Strona 1 z 1
Ślizg '2010
: śr 12 maja 2010, 15:09
autor: pastor
Witam, dzisiaj niektóre z porad przeczytanych na tym forum miałem okazje przetestować sam. Jadąc drogą z pierwszeństwem przy dojeździe do skrzyżowania dogoniłem skręcający w prawo autobus i nieopatrzenie wziąłem się za omijanie/wyprzedzanie, bo jechałem dalej, w tym czasie z podporządkowanej koleś wyjechał golfem z zamiarem skrętu w lewo, ja automatycznie zahamowałem na tyle, że zaliczyłem ślizg, facet wyjechał na mój pas, ale zdołał się zatrzymać, więc nie doszło do zderzenia. Straty wyjątkowo niewielkie, bo w moto mam crash pady (cudowna sprawa), więc poza zgięciem i przytarciem crasha,i lekkim ugięciem dźwigni zmiany biegów, niewielkiej rysie na boczku, otarciu kombi i kilku rys na wizjerze i chełmie, nic więcej się nie stało. Trochę boli mnie bark i biodro, ale to raczej normalne. Nie wzywaliśmy policji, ale jak zobaczyłem, że facet ma ubezpieczenie w Interrisk'u, to trochę się zestersowałem, bo nic dobrego o nich nie słyszałem i potrafili nawet w ewidentnych sytuacjach odmawiać wypłaty odszkodowania. Jak ma ktoś z nimi jakieś doświadczenia, to dajcie znać. Oby dobre.
Na koniec: super, że to tak się tylko skończyło i do wszystkich: crashe i kombi, to działa.
: śr 12 maja 2010, 15:35
autor: Jacko
pastor, jest mo chole.nie przykro że znowu coś Ciebie dopadło. Taki spoko z Ciebie gość a los coś za bardzo Cię męczy.
Bardzo się cieszę, że nic Ci się nie stało. A z tymi bólami to może pójdź do lekarza żeby jakiej lipy nie było, no chyba że to na prawdę lekki ból to Ci odpuszczę
Trzymaj się
pastor, i powodzonka w ewentualnych kontaktach z ubezpieczycielem.
: śr 12 maja 2010, 16:59
autor: makiak
witam dobrze że Tobie nic się nie stało reszta czyli sprzęt odzież nie ma takiego znaczenia, co do interrisk, mój brat miał stłuczkę z winy gościa który miał ubezpieczone auto w interrisk i też narzekał strasznie że trafił na nich ale miło go zaskoczyło jak orzekli szkodę całkowitą pomimo tego, że auto po niewielkich naprawach nadal jeździ.... tak więc głowa do góry dużo zależy od tego jak do tematu podejdzie rzeczoznawca wyżej wymienionej firmy...
Re: Ślizg '2010
: śr 12 maja 2010, 17:52
autor: Klarkson
pastor pisze: Jadąc drogą z pierwszeństwem przy dojeździe do skrzyżowania dogoniłem skręcający w prawo autobus i nieopatrzenie wziąłem się za omijanie/wyprzedzanie, bo jechałem dalej, w tym czasie z podporządkowanej koleś wyjechał golfem z zamiarem skrętu w lewo,
Ja nie chce nic mowic, ale dobrze ze nie wezwales glin, bo mogli to zakwalifikowac jako wyprzedzanie na skrzyzowaniu. I ubezpieczalnia wypiela by swoje tłuste dupsko na twoje roszczenia.
: śr 12 maja 2010, 18:04
autor: dawidk1978
Witam
Racja Klarksona, nie wykonuje się manewrów wyprzedzania, omijania przed skrzyżowaniami.
: śr 12 maja 2010, 19:23
autor: poscig
Jeśli koleś przyznał sie do winy nie widzę problemu,trzeba było tylko stworzyc rysuneczek sytuacji z jasnym wymuszeniem pierwszeństwa przez samochód,a reszta to juz tylko formalność,pozdrawiam i życze powodzenia i szybkiego powrotu do pełni sił....
: śr 12 maja 2010, 21:23
autor: pastor
Chylę czoła przed słuszną krytyką (bo to nie było rozsądne), ale to on był na podporządkowanej.
: śr 12 maja 2010, 21:37
autor: Gregory
Klarkson pisze:Ja nie chce nic mowic, ale dobrze ze nie wezwales glin, bo mogli to zakwalifikowac jako wyprzedzanie na skrzyzowaniu. I ubezpieczalnia wypiela by swoje tłuste dupsko na twoje roszczenia.
dawidk1978 pisze:Racja Klarksona, nie wykonuje się manewrów wyprzedzania, omijania przed skrzyżowaniami.
No i tu się mylicie!!!! Pastor dostał by najwyżej mandat za wyprzedzanie na skrzyżowaniu, a wina i tak nie jest z jego winy!!! Sam to przerabiałem więc wiem.
A co do ubezpieczalni to są naprawdę wieczni. Moją sprawę już ciągną przez prawie 3 miechy - cały czas jakiś papierów im brakuje - chociaż wszystko mają - sami debile tam robią i próbują robic debili z Nas.
: śr 12 maja 2010, 21:40
autor: Maciek
On był na podporządkowanej a na pasie z pierwszeństwem był autobus więc mógł jechać.
: śr 12 maja 2010, 22:05
autor: emil
jak mógł jechać, jeśli drogę zasłaniał mu autobus? ma stać za linią dopóki się nie upewni, że może jechać - po to są znaki.
poza tym, autobus który skręca, można ominąć, i nieważne czy to autobus, czy rower, czy skręca w lewo, prawo, jak jest miejsce to sie go omija, a ten który ma ustąp/stop, ma stać i czekać, aż będzie miał wolne.
: śr 12 maja 2010, 22:43
autor: Vermilion
Chyba, że nie przekroczył linii, np. autobus skręcał, odsłonił mu pas na tyle, że się zmieścił, nie przekroczył linii pasa, ma do tego prawo.
: śr 12 maja 2010, 23:09
autor: MC_Hammer
Gregory pisze:No i tu się mylicie!!!! Pastor dostał by najwyżej mandat za wyprzedzanie na skrzyżowaniu, a wina i tak nie jest z jego winy!!! Sam to przerabiałem więc wiem.
Wyprzedzać przed skrzyżowaniem nie wolno i tu
Gregory, ma rację w 100% jedynie mandat a wina winą.
Jednak w naszym kodeksie RD istnieje pojęcie OMIJANIA i tu jest bez mandatu

a wina winą
pastor, zdrowiej szybciutko i na koń
będzie o czym opowidać dobrze, że tylko tak się to skończyło.
: czw 13 maja 2010, 09:23
autor: Vermilion
Hammer, w tym przypadku, który opisałem post wyżej właśnie mówimy o "omijaniu" ;]
: czw 13 maja 2010, 16:00
autor: Sylwio
Pastor, mam nadzieję, że bóle szybko minął. Zdrowiej i pozytwnego załatwienia sprawy z ubezpieczalnią.