Strona 1 z 1

Gleba

: pt 15 maja 2009, 22:21
autor: dragoo
Dosłownie przy garażu... Wycackałem dziś moto, naciągnałem łańcuch, wypucowałem. Mielismy zaplanowaną traskę z Monia... i co... ? i coo.... !! ?? I gleba. Ruszyłem spod garażu, dojechałem do pierwszego małego skrzyżowania, musiałem się zatrzymać. I nie więdząc dlaczego, kiedy motor przechylał się w lewo, noga zachaczyła mi się o gumowy podnóżek (który jak się później okazało byl naderwany), tym samym nie wyciągnąłem nogi i glebłem z motocyklem jak klocek na lewą stronę (komiczne.... :confused ). Klamka od sprzegła do wymiany. Set do spawania (zlamał się), zgięta dźwignia zmiany biegów. Podrapana owiewka i bolący pośladek.
Całe szczęście, że motocykl wziąłem po części na siebie bo owiewki mogłyby wyglądać dużo gorzej.
Normalnie już za siebie nie mogłem... wkurzony na maksa...
Odprowadziłem moto do garażu i załamany poszedłem do domu.

I teraz się zastanawiam czy to głupota ? Czy zwykły pech ? czy może przestroga od kogoś z góry (Piotras ?), żeby dzisiaj nie wyjeżdzać... :???:

Stwierdziliśmy z Monią, że nie ma tego złego... Ktoś poprostu chciał zebyśmy nie wyjeżdzali dzisiaj... moze i lepiej :neutral:

PS: A crashpady do dzisiaj nie kupione... :evil: :oops: :mlotek

: pt 15 maja 2009, 22:29
autor: Gregory
dragoo pisze:Czy zwykły pech ? czy może przestroga od kogoś z góry (Piotras ?), żeby dzisiaj nie wyjeżdzać...
Może pech, a może faktycznie Piotras nad Wami czuwał.
Jak jesteście cali to jest oki. Moto troszkę naprawisz i będzie jak nówka ;-)

: pt 15 maja 2009, 23:08
autor: Bragi
Myśle że coś w tym może być, nie tylko zbieg okoliczności.
Najważniejsze zdrowie - a moto rzecz naprawialna.
pozdrawiam :)

: pt 15 maja 2009, 23:49
autor: Mr.Exclusive
Hehe rzeczywiście komiczna gleba :P
Dobrze tylko że nie szlif no i że jesteś cały. Szkoda troszkę moto, zresztą sam już w tym roku zaliczyłem szlifa więc wiem jak jest, ale pomału doprowadzisz VFR-kę do idealnego stanu :P
pozdrawiam i życzę już całego sezonu bez niemiłych przygód!!

: pt 15 maja 2009, 23:51
autor: kecajm69
Kochany to pewnie zwykły pech - ale też bym się w k...ił.

: sob 16 maja 2009, 05:45
autor: Arturo
"Shit happens"
A Twoj plecaczek? Z Monia wszystko OK?
Klepak23 pisze:Miałem podobną sytuację około 3 tygodni temu
Te Vitki to takie zlosliwe bestie - zebow nie maja a za nogawki lapia :lol:

: sob 16 maja 2009, 06:34
autor: Fred
Dobrze że uszkodzenia moto i ciała małe ;)

: sob 16 maja 2009, 07:45
autor: Miping
w przesądy "prawie" nie wierzę, ale faktycznie lepiej nie jeździć, niż jeździć wqrwi...ym.

: ndz 17 maja 2009, 20:04
autor: dragoo
Spokojnie z Nami wszystko ok. Mnie tylko pośladek lekko pobolewał ;) Moto juz prawie gotowe, czekam tylko na klamke od sprzęgła. Tylko te owiewki :(

: ndz 17 maja 2009, 20:51
autor: wasyl
dragoo,
Przykro mi.........

: pn 18 maja 2009, 00:43
autor: dragoo
Arturo pisze: Te Vitki to takie zlosliwe bestie - zebow nie maja a za nogawki lapia :lol:
No mowie Ci... dziady wstretne...ciagna jak cholera :D Wniosek jest jeden... Vitkiem sie nie wolno zatrzymywac bo Cie zaraz zglebuje :D

PS: Wasyl i Vice versa