ?al mi tak katowa? tak wierny motocykl. Przez 4 lata, nigdy nie zawi?d? mnie nigdzie, nie stan?? (poza brakiem paliwa ), nie nawali?, nie prychn??, jest jak noofka zsalonu, jedyny, niepowtarzalny, z w?oskim przodem i b?dzie ze mn? d?ugo jeszcze w szcz??ciu i spokoju
Sory za przyd?ugi tekst, ale tak jako? mi posz?o szeroko, a to m? 1 tu post, wi?c raz nie zawsze
Mia?em kiedy? (ca?y 2004r) pierdolca w g?owie, nawet owiewki zdemontowa?em i to uchroni?o mnie przed bankructwem Lata?em jak w?ciek?y, gdzie si? tylko da?o, raz nawet na takiej malutkiej w?skiej uliczne przy starym rynku w Poznaniu i tak dawa?em sprz?towi w palnik, ?e poj?cia nie macie, co tydzie? na torze, co tydzie? na lotnisku i pyta i guma i cholera wie co jeszcze. Dzisiejsze sprz?ty, to nie to samo, co nasze pancerne kilkunastolatki, to m?wi? ca?kiem serio. Fakt, waga nie ta, stworzone zupe?nie nie do tego, ale jak si? umie?:D
A potem zacz??y si? jaja, bo: przednie zawiecho zacz??o si? la?, ?o?yska g??wki? maskra, sprz?g?o? szkoda gada?, wszyskto trzeba by?o naprawi?, wymieni?, uszczelni? no i wszystko by?o by ok, gdyby nie "ostatni" w sezonie wyjazd, zako?czenie sezonu 2004, stadion Lecha, parking do gumowania, no i ?ona m?wi "nie jed?, prosz?", a ja tym bardziej, "kochanie, tylko ze dwa konie p?jd?" no i wykraka?a. Przelecia?em se raz, potem drugi i odci?cie, pi?kny lot ca?ym parkingiem i ....... jaki? buc je***ny wyrzuci? pust? puszk? po bronku i pech chcia?, ?e przodem opad?em w?a?nie na blaszke gleba przy 100/h na prawo, szlif sprz?ta ok 70m w skarp?, na szcz??cie w mi?kk? ziemi?, po drodze ??pi?c stela?em do kufra kolsia 2 tygodniow? R1 i urywaj?c mu a?ur, a ja za sprz?tem turlanko, potem szlif i z pe?n? eufori? wstaj?, podnosz? ?apy w g?r? i dostaj? wielkie brafka od publiki (jakie? 800 ludzi )
i tak zako?czy?a si? moja konna kariera, co polata?em, to moje, co zniszczy?em, te? ju? odpracowa?em, na busie mnie zabrali z zako?czenia sezonu, ale za to jak zako?czy?em, z jakim rozmachem no i naprawa, pozak?adane plastiki, co to si? uchowa?y przez rozwag? w gara?u i wsio. Koszty? co? ok. 1,5kkz? wi?c do przyj?cia, nie licz?c wcze?niejszych napraw bierz?cych Od tej pory VFR, to sprz?t do je?d?enia, czasem wolniej, czasem szybciej, ale na dw?ch ko?ach, tak jak przewidzia?a fabryka, bo naprawd? ?al mi tak katowa? tak wierny motocykl. Przez 4 lata, nigdy nie zawi?d? mnie nigdzie, nie stan?? (poza brakiem paliwa ), nie nawali?, nie prychn??, jest jak noofka zsalonu, jedyny, niepowtarzalny, z w?oskim przodem i b?dzie ze mn? d?ugo jeszcze w szcz??ciu i spokoju
Sory za przyd?ugi tekst, ale tak jako? mi posz?o szeroko, a to m? 1 tu post, wi?c raz nie zawsze
- Radek
- teksciarz
- Posty: 139
- Rejestracja: ndz 23 kwie 2006, 22:55
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa-Bemowo
Jestem dupa w trokach. Dzi? pr?bowa?em wrzuci? na ko?o VFR i lipa. Jedzie jak przyklejona do asfaltu. W poprzednim sprzecie wystarczylo musniecie klamki i sam szedl Tutaj probowalem z gazu to udalo sie minimalnie.Ze sprzegla niestety bez powodzenia. Podziel sie Shreku jaka masz technike jazdy na gumie? B?d? si? musia? doszkoli?
