Strona 4 z 8

Re: techniki jazdy

: ndz 31 lip 2011, 13:22
autor: Boczek
To ja się udzielę.Niebezpiecznych sytuacji miałem kilka ale tą jedną pamiętam jakoś tak szczególnie bardzo.Było to już jakiś czas temu,mniej więcej w połowie mojego pierwszego sezonu na poważnym moto.
Pewnego niedzielnego popołudnia postanowiliśmy z kumplem wybrać się na małą wycieczkę na zamek do Ogrodzieńca.Więc lecimy sobie naszymi poczciwymi Suzuki GS500 sztuk dwie.Kawałek za Gliwicami przejazd przez jakąś mieścinę,wjazd i zjazd z wiaduktu i przed nami długa prosta więc lekko przyspieszamy.Gdzieś w oddali skrzyżowanie z jedną podporządkowaną z mojej lewej,widzę że zatrzymuje się tam jakaś pucha.Lecimy sobie dalej systematycznie zbliżając się do w/w skrzyżowania,obserwuję puchę która zachowuje się dość dziwnie-to rusza,to znów się zatrzymuje,w głowie zapala mi się czerwona lampka więc zwalniam.Jesteśmy coraz bliżej skrzyżowania,pucha znów się wychyla i znów się zatrzymuje,prawie całe auto stoi w poprzek lewego pasa.Kiedy jesteśmy już niebezpiecznie blisko,samochód nagle rusza...zdążyłem jedynie przyhamować i odbić w prawo i jakimś cudem zmieściłem się między samochodem a barierką po prawej...Do tej pory jak o tym myśle to mi się ręce trzęsą :shock:

Re: techniki jazdy

: ndz 31 lip 2011, 16:13
autor: greck
Ciekawe czy się zatrzymałeś i " pogadałeś " z katamaraniarzem :D

Ja rok temu z kolegą wracam z Wisły do Bielska przez Ustroń, jadę obwodnicą Ustronia, prosta, górka i za górką dojazd z 200 m do świateł. Po jeździe przez Wisłe wreszcie kawałek tej proste, rura, wypadam z za górki, a tam cały ten odcinek 200m to stojący korek z przeciwka auta. Ułamek sekundy i walę między korek i auta z naprzeciwka. Hamulce do oporu. Niestety była tam choinka czyli białe pasy na drodze. Złapało tylną oponę, rzuca motkiem na prawo i lewą ( dupą ). Odpuściłem tylny hamulec ( Fazer nie miał Duala ) i wreszcie stanął. Byłem z 30 metrów przed światłami. Serce w gardle. Ale stoję HURAAAAAAA.

Jakia lekcja z tego :
1. Białe linie na drodze to Śmierć
2. Tylny hamulec delikatnie
3. Jak nie widzę co za zakrętem lub górką to wolniej ( w podobnej sytuacji zginął chłopak w Krakowie, wyjech z za górki a tam na Zakopiance stał korek )
4. Wolę trzymać się bliżej osi jezdni niż krawężnika ( ale tu są różne opinie )

Piszcie jak wasze " trudne " sytuacje ???

Re: techniki jazdy

: ndz 31 lip 2011, 18:16
autor: emil
greck pisze:3. Jak nie widzę co za zakrętem lub górką to wolniej ( w podobnej sytuacji zginął chłopak w Krakowie, wyjech z za górki a tam na Zakopiance stał korek )
3 lata temu w taki sposób kumpel rozwalił sie na SRADzie. Teraz nie wiem czy ma nawet 25lat, ale z wózka raczej już nie wstanie, a prędkość miał raptem 50-60 na blacie, najechał na tył golfa.

Re: techniki jazdy

: ndz 31 lip 2011, 18:25
autor: jaroslawp
greck pisze:4. Wolę trzymać się bliżej osi jezdni niż krawężnika ( ale tu są różne opinie )
Oj są różne, są. Ogólnie zależy pewnie od drogi. Jak jeden dupek jadący w sznurku pojazdów z naprzeciwka zaczął wyprzedzać, wyskakując oczywiście na czołówkę ze mną, to musiałem szybko uciekać na pobocze. Na szczęście było na tyle gładkie, że mogłem bez problemów wrócić z powrotem na środek pasa w moją stronę.

Re: techniki jazdy

: ndz 31 lip 2011, 18:57
autor: greck
Z innego forum pytanie chłopaka, który jeździ Kingwayem Chooperem :D :D :D

"Mam do was pytanie jak mogę zrobić jakiś łatwy do wykonania trik narazie nauczyłem sie przy prędkości 50 km/h stanąć na siodełku i pościć kierownice ale mi najbardziej zależy na jeździe na jednym kole wiem , że mam do tego słaby pojazd ale chciałbym sie czegoś nauczyć jak chce jechać na jednym kole stawiam go i on mi odrazu opada co mam zrobić?"

