Sezon motocyklowy tuż, tuż. Za oknem słoneczko przygrzewa coraz mocniej, resztki śniegu znikają niepostrzeżenie, coraz częściej można zobaczyć lub usłyszeć motocykl. Ale zanim wyjedziemy na pierwszą przejażdżkę, wypada zrobić to i owo przy swojej maszynie. Samą wymianę można zlecić w serwisie, ale z racji, że jest banalnie prosta warto zaoszczędzić kilka złotych na wachę i pierwsze w sezonie kilometry. Zapraszam więc na wymianę oleju w mojej VFR, RC36 z 1996 roku. Jak wiemy /lub jeszcze nie wiemy/ olej wymienia się po przebiegu 12000 km lub co 12 m-cy /w zależności, co pierwsze nastąpi/, oraz w nowo zakupionym moto /jeżeli nie mamy pewności, że poprzedni właściciel tego dokonał/. Olej w silniku motocyklowym oprócz smarowania samego silnika smaruje również sprzęgło oraz dodatkowo zapewnia chłodzenie. Dlatego już po kilku miesiącach z barwy ciemno bursztynowej przechodzi w barwę ciemno brązową do czarnej. Im ciemniejsze zabarwienie oleju, tym bardziej jest on zanieczyszczony i zużyty oraz wymaga wymiany.
Przed pracą kompletujemy niezbędne narzędzia i materiały: folię lub szmaty /do podłożenia pod moto w trakcie zlewania, demontażu filtra oraz nalewania nowego; oleju – taki wyraz dbałość o ekologię oraz estetykę podłogi w garażu/; pojemniki na zużyty olej /2 mniejsze lub jeden większy/

klucz oczkowy nr 17, imbusowy nr 5, wkrętak krzyżakowy długi i krótki.

Samą wymianę zaczynamy od zdjęcia osłon /owiewek/ bocznych, frontowej oraz dolnej, zwanej także pługiem.

Dopiero teraz uzyskujemy komfortowy dostęp do filtra oleju, śruby spustowej, wlewu oleju oraz bagnetu kontrolnego.
Zanim przystąpimy do właściwej wymiany pozostały nam do wykonania dwie rzeczy na zimnym jeszcze silniku, mianowicie:
1. Poluzowanie śruby spustowej oleju, klucz oczkowy nr 17

2. Poluzowanie filtra oleju

Należy uważać, by z wyczuciem dokręcić po poluzowaniu ponownie filtr, tak aby po uruchomieniu silnika nie nastąpił wyciek oleju spod uszczelki.
Moto stawiamy na podstawce centralnej i uruchamiamy silnik w celu uzyskania właściwej temperatury. Ma ona zasadniczy wpływ na gęstość oleju /im cieplejszy, tym rzadszy i więcej go wypłynie przy wymianie/. Silnik rozgrzewamy aż do włączenia się wentylatora.

W czasie pracy silnika włączamy poszczególne biegi w celu wypłukania zanieczyszczeń spomiędzy tarcz sprzęgłowych. Wystarczy kilka razy przelecieć sekwencję od 1 do 6 i z powrotem. Po włączeniu się wentylatora silnik gasimy i przystępujemy do zasadniczej wymiany.
Pod filtr oleju podstawiamy naczynie, dowolne w kształcie i materiale, ważne aby odporne było na temperaturę. Ja używam obciętej butelki 5L po wodzie mineralnej /sprawdza się wyśmienicie/. Odkręcamy filtr i spuszczamy olej do naczynia.

Drugie naczynie podstawiamy pod śrubę spustową oleju. Odkręcamy śrubę uważając, aby się nie poparzyć.

Naczynia pozostawiamy na ok. 5 minut. Po tym czasie wypływ starego oleju powinien ustać. Wycieramy do sucha ślady po oleju z elementów silnika.
W nowym filtrze oleju smarujemy uszczelkę olejem /może być stary/, następnie dokręcamy z wyczuciem dłonią.

Nie ma potrzeby mocniej, gdyż przy następnej wymianie nie obędzie się bez narzędzia.

Śrubę spustową wycieramy do sucha, sprawdzając jednocześnie stan uszczelki miedzianej. Uszczelka nie powinna mieć śladów odkształceń ani głębokich rys.

Śrubę wkręcamy palcami i dociągamy kluczem nr 17 z siłą 30Nm /lub po domowemu: z wyczuciem do oporu + ¼ obrotu/.
Nie należy dokręcać zbyt mocno, bo można uszkodzić miedzianą uszczelkę lub gwint w aluminiowej misce olejowej.
Przystępujemy do zalania świeżym olejem. Wykręcamy korek wlewu oraz miarkę, wycieramy do sucha i odkładamy w bezpieczne miejsce. Warto rzucić okiem na stan gumowych oringów, uszczelniających. Jeżeli są popękane lub wyciągnięte, wymieniamy na nowe. Pod silnik podkładamy folię lub szmatę /jakby skapło nieco oleju/. Przez otwór wlewu oleju można podejżeć stan i wygląd sprzęgła.

Zalewamy nowym olejem. Według manuala do silnika wchodzi 3,1 litra bez filtra oraz 3,8 litra z filtrem.

Warto na kance oleju zrobić sobie markerem znacznik na poziom 3,1 oraz 3,8. Zalewamy do poziomu 3,1, zakręcamy korek wlewu i korek z bagnetem. Następnie uruchamiamy na kilkadziesiąt sekund silnik w celu rozprowadzenia oleju po układzie smarowania i do napełnienia filtra. Warto dokonać zmiany biegów od 1 do 6 i z powrotem, aby nowy olej dostał się również do tarcz sprzęgłowych. Silnik gasimy i odczekujemy kilka minut, aby olej spłynął do miski olejowej. Mierzymy poziom oleju, uzupełniamy do poziomu max i pozostaje tylko sprawdzić, czy nie ma niepokojących śladów oleju na śrubie spustowej lub styku filtra z blokiem silnika. Jeżeli wszystko jest ok., składamy moto i można udać się na wymarzona wiosenną przejażdżkę. Ważne aby przed jazdą spisać stan licznika i datę w momencie wymiany /stan oraz datę kolejnej wymiany/, a także parametry zastosowanego oleju.

Cała operacja zajmuje ok. 2,5 godz, które poświęcamy naszej ukochanej maszynie oraz podnoszeniu wiedzy technicznej i zdolności manualnych. Życzę miłej i kształcącej zabawy.