Strona 1 z 1
Pierwsza KREW mojej VFR`y
: wt 03 paź 2006, 23:14
autor: Krajan
No właśnie.. powrót nie moge uznać za udany, gdyż moja Hondzina uległa uszkodzeniu przez pewnego pacjenta!!! Droga z Sulejowa do Opatowa pięknie pusta w ta pamietną niedzielę.. spokojnie sobie jechałem nie spiesząc sie zbytnio.. choć w pewnym momencie jakiś "frajer"

próbował udowodnić mi że jakaś stara Vectra wyrucha moją VFR - O niee. . sobie myśle "za nic mnie ma??!!" i puściłem się za nim oczywiście zostawiając go daleko w tyle

W Opatowie spokojne ulice, jakiś polonezik sobie mknie 40km/h to ja za nim spokojniutko. On hamuje, włącza kierunek w lewo. Ja próbuje go z prawej powoli omijać, ale nie ma miejsca więc się zatrzymuje, a TEN p.....ny koleś wbija WSTECZNY i gwałtownie rusza na mnie (za daleko sobie podjechał żeby skręcić). Było z górki więc nie dałem rady nawet ruszyć moto do tyłu. Uderzył mi motocykl w lewą owiewkę i mnie staranował, oczywiście VFRka połozyła się na lewej stronie przygniatając mi nogę. Nic mi się nie stało, ale motocykl trochę poobdzierany nadaje się do malowania.

Stało się to od KP Policji jakieś 50m a niestety czekać na nich trzeba było ponad 30min aż ściągneli radiowóz z KIELC (ale nie powiem bo bardzo "równi" policjanci) !!! (zależało mi na tym żeby byli, bo wiecie jak jest z Ubezpieczalniami). No i właśnie jade jutro na oględziny motocykla do SAMOPOMOCY

!!!
ps. co mi możecie powiedzieć na temat tego ubezpieczyciela, czy wskóram coś?? wiem że maja najtańsze OC, ale może ze ściągalnością będzie lepiej?
: wt 03 paź 2006, 23:27
autor: Lucek
kiedys mi tez wjechal polonez w auto ojca i nie bylo problemu z wyplata,ale czy to byla dobra kasa nie pamietam:/
to chyba bylo na zasadzie bezgotowkowej ze auto pojechalo do warztatu i tam mi zrobili a zaplacilo samopomoc
moze u nich sa znizki dla polonezow?? :]
: śr 04 paź 2006, 00:40
autor: mors
Najechał mi koleś Merosiem z automatyczną skrzynią na tył - twierdził, że dopiero od kilku dni miał to cudo i jeszcze nie opanował do końca. Był ubezpieczony w HDI Samopomoc. Wypłacili co do grosza trzeba było tylko dzwonić milion razy i prosic o dokonanie wypłaty.
A po co malowac - wymień plastiki na nowe. Z OC sprawcy przysługują Ci jak psu zupa. Mi wymienilli bez żadnego gadania każdą uszkodzoną część. Dostali kosztorys do akceptacji, zaakceptowali - potem części zostały nabyte i wymienione. Nawet nie żądali starych
: śr 04 paź 2006, 07:28
autor: ppamula
Mam złe dościadczenia z tą Samopomocą. Trzeba było ich poganiać w sprawie wypłaty i innych czynności. I zabrali mi uszkodzone części te co były ocenione przez rzeczoznawcę do wymiany. Ale to było dawno.
Ale cieszę się Krajan że mogłeś dojechać do domu i nic Ci się nie stało. Wiadomo, podrapana VFRka boli akbyś był sam podrapany. Trzymaj się.
szerokości
: śr 04 paź 2006, 08:25
autor: Krajan
no nie w smak by mi było gdyby mi zabrali uszkodzone plastiki...

: śr 04 paź 2006, 09:42
autor: zachtomasso
Potwierdzam to co juz napisane. Trzeba dzwonić, dzwonić i jeszcze raz dzwonić. Jak nie to sprawa sie ciągnie jak guma od majtek.
Trzymaj się Krajan !!
: sob 07 paź 2006, 09:45
autor: umberto
Przyłącze się do tematu. Miałem audiczke, koleś zapakował mi w tył, wycena w samopomocy super, uwzględnili wszystko , natomiast wypłata to tak jak piszą wszyscy, jak się nie będzie dzwoniło i opier....ło to kasa chyba wogóle nie przyjdzie. Ja otrzymałem po dwóch miechach ale były 3 klocki w ręku a do samochodu z powodu tej stłuczki nie dołożyłem ani złotówki

Krajan napewno będą chcieli umowe kupna-sprzedaży moto, po jakiego h.. to nie wiem ale mi to opóźniło wypłate o jakiś miesiąc , a plastiki ci pewnie zostawią bo przeciesz rozwalonych rzeczy z katamaranów nie zabierają więc dlaczego mieli by zabierać z moto. Pozdrowionka, pewnie jeszcze na tym dobrze zarobisz więc się nie przejmuj
[ Dodano: 2006-10-07, 09:46 ]
Ps. Wybaczcie ortografie, ale w tym nigdy nie byłem mocny
: sob 07 paź 2006, 09:50
autor: ppamula
umberto pisze:bo przeciesz rozwalonych rzeczy z katamaranów nie zabierają
otóż właśnie zabrali mi części i wyraźnie powiedzieli, że zabierają poto bym ich nie naprawiał i nie wykozrystał a nie dlatego że im były potrzebne. Na pewno poszły do kosza. A zabrali mi wszelakie elementy przednie z mojej Toyoty.
: śr 11 paź 2006, 11:35
autor: mors
nic mi nie zabrali, ani nie żądali umowy kupna-sprzedaży. Błękitnych też nie wzywałem. Ale pewnie lepiej wezwać.
Kosztorys naprawy - części + robocizna i wypłacili co do grosza
No ale u nas na Pomorzu od 45-tego to zawsze był bałagan

: śr 11 paź 2006, 12:19
autor: GaBaS
Jesteś poszkodowanym przez kogoś -JESTEŚ GOŚCIEM !!! kaskę wezmiesz na 100 % tylko się z nimi nie cackaj. Masz mieć to co miałeś. Naprawiełem kiedyś auto z oc samopomocy, fakt że robiłem to w warsztacie, ale wypłacili wszystko i nie zabierali starych części. Wiem że mogą też negocjować bo przecież też się na tym znają. Spoko że nic ci nie jest
Possdro GaBaS
ps Krajan! zedrzyj z nich gacie

: śr 11 paź 2006, 15:11
autor: Krajan
taki mam plan

oględziny już były więc teraz czekam na wycene części do wymiany i do naprawy.. z tego co czytałem to czeka się na to hohohooo.. ustawowy termin to 30dni od zgłoszenia.. a przypadki sa takie że trwa to 2-3 miesiące!! zdam relacje jak będzie po.
[ Dodano: 2006-11-06, 13:03 ]
no to po wszystkim !!
GaBaS pisze:ps Krajan! zedrzyj z nich gacie
DOKŁADNIE TAK !! Kaska jutro będzie na koncie

wywiązali sie z 30 dniowego terminu bez żadnych problemów i dodatkowych wykrętów. Jednym słowem (no czterema) - TAK JAK MA BYĆ