Może ktoś mu pomoże ? :D :D :D

Re: techniki jazdy

: ndz 31 lip 2011, 21:26
autor: emil
etlą 150 sie da to i pewnie takim chinolem też, nie wiem z czego się śmiejesz? Czytasz fora dla dzieci żeby się z nich pośmiać? :mrgreen: nieładnie :roll:

Re: techniki jazdy

: ndz 31 lip 2011, 21:36
autor: greck
emil, a Ty zawsze się musisz do mnie przypie... :D znajdź sobie bliższych w rodzinie :D a jak znajdziesz gdzieś na forum DLA DOROSŁYCH jak ktoś stawia chooperka na koło to wklej !

:D

Re: techniki jazdy

: ndz 31 lip 2011, 21:43
autor: emil
mamy tu takiego jednego o intruza na koło stawiał aż rama pękła, teraz katuje thundercata a w zasadzie już go zakatował. ale filmów nie posiadam.

Re: techniki jazdy

: ndz 31 lip 2011, 21:48
autor: greck
Ale jak znajdziesz coś faktycznie to daj cynka, tak poza opowiadaniem bajek że tam gdzieś kto koleś, sąsiad i podobne z Zacholeckiego lasu :D :D :D bo może faktycznie się da coś takiego postawić tylko my się nie znamy, jak stawiają Gold Winga to i może taczkę się da :?:

Re: techniki jazdy

: ndz 31 lip 2011, 21:57
autor: emil
było sie zjawić na sosinie to byś wiedział, gdzie ekipa się zbiera co weekend praktycznie, więc byś pewnie zobaczył na żywo co świry robią :D

Re: techniki jazdy

: ndz 31 lip 2011, 22:54
autor: jaroslawp
greck pisze:Z innego forum pytanie chłopaka, który jeździ Kingwayem Chooperem :D :D :D

"Mam do was pytanie jak mogę zrobić jakiś łatwy do wykonania trik narazie nauczyłem sie przy prędkości 50 km/h stanąć na siodełku i pościć kierownice ale mi najbardziej zależy na jeździe na jednym kole wiem , że mam do tego słaby pojazd ale chciałbym sie czegoś nauczyć jak chce jechać na jednym kole stawiam go i on mi odrazu opada co mam zrobić?"

Może ktoś mu pomoże ? :D :D :D
Mówisz i masz :)

Re: techniki jazdy

: pn 01 sie 2011, 15:54
autor: greck
Jaroslawp, DZIĘKI, czyli się da :D :D :D

Re: techniki jazdy

: pn 01 sie 2011, 16:57
autor: orzyl
kazdym motocyklem się da jechać na gumie. :)

Re: techniki jazdy

: pn 01 sie 2011, 18:45
autor: greck
No prawie :-)

Re: techniki jazdy

: pn 01 sie 2011, 21:20
autor: Boczek
greck pisze:Ciekawe czy się zatrzymałeś i " pogadałeś " z katamaraniarzem
Hehe,wtedy obyło się bez dyskusji,pamiętam tylko że widziałem we wstecznym lusterku jak kumpel dość "grubo"gestykuluje w kierunku tej nieszczęsnej puchy ;)

Ale tak apropo dyskutowania to przypomniała mi się taka oto historyjka.
Późny wieczór,po 23 chyba jakoś było...2 km od domu,lece sobie jakieś 70 km/h,jednopasmowa droga z pierwszeństwem,dojeżdżam do ciekawego skrzyżowania z przejazdem kolejowym z mojej prawej a żeby było ciekawiej cała droga idzie lekko po łuku.Zbliżam się do tego wynalazku i widzę że przez przejazd przetoczyła się Vectra kombi czy coś w ten deseń,zatrzymała się ale mimo to zwalniam.Łapię kontakt wzrokowy z kierowcą,a tu nagle gdy znajduję się na wysykości maski samochód rusza!Jakimś cudem udało mi się przelecieć na centymetry przed maska.Zatrzymuję się,cofam,gość uchyla szybkę więc pytam go grzecznie i kulturalnie czy jest niewidomy i nie rozróżnia znaków.Na co pan kierowiec odpowiada:
-yyy,aaa...yyy...a ty czemu tak szybko jedziesz?
Rence mi centralnie opadły,zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć podjechał kumpel na moto i coś do mnie woła,tylko odwróciłem się w jego kierunku a pan w vectrze pospiesznie się oddalił...

I jedna dość niebezpieczna sytuacja z poprzedniego weekendu.Wracaliśmy na dwa moto z Mosznej A4,lecąc w kierunku Katowic gdzieś na wysokości POPu na Górze św Anny,droga ma 3 pasy i idzie takim sporym łukiem w lewo.Lecimy sobie środkowym pasem,składam się w ten winkiel a tu nagle pan(jakimś minivanem) z prawego pasa postanawia wskoczyć na środkowy.Oczywiście spoglądanie w lusterka to strata czasu więc znajdujemy się mniejwięcej na wysokości jego tylnych(bocznych)drzwi.Poczułem tylko jak moja kobieta mocno mnie ściska i jakimś sobie tylko znanym sposobem udaje mi się nie wkomponować w auto.