Strona 1 z 2
: sob 12 wrz 2009, 13:13
autor: jaroslawp
Przez dupka, który na środku skrzyżowania stwierdził, że sobie zawróci mimo zakazu skrętu w lewo mam już po sesonie

. Całe zawieszenie przednie i czacha włącznie z licznikami do wymiany. Ciekawe ile będzie zabawy z ubezpieczalnią.

: sob 12 wrz 2009, 14:46
autor: ppamula
Napisz coś więcej, może pomożemy prawnie albo maczugami.
: sob 12 wrz 2009, 16:14
autor: Hubu
Coraz bardziej jestem przekonany, że tylko MACZUGAMI !!!
: sob 12 wrz 2009, 16:25
autor: jaroslawp
ppamula, dzięki

Jutro będziemy z uczestnikami zdarzenia ustalać szczegóły (mamy swoje dane i wszyscy jesteśmy z tej samej okolicy) przy kawie.
Dla mnie sprawa jest jasna. Zakaz skrętu w lewo oznaczas także zakaz zawracania. Gościu nawet nie powinien nacisnąć na hamulec, a tym bardziej hamować z maksymalną siłą. Niestety między nami był wóz ala terenówka, więc zasłoniła mi, widok do przodu i nie zdążyłem na czas zorientować się, że coś jest nie tak i rozpocząć wystarczająco wcześnie hamować.
Dobre jest to, że odpucuję sobie motorek jako że ja jestem w tym zdażeniu w pełni niewinny.

A parę plastików mi brakuję
Ogólnie jak napisałem wcześniej: czacha, lagi, deska rozdzielcza, chłodnica oleju do wymiany. Dodatkowo lewa owiewka, nie wiem jak z lewą chłodnicą cieczy - zobaczymy co powie ubezpieczalnia. Świadków mam siedmiu na jednego, więc tu nie powinno być problemu.
Jeśli chodzi o mnie to mam tylko urażoną dumę

(dwa dni wcześniej trenowalem hamowanie awaryjne na "Chociwelce"), a i tak mam wrażenie, że mogłem się zatrzymać bez kolizji.
Ale z góry dziękuję, jak będę miał jakieś wątpliwości to natychmiast je opisze i poprosze o poradę

: sob 12 wrz 2009, 17:56
autor: adi610
Proponuje skontaktować się z Rzeczoznawca po jego opinii zabieraj się za odbudowę. Być może orzeknie szkodę całkowitą. Chyba że na 100% jesteś pewny że rama cała.
: sob 12 wrz 2009, 20:33
autor: SOWA
jaroslawp, mogę mieć nowe rury amorów w dobrej cenie, tzn. taniej niż na rynku (po kosztach ci oddam). Gdybyś się zdecydował naprawiać to daj głosa, się pomoże.
: ndz 13 wrz 2009, 00:42
autor: Yaco
Nie rozumiem za bardzo. Koleś przed tobą zahamował aby zawrócić, a Ty władowałeś mu się w dupsko?
: ndz 13 wrz 2009, 07:50
autor: jaroslawp
On nie hamował, on wcisną heble na maksa tuż przed przecinką przez którą mogą przejeżdzać ludziska wyjeżdzający z prawej z posesji i skręcający w lewo (nas obowiązywał znak zakaz skrętu w lewo). A między nami była jeszcze terenówka. Terenówka wjechała w gościa, a ja w terenówkę. Pewnie gdyby nie ona to miałbym widok na tyle duży, że zdążyłbym na czas zacząć hamować.
: ndz 13 wrz 2009, 08:40
autor: Achmed
Wyrazy współczucia, ale z tego co opisujesz to niestety nie jesteś poszkodowanym a
winnym wjechałeś w tył auta jadącego przed tobą, a to że on hamował awaryjnie i z jakiej przyczyn nie ma znaczenia, równie dobrze tam mogło wybiec dziecko i stąd takie hamowanie, lepiej żebym się mylił ale coś czuję że raczej mam rację.

: ndz 13 wrz 2009, 09:11
autor: Fazer72
Mój wypadek puszką był podobny - handlowiec wymusił mi lewoskręt - moje gwałtowne hamowanie i ssrrruuuu - skodzinka wjechała mi do bagażnika
Dla mnie sprawa jasna jak mówisz , a tu winnym okazał sie ten na końcu a handlowiec dostał mandat . Oby w Twoim przypadku było inaczej . powodzenia
: ndz 13 wrz 2009, 13:38
autor: jaroslawp
Fazer72 pisze:handlowiec wymusił mi lewoskręt
tu było hamowanie bo była przyczyna. A u mnie gościu hamował bez przyczyny. Z tego co wiem nie można tak dla jaj wciskać sobie hamulca i stwarzać zagrożenie na drodze.
Ale zobaczymy co z tego wyniknie.
: ndz 13 wrz 2009, 13:59
autor: Vermilion
W 99% przypadków ten który wjeżdża komuś w tyłek jest winny. On może powiedzieć że tam szła mysz na jezdni, a on jest ekologiem i nie chciał jej rozjechać dlatego zahamował. Ty jak i gościu z terenówki powinniście wyhamować. Wy jesteście winni jak dla mnie, a nie jeden kumpel miał już taki przypadek i zawsze było właśnie tak.
: ndz 13 wrz 2009, 14:06
autor: elco
Ja rowniez wspolczuje, ale niestety mam podobne obawy co koledzy. Pomijajac juz fakt, ze winowajca zatrzymal sie z przczyn nieokreslonych, to jest to skrzyzowanie gdzie powinienes zwrocic szczegolna uwage i miec ograniczone zaufanie. Wina niestety lezy po obu stronach.
: ndz 13 wrz 2009, 16:26
autor: figaro
Wstaw jakieś foty, zobaczymy zniszczenia. Współczuję, wypadek przykra sprawa.
A teraz pytanie na śniadanie: Czy terenówka była czysta, czy wracała z wojaży w terenie? Jeżeli była brudna i nie widziałeś świateł hamowania, to może...

: ndz 13 wrz 2009, 16:34
autor: piotrekgeg
hmmm no to powiem ci ze nie masz sie z czego cieszyc bo jezeli miedzy wami jechala terenowka i ty w nia wjechales to policjant powie ci tak " niedostosowanie predkosci do warunkow panujacych na drodze..."
co innego jakbys jechal bezposrednio za nim choc i tak jakby sie trafil odpowiedni policjant to by cie wskazal jako winnego i pewnie sprawa znalazla by sie wsadzie...
tu było hamowanie bo była przyczyna. A u mnie gościu hamował bez przyczyny. Z tego co wiem nie można tak dla jaj wciskać sobie hamulca i stwarzać zagrożenie na drodze.
to sie nazywa hamowanie awaryjne i ucza tego na kursie jak i rowniez sprawdzaja na egzaminie....
tak jak ktos pisal... przelatywal piesek i niechcial go potracic... i wtedy macie zonka bo wg przepisow koles jest niewinny....
jezeli piszecie oswiadczenia sami bez policji... to tylko taka moja rada... przemysl to i napisz je z glowa moze wtedy uda sie twoja wine zatuszowac.... i dostaniesz kase na naprawe sprzeta....
a ile to bedzie trwalo... zalezy od ubezpieczalni zalezy od tego co napiszecie a rowniez od winnego kiedy potwierdzi jeszcze raz swoja wine....
takze wcale sie nie zdziwie jak dostaniesz kase na zime jezeli wogole ja dostaniesz.... sorki ale takie zycie i takie chore przepisy...
pozdrawiam i powodzenia zycze.