http://z.dspn.de/albums/mike/VFR_wheelie.sized.jpg
http://z.dspn.de/albums/mike/VFR_wheelie.sized.jpg
-
- bywalec
- Posty: 32
- Rejestracja: pn 15 maja 2006, 14:12
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: nidzica
- Kontakt:
witam wszystkich! moim zdaniem na gume trzeba stawiac bo to fajne jest przynajmniej dla mnie. wiadomo motor troche dostaje ale jak sie to dosc umiejetnie sie robi to nie az tak chyba.no chyba ze ktos lubi spokojna jazde to tez w sumie szacunek bo kazdy od takiego chcialby miec motor. ja tam jak jezdze to nie ma dnia zebym chociaz raz nie podbil na kolo, vfr wstaje jak glupia na gume jak sie strzeli z bata wiec czemu tego nie wykorzystac? pozdrawiam!
- Yaco
- klepacz
- Posty: 942
- Rejestracja: wt 22 lis 2005, 09:13
- Imię: Jacek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Trasa jest beznadziejna, a poza TIR'ami s? jeszcze ekstremalne koleiny. W zesz?ym roku o ma?y w?os nie po?egna?em si? z ?yciem. Normalne ci??ar?wki jeszcze da?oby si? znie?? - najgorsze gdy jedzie kolejka kilku TIR'?w w takich odleg?o?ciach, ?e nie ma miejsca na moto...
Leję na rzędówki, single i śmierdzące cwajtakty...
Od dzisiaj jeżdżę jak rzodkiewka
Od dzisiaj jeżdżę jak rzodkiewka
- Lucek
- stary wyjadacz
- Posty: 3481
- Rejestracja: ndz 02 kwie 2006, 13:03
- Imię: LUCYna/fer
- województwo: łódzkie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: EP
a ja sie pochwale:
latam swoja na jedynce bez zadnego problemu.od 5000rpm do odciecia z gazu na siedzaco, ale...
jakies 3 dni temu przypomnialo mi sie ze mnie kumpel podpuszczal zeby w trakcie zapiac 2 i w koncu dalem sie skusic. dociagnalem moze do 9000-10000, nie wiem i bach dzwignia w gore jest 2 i lece dalej,serce wali i lece i lece i do odciecia i ladowanie.prawie sie posralem w trakcie przrzucania bo zachwilao maszyna ale potem to juz poezja.a po wszystkim kisiel w majtach i nogi z waty jak po pierwszym razie :]
pzdr
[ Dodano: 2006-08-10, 20:50 ]
a własnie wróciłem ze smigania wieczornego i tym razem byla gumka na stojaco. dla tych znudzonych jazda na 1 a nie latajacych jeszcze na 2, POLECAM!!!
latam swoja na jedynce bez zadnego problemu.od 5000rpm do odciecia z gazu na siedzaco, ale...
jakies 3 dni temu przypomnialo mi sie ze mnie kumpel podpuszczal zeby w trakcie zapiac 2 i w koncu dalem sie skusic. dociagnalem moze do 9000-10000, nie wiem i bach dzwignia w gore jest 2 i lece dalej,serce wali i lece i lece i do odciecia i ladowanie.prawie sie posralem w trakcie przrzucania bo zachwilao maszyna ale potem to juz poezja.a po wszystkim kisiel w majtach i nogi z waty jak po pierwszym razie :]
pzdr
[ Dodano: 2006-08-10, 20:50 ]
a własnie wróciłem ze smigania wieczornego i tym razem byla gumka na stojaco. dla tych znudzonych jazda na 1 a nie latajacych jeszcze na 2, POLECAM!!!
Nie ma boga, jest Mmmmotór!
- Little Sister
- klepacz
- Posty: 689
- Rejestracja: pt 25 sie 2006, 21:21
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Nibylandia
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości