Strona 1 z 4

: sob 25 lip 2009, 15:08
autor: Janusz B.
jedziemy w 2 maszyny, bez pasażerów. Miejscowość Magdalenka, droga jednojezdniowa, po jednym pasie w każdą stronę, linia przerywana. Z przeciwnej strony nic nie jedzie. Wyprzedzamy toczące się w korku auta. Prędkość niewielka...

Utwardzoną kostką drogą gruntową (sam dojazd do jezdni, mniej niż 20 m), która z prawej strony dolatuje do drogi głównej jedzie sobie czoperek. Prowadzi pan 50 - 60 lat. Wiezie pasażerkę w podobnym wieku. Dojeżdżają do drogi głównej. Ktoś z toczących się w korku kierowców zatrzymuje się i robi dla niego lukę. Facet widząc, że auto robi mu miejsce, wjeżdża na drogę. Chce skręcić w lewo. Gdy jest pod kątem 90 stopni do puszczającego go samochodu, gaśnie mu motocykl. Facet lekko zdenerwowany odpala i w pośpiechu spogląda tylko w prawo. Nawet przez myśl mu nie przeszło luknąć, czy ktoś przypadkiem nie wyprzedza pasem, na który on che wjechać...

Nagle wyrasta przede mną czoperek z 2 osobami na pokładzie. jest niemalże w poprzek drogi - szerokim łukiem wjeżdżał na pas, którym się poruszam...

W pewnym momencie czas zajebiście zwalnia... Zawsze się tak dzieje, gdy wiesz, że ni ch... nie wybrniesz z sytuacji.
Pierwsza reakcja - heble. Potem myśl,że może uda się ich objechać z lewej strony. Skręcam kierę w lewo. Wszystko dzieje się jak w filmie puszczonym klatka po klatce...

Czuję, że zajebista siła wyrzuca mnie z motocykla. widzę przód swojego bajka z góry, widzę tez pięknie błyszczącą wypolerowaną felgę (czyli na pewno nie moja, bo moje są wiecznie upierdolone he he), ląduję na asfalcie i sunę na ziemiste pobocze. Przez lukę powstałą wskutek przesunięcia szyby kasku o asfalt, do środka wpadają małe grudki ziemi...
Czyli jednak nie udało się ich objechać....

Wstaję, jestem cały. Na asfalcie leżą 2 motocykle. Pasażer leży w trawie na poboczu, kierowca stoi w szoku. Na szczęście cali, bez zadrapań, nic im nie jest.

Podbiegam do VFR-ki, stawiam ją. leje się płyn z chłodnicy.
Pomagamy podnieść facetowi czoperka. Nawet nie wiem co to było. Coś czarnego i błyszczącego, duża szyba i chromy.

Ściągamy motki z jezdni, by nie blokować ruchu.
W czoperku tylko porysowana szyba i lagi. Z ludźmi wszystko w porządku - to najważniejsze. Mnie tylko trochę boli ręka. Lekko spuchnięta dłoń, nic poza tym.
Rozmowa, ludzie z czopka w szoku. Dochodzą do siebie, Pan pisze oświadczenie, ubierają się i jadą dalej.


W VFR-ce pogięte lagi, lampa przednia w kawałkach, pęknięty wyświetlacz od zegarów, czacha w kawałkach, stelaż przedni jak ósemka, kierunek rozbity, wyrwane mocowania boków i inne takie...
Kask do śmieci (miałem go chyba tydzień), otarcia na kombi i rękawicach....
A miał być taki zajebisty weekend na południu...

Wielkie dzięki Lolkowi i Markowi za pomoc. Dziękuję też Czarkowi na czarnym Ducati i koledze, którego imienia nie zapamiętałem, na srebrnym Vitku.
Dziękuję też komuś, kto dał mi rozumek, który nawet w upały każe mi jeździć w kombi ;-)

Pytanie co ja mam teraz kupić jak wyrwę hajs z ubezpieczenia?
Myślałem o GSX-R 750 jakiś 2002 r., ale brzyyyykieee to jak cholera no i SUZUKI :razz2

: sob 25 lip 2009, 15:46
autor: Achmed
Pamiętacie to fajne malowanie?????????????

To zapomnijcie bo już nie aktualne :(


Ważne Jony że Ty jesteś cały, co do moto to pewnie coś się wymysli :P

: sob 25 lip 2009, 16:01
autor: muchaok
o w morde..... Johny, jak sie ciesze, żeś cały brachu.......

: sob 25 lip 2009, 16:04
autor: benito
O zgrozo...wlasnie kilka minut temu gadalem z Lolkiem i mi opowiedzial.
Jak sie ciesze, ze wszyscy cali, a moto sie posklada i zaraz Jano znow ruszysz w droge.

Zdrowka zyczymy.

I apel do WSZYSTKICH!!!!

Nie jezdzijcie w jeans`ach i adidaskach, czy T-shirtach!!!!!
Nie ma wytlumaczenia, ze jest goraco, ze tylko na chwile, ze to tylko 2 kilometry...
...to jest zwyczajne kuszenie losu.

: sob 25 lip 2009, 17:27
autor: tommy
Dobrze,że wszysko z Tobą OK....
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem opis ........ale czy przypadkiem nie wyprzedzałeś na skrzyżowaniu ???

: sob 25 lip 2009, 18:04
autor: Janusz B.
tommy pisze:(...)ale czy przypadkiem nie wyprzedzałeś na skrzyżowaniu ???
Też się nad tym zastanawiałem, czy ubezpieczalnia nie będzie chciała się migać od odpowiedzialności podnosząc ten argument. Jednak nie, to nie było skrzyżowanie:
Prawo o ruchu drogowym
Art. 2. Użyte w ustawie określenia oznaczają:
10) skrzyżowanie - przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową lub stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze

Ponadto znaki poziome (linia przerywana), zezwalały na wyprzedzanie w tym miejscu. Do tego są tam ustawione znaki zakazujące wyprzedzania ciężarówkom. Zatem osobówki i motocykle mogą tam wyprzedzać. Kwestia winy jest tu jasna, zresztą treść oświadczenia rozwiewa wszelkie wątpliwości.

: sob 25 lip 2009, 23:19
autor: C_L_K
Ja pierdole.
Trzym się brachu.

: sob 25 lip 2009, 23:28
autor: figaro
Szkoda słów :neutral: ale zdrowie w końcu jest najważniejsze.

: sob 25 lip 2009, 23:33
autor: Gienio
dobrze Jano zes caly, szkoda ze to nie pomylka tak jak w moim przypadku ;-)
pozdrawiam

: sob 25 lip 2009, 23:35
autor: MARCO
ale jazda, fakt, też miałem taki zwolniony film, zdrowia życzę, i cierpliwości przy rekonwalescencji, z każdym dniem będzie bardziej bolało, ale to minie, i znowu będziesz latał, pozdrawiam

: sob 25 lip 2009, 23:35
autor: ZULEK
Parę godzin temu Beni przekazał mi troche smutne info p.Johny B. :cry:
Moto widać ze zdjęć troche dostało :shock: ale to w tym przypadku mało ważne :!:
Szczęście że Tobie prawie nic się nie stało - zdrowia Janusz i pomyślnego zakończenia tej niemiłej przygody ;-)

: ndz 26 lip 2009, 09:35
autor: JuNioR
Jano Utropku, przyznaj się że chciałeś zmienić moto na nowe, a wstyd Ci było przyznać się przed VFR-oc że źle Ci się już jeździ :P
Zajebiście, naprawde, zajebiście że nic Ci nie jest.
ch...j*, naprawde, ch...j* że moto rozbite.
Nad czym tu sie zastanawiać - po spierdolinie Fijance kierunki są tylko dwa - sport-turysta - spierdolina VTEC, a jak sport - 929 lub 954. No chyba że chopper - to wtedy musisz zapuścić brodę, brzuch i zapytać muche czym się jeździ :)
Trzymaj sie!

: ndz 26 lip 2009, 10:15
autor: mack72
Jano będzie dobrze moto kupisz sobie takie jakie ci się spodoba... A Z TYM KOMBI ŚWIETE SŁOWA trzym się.

: ndz 26 lip 2009, 10:27
autor: mrf
Janusz B. pisze:Myślałem o GSX-R 750 jakiś 2002 r., ale brzyyyykieee to jak cholera no i SUZUKI
Johny, Ty ch...j* :P Dobrze ze sobie nic nie zrobiles :twisted:

I nie lepiej wziac jakas 929, 954? :roll:

: ndz 26 lip 2009, 10:59
autor: Sylwio
Jano, dobrze że się tak tylko to skończyło. Ręka niech się szybko goi. Co do następnego moto, to na bladym rommiego dobrze Ci się jeździło albo poczekaj na VFR 1200.
Trzymaj się i zdrowia życzę.